Lubelskie: 37‑latek zniszczył tamę bobrów. Kuriozalne tłumaczenie
Do zdarzenia doszło na terenie zielonym w pobliżu niewielkiej rzeki przepływającej przez jedną z miejscowości w gminie Kłoczew. To tam ryccy policjanci zostali skierowani po otrzymaniu zgłoszenia o zniszczeniu bobrzej tamy.
Na miejscu funkcjonariusze zastali uszkodzoną konstrukcję wodną zbudowaną przez bobry. Jak ustalono w toku interwencji, za jej zniszczenie odpowiedzialny był 37-letni mieszkaniec powiatu ryckiego. Mężczyzna przyznał się do wykroczenia. Tłumaczył, że zapora spiętrzająca wodę doprowadziła do zalania sąsiednich łąk. W jego ocenie konieczne było zniszczenie tamy, by zapobiec dalszym szkodom.
Policjanci przypominają, że bobry to gatunek objęty ochroną prawną. Ochrona ta dotyczy zarówno samych zwierząt, jak i ich siedlisk, w tym budowanych przez nie tam. Każde działanie ingerujące w ich konstrukcje bez odpowiednich zezwoleń jest wykroczeniem. W opisywanym przypadku 37-latek został ukarany mandatem karnym w związku z naruszeniem przepisów ustawy o ochronie przyrody.
W przypadku, gdy działalność bobrów powoduje szkody – np. zalewanie terenów rolnych, zniszczenia infrastruktury czy utrudnienia w gospodarowaniu – właściciele gruntów mogą ubiegać się o odszkodowanie. W tym celu należy złożyć wniosek do właściwej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Co istotne, jakiekolwiek działania zmierzające do przepłoszenia bobrów lub niszczenia ich budowli powinny być podejmowane wyłącznie po uzyskaniu odpowiedniej zgody administracyjnej.
Obecność bobrów w terenach zagospodarowanych przez człowieka nie jest zjawiskiem rzadkim. Wynika to m.in. z ograniczonej liczby naturalnych siedlisk i intensywnego zagospodarowania przestrzeni. Dlatego konieczne jest wyważenie interesów przyrodniczych i gospodarczych w oparciu o obowiązujące przepisy i procedury.