Lokalne smaki Podkarpacia – kuchnia regionalna, której warto spróbować

Podkarpacie to region wyjątkowy nie tylko pod względem nieskażonej przyrody, zróżnicowanych form krajobrazu, licznych atrakcji turystycznych, ale również bogactwo lokalnych smaków. Kuchnia południowo-wschodniego zakątka Polski czerpie inspiracje z wielokulturowej przeszłości, ubogich, ale pomysłowych gospodarstw wiejskich, tradycji łemkowskich, bojkowskich, ukraińskich a także lasowiackich. Jednym z jej najbardziej rozpoznawalnych symboli kulinarnych są proziaki – niepozorne, ale wyjątkowe w smaku placki na sodzie, które podbiły serca turystów z całej Polski.
A rustic Polish pierogi platter, with dumplings stuffed with potatoes and cheese, topped with caramelized onions, and served with a side of sour cream on a traditional wooden plate. The hearty and
A rustic Polish pierogi platter, with dumplings stuffed with potatoes and cheese, topped with caramelized onions, and served with a side of sour cream on a traditional wooden plate. The hearty and nostalgic meal feels comforting.
rustic, polish, pierogi, platter, dumplings, stuffed, potatoes, cheese, topped, caramelized, onions, served, side, sour, cream, traditional, wooden, plate, hearty, nostalgic, meal, feels, comforting, rustic, polish, pierogi, platter, dumplings, stuffed, potatoes, cheese, topped, caramelized, onions, served, side, sour, cream, traditional, wooden, plate, hearty, nostalgic, meal, feels, comfortingPierogi
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Projekt specjalny: Podkarpackie dobry kierunek

Proziak, czyli placek pieczony na sodzie (stąd jego nazwa – od „prozy”, czyli sody), rzeczywiście zdominował i pokrył kulinarną mapę całego województwa podkarpackiego. - Moim zdaniem nie ma innej potrawy, która miałaby aż tak silną pozycję i rozpoznawalność w regionie – mówi Krzysztof Zieliński, ekspert w zakresie turystyki kulinarnej, autor publikacji poświęconych tradycji kulinarnej Karpat, współtwórca szlaków kulinarnych w Polsce, jak równeż propagator idei slow foodu.

Proziaki mogą się różnić nie tylko kształtem, ale też nazwą. - Dziś w gastronomii funkcjonuje głównie określenie „proziaki”, ale w tradycji ludowej spotkamy też takie formy jak: proziołki, prosioki, sodziaki, placki na sodzie.

- Co ciekawe, w Ulanowie do proziaków dodaje się miód, co nadaje im lekko słodkawy posmak, mają tam też unikalną nazwę czyli łosuchy – dopowiada Krzysztof Zieliński. - W niektórych rejonach mówiono też „broziaki” – to się brało z lokalnej gwary, gdzie zamiast „proza” (czyli soda), mówiło się „broza”. Jednak taka forma nie przeniknęła do języka współczesnej gastronomii. Mimo upływu czasu, restauratorzy i kucharze konsekwentnie używają tradycyjnej nazwy „proziaki”.

Dziś proziaki wracają na stoły nie tylko podczas festynów czy dożynek gminnych, ale również jako pełnoprawne danie restauracyjne – często występują w formie proziakoburgerów.

- Dzisiaj na Podkarpaciu właściwie w każdym miejscu można spróbować proziaka – czy to w formie przystawki, czy jako część dania głównego – zapewnia Krzysztof Zieliński. - Powstają nawet lokale, gdzie proziak staje się głównym motywem menu. Przykładem są między innymi Proza i Proziakarnia w Rzeszowie, czy też Proziakownia przy Rynku w Sanoku, który również bazuje na tym wypieku.

Święta Trójca kuchni rusińskiej – hreczanyki, fuczki, stolniki

Choć proziaki królują, to województwo podkarpackie oferuje o wiele więcej unikalnych smaków. W południowej części regionu, zwłaszcza w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, mocno obecna jest kuchnia bojkowska i łemkowska. – Ja to nazywam żartobliwie Święta Trójca kulinariów rusińskich: hreczanyki, stolniki i fuczki – mówi Zieliński.

Hreczanyki to kotleciki z mielonego mięsa wieprzowego i kaszy gryczanej, podawane często z sosem grzybowym. Są sycące, tanie w przygotowaniu i smakują wyśmienicie. Fuczki to z kolei kapusta kiszona zatopiona w cieście naleśnikowym lub ziemniaczanym, smażona na chrupko – to kolejny przykład prostoty i wyrazistego smaku. Stolniki przypominają gołąbki, tyle że ziemniaczane – z dominującą nutą cebuli i pieprzu. To dania autentyczne, trwale wpisane w kulturę górskich regionów, które coraz częściej pojawiają się także w menu restauracji poza Bieszczadami.

Nasz ekspert zwraca uwagę, że kuchnia regionu podkarpackiego słynie z posiłków o bardzo oryginalnych nazwach, za którymi kryją się całkiem proste dania wywodzące się z kuchni rusińskich górali. – I to nie tylko hreczanyki, fuczki, czy stolniki, ale też knysze (smażone na głębokim tłuszczu pierogi z farszem z kaszy gryczanej, twarogu i cebuli), kugiel (babka ze startych ziemniaków, przekładana nadzieniem z kiszonej kapusty uduszonej z cebulą i skwarkami). Wymieniać można jeszcze krężałki, hałuszki, małdrzyki, szabankę czy krupniak – opisuje Zieliński.

Lasowiacka rewolucja

W regionach takich jak Puszcza Sandomierska, okolice Kolbuszowej czy Stalowej Woli od kilku lat trwa kulinarne odrodzenie kuchni lasowiackiej.

- To kuchnia oszczędna, zdrowa i bardzo lokalna, bazująca na tym, co dawał las, pole i sad – opowiada Krzysztof Zieliński.

Do najbardziej charakterystycznych dań należą kopcie lasowiackie - rodzaj gołąbków w śmietanowej zalewie oraz kapusta ziemniaczana – zupa występująca w kilkunastu wariantach w samym tylko powiecie kolbuszowskim. W Kolbuszowej wciąż uprawia się też topinambur, roślinę pochodzącą z Ameryki Północnej, znaną również jako słonecznik bulwiasty, której bulwy są cenione za słodko-orzechowy smak i wykorzystywane w kuchni do przyrządzania lokalnych zup i przystawek.

- To dania, które może nie są bardzo wyrafinowane, ale przez swoją prostotę i smak mają duży potencjał komercyjny. W Mielcu, gdzie w strefie ekonomicznej pracuje rzesza cudzoziemców, lasowiackie smaki są bardzo dobrze odbierane - zaznacza Zieliński.

Smaki Roztocza i Przemyśla

Wschodnia część regionu, w tym również Roztocze, cechuje się kuchnią powstałą w tyglu kultur: polskiej, ukraińskiej, żydowskiej i niemieckiej. Jednym z przykładów są szwaby – kluski z tartych ziemniaków z nadzieniem mięsnym. - W Baszni Dolnej, w Kresowej Osadzie, te dania są serwowane regularnie i smakują kapitalnie - mówi Zieliński.

Przemyśl i Jarosław to ośrodki kuchni mieszczańskiej – z pierogami z kaszą gryczaną i serem, kulebiakami oraz daniami z dodatkiem elementu staropolskiej tradycji z dereniem. Dereń był kiedyś ważnym elementem kuchni czasów I Rzeczpospolitej i teraz coraz częściej wraca jako dodatek w postaci sosów do mięs, czy nawet burgerów.

Wpływy rusińskie i ukraińskie

Podkarpacka kuchnia to także echa dawnych wpływów rusińskich i ukraińskich. - Często nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale wiele dań ma swoje korzenie w tej kuchni – chociażby barszcz ukraiński czy wspomniane hreczanyki i fuczki - tłumaczy Zieliński.

Po wybuchu wojny w Ukrainie wiele kobiet przywiozło tu swoje tradycje kulinarne. - W Krośnie działa „Smaczna kuchnia Pampuszka” – lokal z kuchnią ukraińską, prowadzony przez osoby z Ukrainy. Okazało się, że te smaki bardzo przypadły do gustu mieszkańcom. Takie kulinarne wpływy z innych regionów mogą znacząco wzbogacić naszą ofertę.

A co na deser?

Jeśli chodzi o desery, nie ma jednego, dominującego wypieku podkarpackiego. - Serniki, szarlotki – to wszystko oczywiście jest, ale są też wypieki lokalne, znane głównie z festynów i jarmarków, jak amoniaczki czy różne ciasta drożdżowe – wylicza Krzysztof Zieliński.

Ciekawostką są sezonowe słodkości, na przykład jagodzianki latem, makowce i pierniki zimą. - Na festynach można znaleźć prawdziwe perełki – ciasta z przepisów babć, pieczone z sercem i z lokalnych składników. One nie trafiły jeszcze do mainstreamu gastronomicznego, ale mają w sobie wielki potencjał – podkreśla nasz ekspert. – Chociaż nie przepadam za fascynacją „galicyjskością”, jaka ma miejsce w Krakowie na przykład, bo to dla mnie jednak czasy zaborów, to kulinarnie akceptuję obecność w naszych cukierniach takich specjałów jak strudel jabłkowy i tort Sachera, a także pischinger vel andruty.

Lista kulinarnych hitów

Podkarpacie powoli, ale konsekwentnie zaczyna wykorzystywać swoje kulinarne dziedzictwo jako element turystycznej atrakcji. Wzrost zainteresowania lokalnymi produktami, odkrywanie dawnych receptur i powrót do prostoty to trend, który może zrewolucjonizować gastronomię regionu.

- Nie trzeba wszystkiego wymyślać od nowa. Wystarczy dobrze przyjrzeć się temu, co już mamy – i zacząć to gotować z dumą - podsumowuje nasz rozmówca.

Krzysztof Zieliński, pasjonat kuchni regionalnej, poleca następujące kulinarne miejsca w Bieszczadach: „Zajazd pod Caryńską” w Ustrzykach Górnych, Karczmę Karnasów w Cisnej, Solny Resort w Dołżycy, Caryńska Resort & SPA w Dwerniku, „Myczkowiankę” w Myczkowcach, Karczmę „Paweł Nie Całkiem Święty” w Smerku, Karczmę „Jawor” w Solinie, „Niedźwiadka” oraz Karczmę we Młynie w Ustrzykach Dolnych, a także Gościniec w Starym Siole w Wetlinie.

W kulinarnym rankingu eksperta i pasjonata kuchni podkarpackiej wyróżniają się takie dania jak: fuczki z Karczmy Karnasów, proziaki i placek z dziczyzną z „Proziaka na Stół” w Czarnej Górnej, proziakoburgery z „Wilczego Kęsa” w Krzywem, hreczanyki z Solnego Resortu, kwaśnica z Caryńskiej Resort, pstrąg z „Myczkowianki”, oryginalne dania z Oberży Zakapior w Polańczyku, gołąbki bojkowskie z Karczmy „Paweł Nie Całkiem Święty”, knysze z Karczmy „Jawor”, gołąbki lwowskie z „Niedźwiadka”, klepak z Karczmy we Młynie i dołma tatarska z Gościńca w Wetlinie.

Kuchnia Podkarpacia to mozaika smaków

Województwo podkarpackie to region, w którym od wieków mieszały się kultury Wschodu i Zachodu. Dziedzictwem tej wielokulturowości jest dziś niezwykła mozaika smaków regionalnej kuchni, która zachwyca, inspiruje i zadziwia turystów swoją oryginalnością.

- Jedź i jedz – ta prosta maksyma zachęca do przyjazdu nie tylko w popularne Bieszczady czy Beskid Niski, ale również do krainy Doliny Sanu i Wisły oraz Roztocza. W każdym zakątku tego niezwykłego regionu czekają na turystę przybytki kulinarnej przyjemności - karczmy, oberże, szynki, zajazdy, gościńce, w których pielęgnowane są bogate i jakże oryginalne tradycje kulinarne. Właśnie „zwiedzanie od kuchni” jest doskonałym sposobem na poznanie dziedzictwa kulturowego województwa podkarpackiego - podsumowuje Krzysztof Zieliński.

Wybrane dla Ciebie

Wstrząsająca tragedia w Kazuniu Nowym. Zmarł niemowlak, działają prokuratura i policja
Wstrząsająca tragedia w Kazuniu Nowym. Zmarł niemowlak, działają prokuratura i policja
Biją dzwony, Poznań wspomina Chrobrego – Tysiąc lat historii ożywa nad Wartą
Biją dzwony, Poznań wspomina Chrobrego – Tysiąc lat historii ożywa nad Wartą
Zarządy miejskich spółek w Gorzowie z podwyżkami. Nawet 26,5 tys. zł
Zarządy miejskich spółek w Gorzowie z podwyżkami. Nawet 26,5 tys. zł
Regio nie jedzie, pasażer zostaje sam. W Gorzowie nikt nic nie wie
Regio nie jedzie, pasażer zostaje sam. W Gorzowie nikt nic nie wie
Pożar w Katowicach. Ogień pojawił się w budynku wielorodzinnym
Pożar w Katowicach. Ogień pojawił się w budynku wielorodzinnym
Radom. Trwa budowa reprezentacyjnego apartamentowca
Radom. Trwa budowa reprezentacyjnego apartamentowca
Wroniecka Dycha. Przed nami XI edycja imprezy biegowej we Wronkach
Wroniecka Dycha. Przed nami XI edycja imprezy biegowej we Wronkach
Gdańsk. Dzielnicowa uratowała mężczyznę. Powstrzymała go przed skokiem z balkonu
Gdańsk. Dzielnicowa uratowała mężczyznę. Powstrzymała go przed skokiem z balkonu
Tragiczny wypadek w Makarówce. 21-latek zginął na miejscu
Tragiczny wypadek w Makarówce. 21-latek zginął na miejscu
Orkiestra amerykańskiej Marynarki Wojennej U.S. Navy Band urzekła radomską publiczność
Orkiestra amerykańskiej Marynarki Wojennej U.S. Navy Band urzekła radomską publiczność
Pożar budynku wielorodzinnego w Katowicach. Na miejsce wezwano liczne jednostki straży pożarnej
Pożar budynku wielorodzinnego w Katowicach. Na miejsce wezwano liczne jednostki straży pożarnej
Nocne świecenia – nad zalewem w Przedborzu poznawali świat motyli nocnych
Nocne świecenia – nad zalewem w Przedborzu poznawali świat motyli nocnych