WiadomościGorzów: Śmieci znikają, ale problem zostaje. Co zrobi ADM, żeby powstrzymać podrzucających?

Gorzów: Śmieci znikają, ale problem zostaje. Co zrobi ADM, żeby powstrzymać podrzucających?

Meble i materace sprzed altany śmietnikowej w kwartale ulic Krzywoustego, Chrobrego, 30 Stycznia i Armii Polskiej będą wkrótce wywiezione - tak zapewnia ADM. Ale to nie znaczy, że sprawa została rozwiązana. Bo nie chodzi tylko o to, kto posprząta – pytanie brzmi: kto w końcu powstrzyma tych, którzy regularnie przywożą tam śmieci busami?

Śmieci znikają, ale problem zostaje
Śmieci znikają, ale problem zostaje
Źródło zdjęć: © Fot. Gorzowianin.com
Marcin Kluwak

ADM potwierdza: tak, to się dzieje często

Po naszej publikacji głos zabrała Katarzyna Wójcik, kierownik Administracji Domów Mieszkalnych nr 3. Potwierdziła, że problem nie jest nowy i powtarza się od dawna. Śmieci przywożone są nocą i w weekendy. Zgłoszeń od mieszkańców jest sporo, ale nikt nie jest w stanie złapać sprawców na gorącym uczynku.

– Nie znamy tożsamości tych osób. Teren nie jest objęty monitoringiem. Bez zdjęć i filmów z numerami rejestracyjnymi nie mamy podstaw do dalszych działań – tłumaczy ADM-3.

Podwórko bez nadzoru, bez barier, dostępne dla każdego

Największym problemem jest fakt, że całe podwórko, choć znajduje się w samym centrum miasta, jest terenem otwartym. Może wjechać tam każdy. Można też spokojnie zaparkować, wynieść z busa materace, meble i gruz – nikt nie zapyta, skąd i po co. Do tego dochodzi brak kamer i brak fizycznej bariery, która choć częściowo ograniczyłaby dostęp osobom z zewnątrz.

ADM ma pomysły, ale… nie ma zgody wspólnot

Zarządca nie ukrywa, że od kilku lat próbuje namówić wspólnoty mieszkaniowe do podpisania z miastem umowy dzierżawy terenu. To otworzyłoby drogę do zamknięcia podwórka szlabanem albo bramą. Ale wspólnoty nie chcą ponosić kosztów, a bez jednomyślności nic się nie da zrobić.

Podobnie jest z monitoringiem – altana śmietnikowa mogłaby być objęta nadzorem kamer, ale wymaga to zgody wszystkich korzystających z niej wspólnot i pokrycia kosztów z ich budżetów. Jak dotąd, nikt takiej decyzji nie podjął.

Altana ma być rozbudowana i zamykana – kiedyś

ADM zapowiada, że w 2025 roku rozpocznie procedurę rozbudowy altany. Plan zakłada, że po przebudowie będzie ona zamykana, a klucze trafią tylko do upoważnionych mieszkańców. Ale zanim to się stanie, trzeba uzyskać zgody i pieniądze od wszystkich wspólnot. A to znów może rozbić się o brak jednomyślności.

I tak to trwa – śmieci pojawiają się, znikają, wracają

Można więc powiedzieć, że wszyscy wiedzą, co się dzieje, ale nikt nie może nic zrobić. ADM odbiera zgłoszenia, mieszkańcy się denerwują, Inneko od czasu do czasu wywiezie odpady – i wszystko wraca do punktu wyjścia. Bez realnego nadzoru, bez barier i bez decyzji wspólnot, każdy może nadal podrzucać śmieci w centrum Gorzowa – bezkarnie.

Źródło artykułu:gorzowianin.com

Wybrane dla Ciebie