Niskie ceny, wysokie koszty – trudna sytuacja hodowców trzody chlewnej
Ministerstwo dostrzega problemy
Minister rolnictwa Czesław Siekierski zwraca uwagę, że trudna sytuacja w sektorze trzody chlewnej nie jest nowym zjawiskiem, lecz problemem narastającym od dłuższego czasu. Podkreśla, że głównym wyzwaniem są zbyt wysokie koszty produkcji, które sprawiają, że Polska przegrywa konkurencję z takimi krajami jak Niemcy czy Dania.
– Musimy zaproponować zmiany związane ze skalą produkcji. W przeciwnym razie nie będziemy w stanie konkurować – zaznacza minister Siekierski. Dodatkowo przypomina, że aż 75% warchlaków w Polsce pochodzi z importu, co dodatkowo obciąża krajowych producentów kosztami i uzależnia rynek od zewnętrznych dostawców.
Wsparcie w ramach WPR i KPO
Aby złagodzić skutki kryzysu, władze wdrażają mechanizmy wsparcia w ramach:
- Krajowego Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027,
- Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
Nowe instrumenty mają na celu zwiększenie krajowej produkcji warchlaków, poprawę konkurencyjności sektora oraz wsparcie inwestycji w gospodarstwach specjalizujących się w trzodzie chlewnej.
Prognozy: umiarkowana poprawa
Eksperci Credit Agricole przewidują, że sytuacja cenowa może się nieco poprawić w najbliższych kwartałach. Do końca 2025 roku cena skupu żywca ma ustabilizować się na poziomie około 7,00 zł/kg, a do końca 2026 roku wzrosnąć do 7,40 zł/kg. Mimo to wielu producentów wskazuje, że bez trwałego wsparcia systemowego oraz uniezależnienia rynku od importu, powrót do pełnej rentowności będzie trudny.
Konieczność zmian systemowych
Utrzymujące się problemy w sektorze trzody chlewnej pokazują, że konieczne są zmiany strukturalne. Większa skala produkcji, własne źródła warchlaków i wsparcie inwestycyjne to elementy, które mogą pomóc polskim hodowcom przetrwać trudny okres i odbudować konkurencyjność na rynku europejskim.
