Jechał pod prąd na zaciągniętym ręcznym. Pijany kierowca zatrzymany w Lesznie
Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy Volkswagena na ulicach Leszna mogło zakończyć się tragedią. Jechał pod prąd, bez świateł, z zaciągniętym ręcznym hamulcem, będąc pod solidnym wpływem alkoholu. Na szczęście został w porę zatrzymany przez policję. Sprawa trafi do sądu.
Nocna interwencja na Rondzie Gronowo
Kilka dni temu w nocy, podczas rutynowego patrolu, funkcjonariusze prewencji z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie zauważyli Volkswagena, który poruszał się "pod prąd" na Rondzie Gronowo – jednym z bardziej ruchliwych skrzyżowań w mieście.
– Sam fakt, że pojazd poruszał się w przeciwnym kierunku już był niebezpieczny, ale to nie wszystko – relacjonuje podkom. Monika Żymełka, rzeczniczka leszczyńskiej policji.
Z auta wydobywał się gęsty biały dym, który zwrócił uwagę mundurowych. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że kierowca jechał na… zaciągniętym hamulcu ręcznym. Co więcej, nie miał włączonych świateł mijania – mimo że poruszał się po zmroku.
Alkohol i brak dokumentów
Najgorsze miało dopiero wyjść na jaw. Po otwarciu drzwi pojazdu z wnętrza rozszedł się wyraźny zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał około 1,7 promila alkoholu w organizmie. W aucie znajdował się również pasażer.
28-letni obywatel Ukrainy, mieszkający na stałe w Lesznie, nie posiadał przy sobie prawa jazdy. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
– Mężczyzna usłyszy zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności – przekazuje podkom. Żymełka.
Groźna jazda – lista wykroczeń rośnie
Oprócz przestępstwa prowadzenia auta po alkoholu, 28-latek będzie odpowiadał także za szereg wykroczeń:
- jazda bez wymaganych świateł mijania,
- poruszanie się pod prąd na rondzie,
- jazda bez uprawnień,
- prowadzenie pojazdu z zaciągniętym hamulcem, narażając innych na niebezpieczeństwo.
Cała sytuacja zakończyła się bez ofiar, ale mogła mieć tragiczny finał.
To nie pierwszy taki przypadek w Wielkopolsce
Niestety, to kolejny już przypadek nieodpowiedzialnej jazdy po alkoholu w regionie. W ostatnich miesiącach w Poznaniu i okolicach doszło do kilku wypadków z udziałem nietrzeźwych kierowców, w tym jednego tragicznego na trasie Luboń – Puszczykowo.
Tylko w lutym wielkopolska policja zatrzymała ponad 150 nietrzeźwych kierowców. Służby apelują o rozwagę – każdy, kto siada za kółkiem po alkoholu, staje się potencjalnym zagrożeniem dla siebie i innych uczestników ruchu.