Ruszają testy przełomowego drona. Będzie latał obok F‑47 lub F‑35

To, że drony już zmieniły obraz współczesnej wojny, doskonale wiemy, oglądając obrazki z Ukrainy. Tam front w zasadzie zamarł. Rosjanie kosztem dużych strat zdobywają niewielkie skrawki terenu. Więcej nie są w stanie, głównie dlatego, że są wykrywani, atakowani i powstrzymywani przez setki często tanich ale i bardzo skutecznych małych dronów kamikaze. 

Drony zmieniły też obraz działań na morzu. Szybkie ukraińskie bezzałogowe łodzie z dużymi ładunkami wybuchowymi, po kilku spektakularnych atakach, skutecznie zamknęły znakomitą większość rosyjskiej floty czarnomorskiej w portach. 

Mimo to ciągle jesteśmy na początku masowego wprowadzania dronów na wyposażenie najważniejszych armii świata. Niemniej proces ten przyspiesza, czego dowodem jest informacja podana kilka dni temu przez szefa sztabu amerykańskich Sił Powietrznych generała Dave’a Allvina.

Napisał na Twitterze, że wojskowi zaczynają właśnie testy naziemne pierwszego półautonomicznego drona skrzydłowego YFQ-44A firmy Anduril.

To przełomowa maszyna zaliczana do rodzącej się właśnie klasy CCA – Collaborative Combat Aircraft, a więc współpracującego samolotu bojowego. To drony, które lecą obok pilotowanego przez człowieka myśliwca. I mogą wykonywać cały szereg misji zleconych przez pilota. 

Może to być przeprowadzenie ataku powietrznego lub zbieranie informacji wywiadowczych i rozpoznanie. Drony CCA mogą też prowadzić walkę elektroniczną lub stać się przynęta dla wroga, by odciągnąć jego uwagę od misji realizowanej przez maszynę z pilotem.

– To ogromny kamień milowy i kolejny krok w kierunku pierwszego lotu i szybkiej dostawy [CCA] naszym żołnierzom – skomentował rozpoczęcie testów naziemnych nowych dronów Dave Allvin.

Najpierw zostanie sprawdzona przede wszystkim możliwość współpracy systemów elektronicznych drona z tymi zainstalowanymi w samolotach. Po nich – możliwe, że już za kilka miesięcy – rozpoczną się testy nowych maszyn w powietrzu.

U.S. Air Force chcą mieć w najbliższej przyszłości 1000 dronów CCA. Będą to albo YF-44A z Anduril albo rozwijana podobna maszyna YFQ-42A firmy General Atomics. Nie zapadła jeszcze decyzja, którą wybrać. W każdym razie, bez dwóch zdań, wkraczamy w nową erę zmagań w przestrzeni powietrznej.