"Tutaj się wszystko zaczęło". Monumentalny mural Bolesława Chrobrego powstaje w sercu Poznania
Na ścianie jednego z wieżowców na poznańskim osiedlu Bolesława Chrobrego powstaje mural upamiętniający 1000-lecie koronacji pierwszego króla Polski. Dzieło, które już teraz przyciąga uwagę przechodniów, będzie w pełni gotowe na początku maja i ma przypominać o roli Poznania jako kolebki polskiej państwowości.
Mural zlokalizowany jest na szczytowej ścianie 11-piętrowego budynku przy ul. Chrobrego 18. Dzięki swojej wysokości i położeniu dzieło jest doskonale widoczne z głównych arterii miasta, m.in. z ulic Księcia Mieszka I i Kurpińskiego. Jego centralnym punktem jest popiersie Bolesława Chrobrego, którego wizerunek inspirowany został znanym profilem z banknotu dwudziestozłotowego. Tuż obok widnieje potężna moneta – denar wybity za panowania króla, tworząc z nowożytnym banknotem symboliczną klamrę czasową obejmującą tysiąc lat historii.
Na górze muralu umieszczono wymowne hasło: "TUTAJ SIĘ WSZYSTKO ZACZĘŁO" – nawiązujące do coraz liczniejszych dowodów historycznych wskazujących, że to właśnie w Poznaniu odbyła się koronacja Bolesława Chrobrego w 1025 roku. Projekt łączy elementy symboliczne i edukacyjne, osadzone w kontekście lokalnym, zarówno historycznym, jak i wizualnym – kolorystyka muralu współgra z elewacjami otaczających go budynków.
Autorski zespół projektowy tworzą Dorota Piechocińska, Paweł Piechnik i Dominik Dziedzina. Za realizację odpowiada doświadczona poznańska ekipa MURALL studio. Co ciekawe, inicjatywa powstania muralu narodziła się oddolnie – zainicjował ją mieszkaniec Poznania, pasjonat historii, który pragnie pozostać anonimowy.
Jak podkreśla Paweł Piechnik, projekt wzbogacony został o dodatkową scenę batalistyczną u dołu kompozycji: – Zdecydowałem się dodać motyw bitwy, bo w trafny sposób oddaje charakter panowania Bolesława Chrobrego. Był to jedyny władca w dziejach Polski, który prowadził skuteczne kampanie zarówno na wschód, jak i na zachód. Jego przydomek nieprzypadkowo znaczy "dzielny, mężny" – mówi artysta.
Z kolei Dorota Piechocińska zwraca uwagę na przemyślaną konstrukcję dzieła: – Kompozycja opowiada historię w pionie, od góry do dołu, co jest efektem nietypowego formatu ściany. Wizerunek króla został zaprojektowany tak, by był czytelny zarówno z bliska, jak i z dalszych rejonów dzielnicy. Chcieliśmy, by ten przekaz był silny, ale zarazem osadzony w tkance miejskiej.
Monumentalne malowidło nie tylko wpisuje się w przestrzeń miejską, ale także ożywia pamięć o jednym z najważniejszych momentów w dziejach Polski. Mural ma szansę stać się jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów w Poznaniu i ważnym symbolem tożsamości lokalnej.
