WiadomościLublin. Rodzice walczą o miejsca w przedszkolu. Co na to władze?

Lublin. Rodzice walczą o miejsca w przedszkolu. Co na to władze?

Rodzice dzieci uczęszczających do Przedszkola nr 42 w Lublinie wystosowali do prezydenta Miasta Lublin petycję w sprawie planowanego – ich zdaniem – ograniczenia liczby oddziałów w placówce przy ul. Przyjaźni 3. Obawiają się o przyszłość przedszkola i konieczność przenoszenia dzieci do innych placówek. Miasto przekonuje, że decyzja o nieutworzeniu piątego oddziału wynika wyłącznie z niewystarczającej liczby zgłoszeń, a nie z zamiaru likwidacji placówki.
fot. pixabay/ zdjęcie ilustracyjne
fot. pixabay/ zdjęcie ilustracyjne

Rodzice dzieci uczęszczających do Przedszkola nr 42 w Lublinie są zaniepokojeni planami, które ich zdaniem prowadzą do likwidacji jednego z oddziałów w placówce. W oficjalnej petycji skierowanej do prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka podkreślają, że ograniczenie liczby grup przedszkolnych znacząco utrudni dostęp do edukacji przedszkolnej najmłodszym mieszkańcom dzielnic Tatary i Bronowice.

– Likwidacja oddziału oznacza nie tylko ograniczenie miejsc w placówce, ale także konieczność poszukiwania alternatywnych rozwiązań przez rodziców, wiążących się z trudnościami logistycznymi oraz zwiększonymi kosztami dojazdu. Oddziały przedszkolne działające od 55 lat zapewniają dzieciom wysokiej jakości opiekę i edukację, co potwierdzają liczne pozytywne opinie rodziców oraz wyniki wychowanków na dalszych etapach edukacji. Do tego przedszkola chodziliśmy my, nasi rodzice, ciocie i wujkowie. Nauczają tam najwspanialsze kobiety-anioły na świecie. […] Większość personelu to osoby z długoletnim stażem, całkowicie oddane pracy, znające rodziców, dziadków dzieci, ich sytuację rodzinną, dla których zmiana miejsca pracy też byłaby problematyczna. Znaczenie tej placówki dla naszej społeczności jest nie do przecenienia – to nie tylko miejsce nauki, ale również przestrzeń budowania więzi społecznych i wsparcia dla rodzin. Likwidacja oddziału przedszkolnego stoi w sprzeczności z potrzebami mieszkańców  oraz deklarowaną polityką prorodzinną i edukacyjną – napisali autorzy petycji.

Petycja zwraca także uwagę na nietransparentny – zdaniem rodziców – sposób przeprowadzenia rekrutacji na rok szkolny 2025/2026. Choć złożono 20 wniosków, zakwalifikowano jedynie 12 dzieci. Pojawiły się przypadki, w których rodzeństwo uczęszczające do przedszkola nie otrzymało miejsc dla młodszego brata czy siostry – mimo iż takie sytuacje powinny być preferencyjnie traktowane zgodnie z regulaminem rekrutacyjnym. Rodzice zarzucają władzom miasta brak konsultacji społecznych oraz próbę stawiania ich przed faktem dokonanym. W petycji czytamy:

– Problem zaczyna się od rekrutacji, która w tym roku szkolnym 2025/2026 zakładała przyjęcie do przedszkola 31 dzieci. W pierwszym etapie rekrutacji, zakończonym 14 marca 2025 r., do przedszkola zgłosiło się 20 dzieci. Niestety z niewiadomego powodu zakwalifikowanych zostało tylko 12 dzieci. W procesie rekrutacji doszło do absurdalnych sytuacji. Mimo, że rodzice złożyli wnioski o przyjęcie rodzeństwa do przedszkola, to jedno z dzieci zostało przyjęte, a drugie nie. Dziecko, którego rodzeństwo chodzi do przedszkola również nie zostało przyjęte. Jak ma się do tego regulamin rekrutacji, zgodnie z którym to właśnie takie dzieci powinny mieć dodatkowe punkty i pierwszeństwo w rekrutacji. Ośmioro dzieci nieprzyjętych do przedszkola nr 42 wybrało tę placówkę jako jedyną wskazaną w rekrutacji – piszą autorzy petycji.
– Nasze dzieci nie są przedmiotami, które można przerzucić w inne miejsce, bo miasto akurat tutaj znalazło parę groszy oszczędności – wskazują rodzice.

Problemy z miejscami w przedszkolu rodzą kolejne, które znacznie utrudnią niektórym codzienne funkcjonowanie.

– Takie potraktowanie rodziców i dzieci rzeczywiście „bardzo ułatwi” nam dalsze funkcjonowanie. Umieszczenie dzieci w dwóch oddalonych od siebie placówkach przedszkolnych to kuriozum i niezrozumienie potrzeb rodziców oraz dzieci. Koszty (nie tylko chodzi o te wymierne) zostaną przerzucone na rodziców, którzy będą musieli codziennie dowozić dzieci do różnych przedszkoli, a to będzie wymagało dodatkowego czasu, który jest podwójnie cenny przy aktywności zawodowej – piszą rodzice.

W reakcji na pytania zadane przez naszą redakcję, Biuro Prasowe Urzędu Miasta Lublin zapewnia, że nie ma mowy o likwidacji placówki, a jedynie o braku możliwości utworzenia nowego, piątego oddziału. Jak wyjaśnia Monika Głazik z Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin:

– Nie ma żadnych decyzji dotyczących likwidacji placówki czy jej przeniesienia. W tej sytuacji mówimy tylko o braku możliwości utworzenia piątego oddziału na rok szkolny 2025/2026. W Przedszkolu nr 42 utworzyły się cztery oddziały przedszkolne. Aby powstał piąty, konieczne było zebranie grupy liczącej 25 dzieci – niestety, liczba zgłoszonych kandydatów była zbyt mała. Dyrektor przedszkola organizuje pracę oddziałów w oparciu o liczbę dzieci uczęszczających do oddziału i kandydatów przyjętych w rekrutacji.

Urzędnicy podkreślają, że rekrutacja była prowadzona zgodnie z zasadami, a dzieci, które wskazały inne placówki w dalszych preferencjach, zostały do nich skierowane. Dla tych, którzy wybrali tylko Przedszkole nr 42, miasto ma wskazać inne dostępne placówki w najbliższej okolicy.

Przedstawicielka prezydenta Lublina wskazuje, że system rekrutacji Vulcan działał poprawnie, nie wystąpiły tu żadne problemy systemowe. Każdy z rodziców, składając wniosek rekrutacyjny wskazywał placówki, którymi był zainteresowany. Można było wskazać 7 placówek. System przeliczył kandydatom punkty i kwalifikował ich do placówek wybranych przez rodziców zgodnie z kolejnością preferencji i liczbą uzyskanych punktów.

– Gdyby kandydat miał tylko jeden wybór moglibyśmy mówić o przydzieleniu kandydatów jeden do jednego, ale rodzice mają więcej możliwości i mogli dokonać więcej wyborów. Na etapie przydzielania dzieci do grup, na skutek niewystarczającej liczby dzieci tworzącej grupę, system przekierował kandydatów do przedszkoli, wskazanych we wnioskach kandydatów jako kolejne ich wybory – precyzuje Monika Głazik.

Miasto tłumaczy również, że monitoruje sytuację demograficzną, a liczba miejsc przedszkolnych w Lublinie przewyższa liczbę chętnych. Spadek liczby urodzeń to – według urzędników – główna przyczyna ograniczenia możliwości tworzenia nowych grup w przedszkolach.

– Miasto na bieżąco monitoruje sytuację demograficzną. Z dostępnych danych wynika, że w ostatnich latach w Lublinie, ale i w całym kraju obserwujemy spadek liczby urodzeń, co przekłada się na zmniejszoną liczbę dzieci zgłaszających się do przedszkoli. W przypadku przedszkoli nie obowiązuje rejonizacja, a przygotowanych miejsc w placówkach jest więcej niż chętnych. […] Urząd Miasta nie ma wpływu na demografię i liczbę dzieci urodzonych w poszczególnych rocznikach. Tak jak w poprzednich latach wzrosła liczba kandydatów do szkół ponadpodstawowych, tak teraz stajemy przed faktem malejącej liczby kandydatów do edukacji przedszkolnej. Przedszkola są otwarte na przyjęcia kandydatów, jednak nie ma potencjalnych chętnych, aby utworzyć taką liczbę oddziałów jak w latach poprzednich. Jesteśmy jeszcze przed etapem rekrutacji uzupełniającej, z którą placówki wiążą ogromne nadzieje. Na naradach z dyrektorami placówek podkreślane były malejące dane demograficzne dotyczące liczby urodzin – zaznacza Monika Głazik.

W najbliższym czasie mają się odbyć spotkania z dyrektorami przedszkoli dotyczące rekrutacji uzupełniającej. Od ich wyników zależeć będzie ewentualne otwarcie dodatkowych oddziałów tam, gdzie liczba kandydatów okaże się wystarczająca.

Tymczasem rodzice deklarują gotowość do podjęcia zdecydowanych działań obywatelskich – przypominają, że kilkanaście lat temu udało im się skutecznie zapobiec likwidacji lokalnej szkoły podstawowej. Teraz zamierzają walczyć o utrzymanie pełnej oferty edukacyjnej również na poziomie przedszkolnym.

– Na osiedlu następuje aktualnie zmiana pokoleniowa, w pobliżu przy ulicy Firlejowskiej, Wrońskiej powstały i powstają nowe bloki, gdzie wprowadzają się młode rodziny z dziećmi. Powolna likwidacja przedszkola doprowadzi do deprecjonowania tej dzielnicy miasta. Działania w kierunku likwidacji oddziału są sprzeczne z polityką prorodzinną i uniemożliwią matkom szybki powrót do aktywności zawodowej, wykluczając je z rynku pracy. Kilkanaście lat temu były zakusy na zlikwidowanie znajdującej się tutaj Szkoły Podstawowej. Dopiero protesty lokalnej społeczności doprowadziły do tego, że szkołę udało się uratować. Teraz przyszła kolej na lokalne przedszkole, które też jak widać ze sposobu prowadzenia rekrutacji ma na celu powolną likwidację. Czy ponownie mamy zrobić pospolite ruszenie lokalnej społeczności? – pytają rozżaleni rodzicie.
– Na podstawie art. 31 ust 10 ustawy Prawo oświatowe, dzieciom, które w rekrutacji nie zostały przyjęte do żadnych ze wskazanych wyborów, organ prowadzący pisemnie wskazuje miejsce w innym przedszkolu, gdzie pozostały wolne miejsca (w miarę możliwości w niedalekiej odległości od przedszkola, w którym rodzice złożyli wniosek). Pismo takie wysyłane jest za pośrednictwem Poczty Polskiej lub, jeśli rodzice posiadają kontakt elektroniczny – za pośrednictwem ePUAP lub skrzynki do e-doręczeń – wyjaśnia Monika Głazik.
Źródło artykułu:lublin112.pl

Wybrane dla Ciebie