Prekursorka abstrakcjonizmu. Historia Hilmy af Klint
Historia sztuki zna wiele przypadków artystów, którzy zostali docenieni dopiero po śmierci, ale przypadek Hilmy af Klint jest wyjątkowy nawet w tym kontekście. Ta szwedzka malarka tworzyła abstrakcyjne dzieła na lata przed Kandinskim i innymi uznanymi pionierami tego nurtu, ale sama zadecydowała, że świat nie jest gotowy na jej wizje. Łączyła akademickie wykształcenie z pasją do spirytyzmu i teozofii, wierząc, że jej obrazy powstają pod wpływem wyższych sił duchowych.
Początek drogi Hilmy
Hilma af Klint urodziła się 26 października 1862 roku w rezydencji Karlberg w Solnie, obecnie dzielnicy Sztokholmu. Była czwartym dzieckiem admirała Victora af Klinta i Mathildy z domu Sonntag. Dom rodzinny tętnił atmosferą północnej przyrody i tradycjami morskimi, co wywarło trwały wpływ na przyszłą artystkę.
Mimo że rodzina nie miała artystycznych tradycji, już w dzieciństwie Hilma wykazywała niezwykłe zainteresowanie malowaniem i portretowaniem natury.
Po przeprowadzce rodziny do Sztokholmu młoda Hilma trafiła do Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie rozpoczęła studia w 1882 roku. Była jedną z pierwszych kobiet przyjętych do tej prestiżowej uczelni i ukończyła ją z wyróżnieniem.
Edukacja w Akademii nie ograniczała jej niezależności. Hilma szybko znalazła sposób na zarabianie pieniędzy jako ilustratorka książek, szczególnie podręczników naukowych. Ta praca poznała ją z anatomią i światem mikroorganizmów, co później wpłynęło na formy jej abstrakcyjnych kompozycji. Jednocześnie aktywnie angażowała się w ruch emancypacyjny kobiet, działając w Stowarzyszeniu Szwedzkich Artystek, gdzie przez pewien czas pełniła funkcję sekretarki.
Początkowo tworzyła typowe dla swojej epoki obrazy realistyczne: portrety, pejzaże i ilustracje. Mimo sukcesów w tej dziedzinie czuła jednak wewnętrzny niedosyt. Artystka intuicyjnie wyczuwała, że sztuka może oferować coś więcej niż tylko odwzorowywanie zewnętrznego świata. Zaczęła eksperymentować z formą i sięgać po motywy zaczerpnięte z natury, szczególnie z mikroświata, pozostając jednak na uboczu oficjalnego, zdominowanego przez mężczyzn środowiska artystycznego.
Duchowy przełom: od spirytyzmu do abstrakcyjnej wizji
Równolegle z rozwojem kariery malarskiej Hilma af Klint weszła w świat radykalnej duchowości, który całkowicie zmienił jej podejście do sztuki. Już podczas studiów fascynowały ją zjawiska paranormalne i teozofia. W wieku siedemnastu lat poznała Berthę Valerius, znaną fotografkę i społecznicę, która prowadziła krąg spirytystyczny i stała się mentorką młodej artystki w sprawach duchowych.
W 1896 roku Hilma wraz z czterema innymi kobietami założyła grupę "De Fem" (Pięć), która regularnie organizowała seanse spirytystyczne. Uczestniczki praktykował automatyczne rysowanie, czyli tworzenie obrazów i tekstów w stanie transu, wierząc, że w ten sposób komunikują się z tak zwanymi Wysokimi Mistrzami, czyli istotami z wyższych sfer duchowych.
Ten duchowy zwrot doprowadził do rewolucji w jej twórczości. W 1906 roku, mając czterdzieści cztery lata, Hilma po raz pierwszy namalowała abstrakcyjne obrazy, które nazwała "Paintings for the Temple" (Obrazy dla Świątyni). Były to prawdopodobnie pierwsze w historii świata dzieła sztuki całkowicie abstrakcyjnej, wyprzedzające słynne prace Kandinskiego o kilka lat.
Te niezwykłe kompozycje stanowiły zapis jej wewnętrznej podróży duchowej i próbę zobrazowania procesów życia i ducha. Hilma twierdziła, że obrazy "malowały się przez nią", nie projektowała ich ani nie robiła szkiców, tylko w zaskoczeniu i fascynacji rejestrowała to, co widziała podczas stanów mediumicznych. Każde dzieło przypominało rodzaj mapy prowadzącej w głąb niepoznanego: spirale, koła, labirynty i pętle, których formy okazały się zaskakująco bliskie najnowszym odkryciom fizyki, biologii i matematyki, choć powstały na długo przed nimi.
Spotkanie ze Steinerem i decyzja o ukryciu dzieł
Poszukując zrozumienia dla swojej nietypowej twórczości, Hilma af Klint odwiedziła Rudolfa Steinera, twórcę antropozofii i jednego z najbardziej wpływowych mistyków tamtej epoki. Miała nadzieję, że ten wizjoner doceni i zrozumie jej abstrakcyjne dzieła oraz pomoże je upublicznić.
Spotkanie okazało się jednak rozczarowaniem. Steiner, po obejrzeniu jej prac, poradził, by nie pokazywała ich światu przez co najmniej kilkadziesiąt lat. Uważał, że współczesne społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe na tak radykalną formę duchowej sztuki. Ta rada głęboko wpłynęła na Hilmę i zadecydowała o losie jej najważniejszych dzieł.
Mimo rozczarowania Hilma nie porzuciła swojego powołania artystycznego. Kontynuowała tworzenie w duchu własnych przekonań, ale jej największe dzieła przez lata pozostawały ukryte w pracowni lub schowane w komódkach, z dala od oczu publiczności.
Odkrycie i uznanie po latach
Hilma af Klint zmarła w 1944 roku, zgodnie ze swoją wolą pozostawiając abstrakcyjne dzieła ukryte przed światem. Dopiero w latach siedemdziesiątych XX wieku jej prace zostały odkryte i pokazane publiczności, wywołując sensację w świecie sztuki. Okazało się, że przez dziesięciolecia historia sztuki nowoczesnej była niepełna, pomijając jedną z jej najważniejszych pionierek.
Dzisiaj Hilma af Klint jest uznawana za jedną z najważniejszych postaci w dziejach sztuki abstrakcyjnej. Jej dzieła, łączące duchowe poszukiwania z artystyczną innowacją, pokazują, jak wcześnie kobiety przyczyniły się do rewolucji w sztuce nowoczesnej. Jej biografia dowodzi również, jak ważne może być zaufanie do własnej wizji artystycznej, nawet gdy świat wydaje się na nią nieprzygotowany.