HSW trzykrotnie zwiększa moce. Zakład jest gotowy do realizacji kolejnych kontraktów na pojazdy Borsuk
Łukasz Prus, Strefa Obrony: Pod koniec marca został podpisany kontrakt o wartości 6,5 mld zł na dostawę 111 Nowych Pływających Bojowych Wozów Piechoty Borsuk do Sił Zbrojnych RP. Borsuk to nowy produkt w ofercie Huty Stalowa Wola. W jaki sposób wprowadzanie go do produkcji seryjnej wpływa obecnie i będzie wpływało w przyszłości na funkcjonowanie HSW?
Wojciech Kędziera, prezes zarządu Huty Stalowa Wola S.A: Trzeba zacząć od tego, że mamy podpisaną umowę ramową na w sumie 1 400 pojazdów z rodziny Borsuk, z czego 1 014 to będą pojazdy w wersji bojowej. Resztę będą stanowiły wozy w różnych wersjach specjalistycznych. Borsuk to jeden z filarów naszego biznesplanu, na którym oparte zostały bardzo konkretne inwestycje.
Jakie konkretnie?
Huta Stalowa Wola obecnie realizuje projekty inwestycje o łącznej wartości ok. 1,3 mld zł. Mają one na celu między innymi rewitalizację i doposażenie zakładów, które w 2023 r. przejęliśmy od inwestora chińskiego.
Które niegdyś stanowiły cześć HSW…
Tak. Do 2012 r. należały one do Huty i były dedykowane przede wszystkim produkcji cywilnej. W najlepszym okresie produkowano tam nawet 1 200 buldożerów na amerykańskiej licencji. Jeden z tych zakładów był typowo produkcyjny i montażowy. Z kolei drugi stanowił chyba największy w Polsce zakład zespołów napędowych, w którym produkowane były skrzynie biegów, mechanizmy skrętu i przekładnie boczne do tych buldożerów. W 2012 r. prawa do produkcji licencyjnej wraz z infrastrukturą zostały sprzedane inwestorowi chińskiemu, który w 2023 r. z kolei odsprzedał budynki wraz z maszynami Hucie Stalowa Wola. Przez ten czas jednak ówczesny właściciel niespecjalnie inwestował w tę infrastrukturę przemysłową, dlatego musimy ją teraz doposażyć i zrewitalizować. Ale przejmując te zakłady, pozyskaliśmy kompetencje, których do tej pory nie było w całej Grupie PGZ. To m.in. produkcja skrzyń biegów.
Przejęcie infrastruktury od chińskiego inwestora chyba oznaczało także znaczne zwiększenie załogi Huty Stalowa Wola.
Przejęliśmy łącznie ok. 570 dobrze wykwalifikowanych pracowników. To dobrzy specjaliści. Przykładowo, w zakładzie zespołów napędowych realizują oni produkcję bardzo skomplikowanych elementów uzębionych dla kolejnictwa dla amerykańskiej firmy Wabtec Corp., a także kontynuują produkcję skrzyń biegów, przekładni bocznych i mechanizmów skrętu do buldożerów gąsienicowych o wadze 68 t.
Wróćmy jednak do Borsuka i wpływu uruchomienia jego produkcji na funkcjonowanie HSW.
Mamy już podpisaną pierwszą umowę wykonawczą na 111 pojazdów oraz perspektywę na wyprodukowanie w sumie 1 400 wozów. Właśnie dlatego możemy realizować tak duże inwestycje i uzasadnić je biznesowo. Już teraz mamy jednak pełne możliwości do seryjnej produkcji bojowych wozów piechoty Borsuk. Oprócz modernizacji infrastruktury przejętej od chińskiego inwestora zakończyliśmy budowę czterech nowych hal o łącznej powierzchni 1,6 ha. Hale te są wyposażane w wielkogabarytowe obrabiarki, obrotniki oraz roboty spawalnicze. Maszyny przeznaczone dla tych hal już do nas przyjeżdżają i mam nadzieję, że w maju będziemy mogli zacząć ich eksploatację. Trzeba jednak podkreślić, że aby produkować Borsuka potrzebne są pewne komponenty, które kupujemy poza Polską. W obecnych realiach na ich dostawy trzeba czekać 18 miesięcy i dłużej. Chodzi np. o power packi.
Projekty inwestycyjne o wartości ponad miliarda złotych, ponad 500 nowych pracowników, cztery nowe hale. Rozumiem, że Huta buduje nowe moce produkcyjne, które aż proszą się o to, aby je zagospodarować.
To oczywiście nie jest takie proste, ale trzeba podkreślić, że jeśli teraz podpiszemy drugą umowę wykonawczą na kolejną transzę bojowych wozów piechoty Borsuk, to do momenty dostawy niezbędnych komponentów do nich, będziemy już mieli pełne możliwości do uruchomienia produkcji wozów objętych kolejnym kontraktem. Nie trzeba czekać z kontraktem do momentu aż te wszystkie nowe maszyny staną w halach, gdzie będą czekać na dostawy komponentów od dostawców zewnętrznych. Mówiąc konkretnie: jesteśmy gotowi do podpisania kolejnej umowy wykonawczej na Borsuki. Nasze zdolności produkcyjne, wraz z budową nowych hal i przejęciem dawnej części cywilnej, rosną trzykrotnie.
Oznacza to, że wzrośnie też zatrudnianie.
Obecnie zatrudniamy w sumie 2 300 osób. To osoby pracujące w Stalowej Woli, ale też w Dęblinie i Sanoku. Szacujemy, że uruchomienie produkcji seryjnej pojazdów Borsuk będzie wiązało się z koniecznością zatrudnienia dodatkowych ponad 250 pracowników. Wprawdzie sporo procesów przy produkcji tego wozu będzie realizowana przez roboty, ale mimo wszystko bardzo potrzebujemy np. wyspecjalizowanych operatorów obrabiarek sterowanych numerycznie, nadzorców robotów spawalniczych itd.
Borsuk to efekt prac rozwojowych zrealizowanych przez polski przemysł zbrojeniowy i może on być swobodnie proponowany także potencjalnym odbiorcom eksportowym. Pamiętam, że wóz był prezentowany podczas ubiegłorocznych targów Eurosatory w Paryżu. Jakie są plany Huty co do tej sprawy?
Borsuk wprawdzie zawiera pewne podzespoły dostarczane przez partnerów zagranicznych, ale nie przewidujemy, aby wystąpiły jakiekolwiek komplikacje w przypadku sprzedaży eksportowej. Trzeba zaznaczyć, że Borsuk jest wyjątkowy, ponieważ jest to pojazd pływający. Co do targów w Paryżu, o których pan wspomniał, to mogę powiedzieć, że zainteresowanie różnych państw naszym produktem było naprawdę duże. Specyfika branży jest taka, że nie mogę i nie powinienem mówić o szczegółach, ale zdradzę tylko, że oferujemy Borsuka pewnym państwom z Azji południowo-wschodniej. Jako potencjalne rynki postrzegamy również pewne kraje Ameryki Łacińskiej.