WiadomościMazowieckie: Gruzin wiózł w bagażu podręcznym… pieczone prosię

Mazowieckie: Gruzin wiózł w bagażu podręcznym… pieczone prosię

Mazowieckich celników zaskoczyła zawartość bagażu Gruzina. Pasażera, który przyleciał  z Tbilisi wiózł kilkukilogramowe pieczone prosię.
(Fot.Wielkopolska 112) Pieczone prosię w bagażu podręcznym.
(Fot.Wielkopolska 112) Pieczone prosię w bagażu podręcznym.

Mazowieckich celników zaskoczyła zawartość bagażu Gruzina. Pasażera, który przyleciał  z Tbilisi wiózł kilkukilogramowe pieczone prosię.

Gruzin, który wiózł w bagażu podręcznym pieczone prosię wyjaśniał, że chciał je sprezentować swoim znajomym. Mówił, że „nie wypada przyjeżdżać do znajomych z pustymi rękami”. Miał pecha. Polskie przepisy celne zabraniają przewozu produktów pochodzenia zwierzęcego w bagażu podręcznym.

Celnicy z Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego, zgodnie z obowiązującymi procedurami zatrzymali „pieczony towar”. Trafi do utylizacji.

Źródło artykułu:wlkp112.pl

Wybrane dla Ciebie