Moc dziecięcych emocji na wakacyjnych mistrzostwach na stawach w Kobylance. Młodzi wędkarze dali z siebie wszystko. W przeciwieństwie do ryb
Wędka atrakcyjniejsza od smartfona? A dlaczego nie? Może ten sport nie wymaga jakiejś wielkiej aktywności fizycznej, ale na pewno potrafi wciągnąć. I na to mieliśmy dowód podczas spławikowych mistrzostw zorganizowanych przez koło PZW Miasto Gorlice. Oczywiście na stawach w Kobylance. Niektórym z młodych wędkarzy wystarczył rzut oka na kosz konkurenta, by ocenić nie tylko gatunek złowionych przez niego ryb. Dorzucali do tego kilka ciekawostek, cech charakterystycznych.
Z wynikami było, jak z loterią. Niemiłosierny upał, susza dają się we znaki rybom i wędkarzom. Niektóre kosze były puste, w innych pływało kilka malutkich rybek. Tylko w przypadku jednej waga miała, co ważyć, bo znalazło się w niej ponad trzy kilogramy ryb! Dla porównania, w tych mniej zasobnych było ich czasem… sto gramów.
Mistrzem okazał się Nikodem Cycura, weteran tych zawodów, wszak uczestniczył w nich już szósty raz. I zawsze z doskonałym wynikiem końcowym. Trafił do niego nie tylko dyplom, ale też puchar, sporo nagród rzeczowych i wielka torba słodyczy. Takie same odebrali wszyscy inni uczestnicy. Ktoś żartobliwie skomentował, że łakocie były cięższe od złowionych ryb.
Ostateczne wyniki
Dzieci do 8 lat
I. Kuba Mikulski
II. Gabryjel Skórski
III. Gaja Stępień
Chłopcy 8-14 lat
I. Nikodem Cycura
II. Dawid Abram
III. Alan Mikulski
Dziewczęta 8-14 lat
I. Ilona Leśniowska