Zakochany mężczyzna podarował ukochanej bilet na spadochronowy lot z instruktorem. Skok w Wielkiej Brytanii zakończył się tragedią
Jej partner Scott Armstrong wykupił skok jako wyraz wdzięczności dla swojej dziewczyny, „narkomanki adrenaliny”.
Mężczyzna chciał partnerce zrobić niespodziankę
Scott: „Belinda była moim całym światem. Była tak miła i hojna, zrobiłaby wszystko dla każdego. Mój dziewięcioletni syn niedawno zamieszkał z nami, a ona przyjęła go z otwartymi ramionami. Jako wyraz podziękowania wykupiłem jej skok w tandemie. Była tym zachwycona”.
„Plan zakładał skok z wysokości 2400 metrów, ale w ostatniej chwili powiedziała, że chce skoczyć z 5000 metrów, więc zapłaciłem więcej. Byli ostatnią grupą, która skoczyła”. „Patrzyłem przez lornetkę, jak wszyscy skakali, i zauważyłem, że jeden spadochron się nie otworzył. Spanikowałem.
Nie było szans na uratowanie spadochroniarzy
Zniknęli z pola widzenia. Wskoczyłem do samochodu i pognałem przez pola”. Znalazł Belindę i instruktora leżących na ziemi.
„To był przerażający widok. Bardzo za nią tęsknię. Była całym światem”, powiedział.
45-letnia Belinda Taylor była uzależniona od adrenaliny. Pływała kajakiem i uprawiała wiele innych sportów. Była matką trzech dorosłych synów i nastoletniej córki oraz dumna babcia dwójki dzieci.
Najstarszy syn, Connor Bowles, mówił: „Była bezinteresowna i pragnęła tylko tego, co najlepsze dla innych, a zwłaszcza dla swoich bliskich”.