Cło węglowe coraz bliżej. Zadziała tylko pod pewnymi warunkami
W tym artykule:
Cementownie liczą na realną tarczę
Senat przyjął ustawę wdrażającą do polskiego porządku prawnego mechanizm CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism) - unijne "cło węglowe", które ma zacząć obowiązywać już 1 stycznia 2026 r. Jego celem jest wyrównanie warunków konkurencji między producentami działającymi w systemie EU ETS (płacącymi za emisje CO2), a dostawcami z krajów trzecich, którzy takich kosztów nie ponoszą.
Wstydliwy zakątek w polskim mieście. Zdjęli szpecące ogrodzenie, a tam niespodzianka
W reakcji na te decyzje Stowarzyszenie Producentów Cementu zwróciło się do wiceministra klimatu i środowiska Krzysztofa Bolesty z apelem o dopilnowanie "szczelności" mechanizmu. Przewodniczący SPC, Krzysztof Kieres, mówi wprost, że sama ustawa to dopiero pierwszy krok:
"Można powiedzieć, że widzimy pierwszą jaskółkę wejścia w życie CBAM. To mechanizm, który ma chronić przemysł i wzmocnić jego konkurencyjność wobec importu m.in. cementu spoza Unii Europejskiej. Przyjęty projekt ustawy wprowadza CBAM do porządku prawnego poprzez odpowiednie definicje czy podział kompetencji. Kluczowe znaczenie dla szczelności nowego mechanizmu będą miały dalsze kroki, stad nasze wystąpienie" - podkreśla Krzysztof Kieres, przewodniczący SPC.
Branża cementowa od początku prac nad CBAM zaznacza, że mechanizm spełni swoje cele tylko wtedy, gdy będzie spójnie wdrożony we wszystkich państwach UE i faktycznie wyrówna koszty emisji między producentami z Unii i spoza niej.
Lawinowy import cementu i ryzyko dla miejsc pracy
Cementownie argumentują, że stawka jest wysoka - chodzi zarówno o wyniki zakładów, jak i zatrudnienie w regionach przemysłowych. Z danych branżowych wynika, że import cementu do Polski z krajów spoza UE rośnie w szybkim tempie.
"Lawinowo rośnie import cementu do Polski, szczególnie z krajów spoza UE - Ukrainy, Algierii, Egiptu czy Turcji, a na rynku pojawiają się nawet oferty z Iranu. Szacujemy, że w tym roku może to być nawet 1,8 mln ton cementu. W efekcie spada produkcja polskich zakładów, co potwierdza obniżka prognoz na 2025 r. - z 18,6 do nawet 17,2 mln ton, co byłoby najniższym wynikiem od 7 lat. Dlatego konieczne są wszelkie inicjatywy i działania, które pozwolą utrzymać miejsca pracy w polskich zakładach" - zaznacza Adam Golec, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Budownictwa i Przemysłu Drzewnego NSZZ "Solidarność".
W krajach takich jak Ukraina, Algieria, Egipt czy Turcja producenci cementu nie ponoszą kosztów uprawnień do emisji CO2, co w praktyce oznacza nierówne warunki konkurencji wobec zakładów w Polsce. CBAM ma te różnice skorygować i ograniczyć tzw. ucieczkę emisji - czyli przenoszenie produkcji do państw o mniej restrykcyjnej polityce klimatycznej.
Warunki szczelnego "cła węglowego"
Zdaniem Stowarzyszenia Producentów Cementu o skuteczności mechanizmu CBAM zdecydują szczegóły techniczne i sposób ich wdrożenia w UE. Branża wskazuje cztery kluczowe warunki, które - jej zdaniem - muszą zostać spełnione, aby system był rzeczywiście szczelny:
- Aktualne benchmarki emisyjności. Benchmarki, czyli średnie wartości emisyjności przyjmowane w UE jako punkt odniesienia, powinny zapewniać realne wyrównanie kosztów emisji w ramach EU ETS między producentami w Unii a importerami spoza UE. Do rozliczania emisji w ramach CBAM - podkreśla branża - należy stosować aktualne wartości benchmarków na okres 2026-2030, nad którymi trwają obecnie prace w Komisji Europejskiej.
- Benchmark zgodny z definicją klinkieru. Benchmarki stosowane w CBAM powinny uwzględniać zaktualizowaną definicję klinkieru, obejmującą także alternatywne spoiwa hydrauliczne, tak jak zostało to opublikowane w ramach EU ETS. Ma to zapobiec sytuacji, w której część produkcji byłaby "wypchnięta" poza system tylko dlatego, że korzysta z nowych technologii.
- Rzetelna weryfikacja emisji poza UE. Zasady weryfikacji emisji w krajach trzecich powinny być równoważne z procedurami obowiązującymi w EU ETS i systemie MRV (monitorowanie, raportowanie, weryfikacja). Chodzi m.in. o obowiązek corocznych audytów i fizycznych wizyt na miejscu produkcji. Branża zwraca uwagę, że projektowane przepisy nieprecyzyjnie opisują wymóg "jednego lub więcej odpowiednich terminów w trakcie procesu weryfikacji" - i domaga się doprecyzowania, że co do zasady wizyty mają odbywać się co roku, na takich samych zasadach jak w instalacjach UE.
- Narzut 30% przy wartościach domyślnych. Przy wyznaczaniu tzw. wartości domyślnych - opartych na średniej intensywności emisji dla 10 krajów-eksporterów o najwyższej emisyjności - SPC postuluje zastosowanie 30-procentowego narzutu. Ma on ograniczyć ryzyko zaniżania deklarowanych emisji przez producentów spoza UE i lepiej odzwierciedlać rzeczywisty ślad węglowy importowanego cementu.
CBAM jako test dla polityki klimatycznej i przemysłowej
Dla branży cementowej CBAM jest jednym z kluczowych testów spójności europejskiej polityki klimatycznej i przemysłowej. Z jednej strony Unia zaostrza cele redukcji emisji, z drugiej - chce utrzymać produkcję przemysłową i miejsca pracy w państwach członkowskich.
Producenci cementu podkreślają, że w Polsce stawka jest szczególnie wysoka: rosnący import z krajów o niższych kosztach emisji już dziś przekłada się na spadek prognozowanej produkcji i większą niepewność w zakładach. W ich ocenie tylko szczelnie wdrożony CBAM może realnie wyrównać warunki gry i dać czas na dalszą dekarbonizację sektora bez utraty konkurencyjności.
Źródło: Stowarzyszenie Producentów Cementu (SPC)