Powstaje druga ekranizacja "Lalki". Kto zagra główne role w produkcji Netflixa?
Kilka miesięcy temu Telewizja Polska ogłosiła oficjalnie, że przystępuje do realizacji filmu kinowego na podstawie "Lalki" Bolesława Prusa. Najpierw ujawniono, że w roli Wokulskiego zobaczymy Marcina Dorocińskiego, potem zdradzono, że Izabelą Łęcką została Kamila Urzędowska, aż wreszcie ostatnio okazało się, że dla zagrania Rzeckiego z aktorskiej emerytury powróci Marek Kondrat. Reżyserem został znany z "Niebezpiecznych dżentelmenów" Maciej Kawalski. Zdjęcia mają się rozpocząć w sierpniu, a film ma trafić do kin pod koniec 2026 roku lub na początku 2027 roku.
Tymczasem niespodziewanie amerykański serwis streamingowy Netflix ogłosił właśnie, że wraz z początkiem lipca rozpoczyna realizację własnej wersji wersji "Lalki". Uwaga: tym razem ma być to obraz jedynie inspirowany słynną powieścią Bolesława Prusa.
Serial przedstawi historię miłości niemożliwej, opowiedzianej za pomocą głosu dwóch całkiem innych, lecz równych w swojej sprawczości postaci: Izabeli Łęckiej i Stanisława Wokulskiego. Tak poprowadzona opowieść, ukazana na tle wczesnokapitalistycznej, ogarniętej żądzą posiadania Warszawy, ma trafić do współczesnego widza.
W postać Izabeli Łęckiej wcieli się znakomita aktorka młodego pokolenia Sandra Drzymalska (znana z serialu "Sexify" i filmów "IO" czy "Simona Kossak"), a Stanisława Wokulskiego zagra starszy od niej tylko 7 lat Tomasz Schuchardt ("Wielka woda", "Cicha noc", "Doppelganger. Sobowtór"). Za reżyserię odpowiada Paweł Maślona, twórca takich hitów, jak "Atak paniki" czy "Kos" z nagrodą Złotego Lwa za najlepszy film.
"Lalka" – więcej niż romans
– Nasz serial to przede wszystkim współczesny melodramat, w którym opowiadamy o miłości, obsesji i społecznym rozdarciu, ale nie zamykamy się w jednej konwencji – podkreśla Paweł Maślona. – Pojawią się tu również elementy tragikomedii i kryminału, bo zależy nam na gatunkowej przygodzie pełnej emocjonalnych odcieni.
W centrum historii znajduje się Izabela Łęcka – młoda kobieta, która nie zgadza się na przypisaną jej rolę biernej arystokratki. Zafascynowana emancypantkami, marzy o wolności i samostanowieniu: nie chce wychodzić za mąż, tylko żyć po swojemu. Walczy o przetrwanie w rozpadającym się porządku społecznym.
– W serialowej interpretacji Izabela Łęcka to postać głęboka i wielowymiarowa. Chcemy ukazać ją jako osobę niezależną, która, choć pochodzi z arystokratycznego środowiska, próbuje przekraczać narzucone jej schematy – opowiada Sandra Drzymalska. – To bohaterka zmagająca się z samotnością, poszukująca własnej tożsamości i bliskości z innymi. Wyróżnia ją odwaga, determinacja oraz silna potrzeba odnalezienia swojego miejsca w świecie.
Stanisław Wokulski to człowiek z awansu społecznego – bogaty kupiec, pragnący szacunku, miłości i akceptacji. Jednak jego uczucie do Izabeli może wydawać się obsesją. Postrzega ją nie taką, jaka jest, ale taką, jaką chciałby ją widzieć.
– Grany przeze mnie Stanisław Wokulski, to romantyk, ale też mężczyzna uwięziony w patriarchalnych schematach – tłumaczy Tomasz Schuchardt. – Pracując nad scenariuszem, koncentrowaliśmy się na jego złożoności i wewnętrznych rozterkach, unikając jednak przerysowania czy ukazywania go jako osoby owładniętej obsesją i całkowicie nieczułej na innych. Naszym celem było przedstawienie Wokulskiego jako człowieka z krwi i kości – z wadami, ale i z motywacjami, które da się zrozumieć i usprawiedliwić.
Rozpadający się świat dzikiego kapitalizmu
"Lalka" to serial z rozmachem wizualnym i psychologiczną głębią. Warszawa z końca XIX wieku to miasto tętniące życiem i handlem, pełne napięć klasowych, przeżarte rządzą posiadania. Sceny do serialu powstaną m.in. w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu i Lublinie.
– Kluczowe dla nas jest połączenie autentyczności historycznej z nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi, by widz mógł naprawdę zanurzyć się w atmosferze dawnej Warszawy – wyjaśnia Paweł Maślona. – Przenosimy się do miasta sprzed 150 lat, które dziś już niemal nie istnieje – wymaga to połączenia autentycznych lokacji, adaptacji scenograficznej i nowoczesnych efektów specjalnych.
Plenerowe sceny Warszawy realizowane będę m.in. na Krakowskim Przedmieściu i Starym Mieście które zostaną odpowiednio przekształcone na potrzeby serialu. Wśród najciekawszych lokacji znajdą się również: tory wyścigów konnych na warszawskim Służewcu oraz wrocławskich Partynicach, pałac Radziwiłłów w Nieborowie, Opera Wrocławska, zamek w Łańcucie czy pałac w Jabłonnie.
– Po entuzjastycznym przyjęciu nowej adaptacji ,,Znachora” rozpoczynamy przygodę z kolejną niezwykłą historią, znaną chyba każdemu w Polsce – mówi Kuba Razowski, menedżer ds. seriali oryginalnych w warszawskim biurze Netflixa. – Netflix ma już doświadczenie w przenoszeniu na ekran literackich historii, które od lat fascynują czytelników tak w Polsce, jak i na całym świecie – ostatnio np. przez serialowe adaptacje “Stu lat samotności” czy „Lamparta”. Akson Studio, z którym współpracujemy nad kolejnym już serialem, również ma na koncie fantastyczne produkcje kostiumowe, jak „1670”, którymi udowodniło, że jest mistrzem w łączeniu piękna historii i aktualnych tematów. Myślę, że dzięki temu stworzymy niezwykłą opowieść, która podbije serca i umysły naszych widzów.
Premiera serialu "Lalka" planowana jest na 2026 rok w Netflixie.