Cena złota pobiła kolejny rekord. To historyczny moment dla rynku
Złoto przekroczyło kolejną, niewyobrażalną kiedyś granicę
"Dzisiaj rynek nie dostał żadnych nowych informacji, więc mamy dotychczasową narrację, jaka pchała ceny w górę - to m.in. zakupy ze strony banków centralnych, niepewność co do perspektyw finansów publicznych kluczowych gospodarek (zadłużenie) w co wpisuje się m.in. trwający teraz government shutdown (tzw. zamknięcie rządu USA - PAP)" - ocenił Rogalski w komentarzu.
Ostatni gwałtowny wzrost cen złota zdaniem eksperta to efekt "spekulacyjnego pędu", który, napędzany m.in. rosnącym popytem ze strony funduszy ETF, wprowadził rynek w fazę hiperbolicznego wzrostu.
Dodatkowo na notowania wpływają czynniki przemysłowe, takie jak zwiększone wykorzystanie złota w elektronice (szczególnie w kontekście dynamicznego rozwoju sztucznej inteligencji).
Modne i bezpieczne, więc popularne
Analityk zauważa również, że w globalnej opinii złoto jest obecnie postrzegane jako modne i stanowi bezpieczną inwestycję.
"W nadchodzących dniach ważne dla złota może być to, jak rynek będzie zapatrywał się na ruchy FED (amerykański System Rezerwy Federalnej - PAP) w tym roku, czyli interpretacja jutrzejszych zapisków z wrześniowego posiedzenia. Niewykluczone też, że w krótkim terminie poszliśmy "za szybko i za daleko", co może przełożyć się na jakąś konsolidację poniżej 4000 dol." - zauważył.
To jeszcze nie koniec. Wzrost prognoz dla złota i opinie czołowych inwestorów
Goldman Sachs zrewidował w górę swoją prognozę ceny złota na grudzień 2026 r., podnosząc ją z 4300 do 4900 dolarów za uncję. Jako główne czynniki wskazano wzmożone zakupy złota przez banki centralne oraz duży napływ kapitału do funduszy ETF inwestujących w ten kruszec.
Ostatni wzrost notowań złota nastąpił po wrześniowej obniżce stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, co zniechęciło inwestorów do instrumentów dłużnych, takich jak obligacje. Rynek spodziewa się w tym roku jeszcze dwóch kolejnych obniżek stóp w USA.
Czołowi inwestorzy mają zróżnicowane opinie, ale generalnie wyrażają zaniepokojenie tradycyjnymi aktywami. Ray Dalio, założyciel Bridgewater Associates, zalecił alokację około 15 proc. portfela w złoto, uznając, że instrumenty dłużne nie są dobrym sposobem na przechowanie majątku.
Podkreślił, że złoto "radzi sobie bardzo dobrze, gdy typowe elementy portfela spadają". Z kolei Ken Griffin z Citadel określił jako "naprawdę niepokojące" to, że inwestorzy zaczynają postrzegać złoto jako bezpieczniejsze aktywo niż dolar amerykański.
Mimo optymizmu, Bank of America ostrzegł klientów, aby podchodzili do złota ostrożnie. Bank sugeruje, że kruszec może być bliski wyczerpania trendu wzrostowego, co w czwartym kwartale mogłoby doprowadzić do korekty lub konsolidacji cen.
Tymczasem Ludowy Bank Chin kontynuuje zwiększanie swoich rezerw, odnotowując we wrześniu jedenasty miesiąc z rzędu powiększania zasobów złota.