Okazuje się, że łatwiej znaleźć pijanego wśród cyklistów niż kierowców za kółkiem...
W Łodzi od lat trwa dyskusja nad tym, kto gorzej zachowuje się na drodze - rowerzyści czy kierowcy aut. I jedni, i drudzy mają argumenty, ale ci pierwsi mają tę przewagę, że mają większe wpływy w łódzkim magistracie - no bo łatwiej im np. doprowadzić do budowy nowej ścieżki rowerowej, niż kierowcom "blachosmrodów" (bo tek też bywają nazywani przez działaczy rowerowych) do załatania dziury w jezdni.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Karolina Misztal
Mirosław Malinowski
Jednak w sukurs kierowcom aut przyszła ostatnia akcja policji pt. „Bezpieczny rowerzysta”. Jej efekty są zatrważające - na 811 skontrolowanych w Łódzkiem jednego dnia rowerzystów aż 36 z nich było nietrzeźwych. W liczbach bezwzględnych to jeszcze nie wygląda tak źle, ale w procentach już tak, bowiem to oznacza, że 4,5 procent (czyli 1 na 20) rowerzystów było pijanych. Dla porównania - kiedy przez 3 godziny policjanci w regionie skontrolowali 6174 kierowców aut, to tylko 5 było pod wpływem alkoholu.