Polacy rezygnują ze zbierania grzybów. Czego się obawiamy?
Coraz więcej Polaków rezygnuje z tradycyjnego grzybobrania, mimo że lasy w Polsce są otwarte dla każdego
Wielu Polaków wierzy, że grzybobranie to niemal narodowy sport. Jednak badanie Rankomat.pl pokazuje, że stosunek osób zaangażowanych w to hobby do tych, którzy go unikają, wynosi 62% do 38%. Pomimo powszechnego przekonania, grzybobranie nie jest aż tak powszechne, jak mogłoby się wydawać.
Nieograniczony dostęp do lasów w Polsce stwarza doskonałe warunki do grzybobrania, co roku użytkownicy lasów zbierają około 100 tysięcy ton grzybów. Mimo to bardziej niż możliwości, wielu ludzi odstrasza myśl o potencjalnych zagrożeniach.
Czy możemy urodzić się z lękiem? Lekarz zabrał głos
Obawy związane z grzybobraniem
Chociaż grzybobranie wydaje się bezpieczne, w 2024 roku w Polsce zgłoszono 13 przypadków zatrucia grzybami. Państwowa Inspekcja Sanitarna informuje, że większość tych przypadków była związana z niebezpiecznymi dla życia gatunkami, jak muchomor sromotnikowy czy muchomor czerwony.
Zdaniem przeciwników grzybobrania, jest to zajęcie, które niesie za sobą zbyt wiele ryzyk. 37% z nich nie potrafi rozróżnić gatunków, co wzmacnia obawy przed zatruciem. Poza tym strach przed owadami i zgubieniem się w lesie także wpływają na negatywną opinię o tym hobby.
Grzybobranie jako forma relaksu
Dla tych, którzy cieszą się grzybobraniem, jest to przede wszystkim okazja do relaksu i kontaktu z naturą. Jak wynika z badania Rankomat.pl, aż 68% grzybiarzy rusza do lasu właśnie po to, by cieszyć się zbieraniem grzybów, podczas gdy 64% ceni sobie przebywanie na łonie natury.
Grzybobranie może być również sposobem na podtrzymywanie rodzinnych tradycji, co przyznaje 32% zdeklarowanych entuzjastów tego zajęcia. Choć tylko 5% poszukuje w grzybobraniu dochodu, dla większości liczy się przede wszystkim odpoczynek na świeżym powietrzu.
Zatrucie grzybami - jak unikać niebezpieczeństwa?
Jedzenie trujących grzybów może prowadzić do poważnych powikłań zdrowotnych, a nawet zgonu. Dlatego Główny Inspektorat Sanitarny apeluje, aby przynosić zebrane grzyby do siedzib stacji sanitarno-epidemiologicznych, gdzie specjaliści oceniają ich jadalność.
Pomimo wielu obaw, grzybobranie wciąż znajduje swoich zwolenników, którzy wiedzą, jak bezpiecznie czerpać radość z tego zajęcia, korzystając z dostępnych środków bezpieczeństwa i ostrożności.
