4. liga podkarpacka. Czarni Jasło powalczą o utrzymanie
Przerwa między sezonami
Po zakończeniu poprzedniego sezonu 4. ligi podkarpackiej Czarni Jasło nie wiedzieli jeszcze w jakiej lidze przyjdzie im grać w nowej kampanii. Kilka dni później po wywalczeniu awansu do 2. ligi w barażach przez Podhale Nowy Targ było już pewne, że jaślanie zostają na czwartoligowym poziomie. Rozpoczęły się poszukiwania pierwszego trenera, bowiem Tomasz Paluch mógł prowadzić zespół warunkowo tylko do końca sezonu i solidnych wzmocnień na każdą pozycję.
Chaos w stolicy Bułgarii. Pokojowy protest zamienił się w zamieszki
Transfery
Z drużyny odeszło kilku wartościowych graczy: Tomasz Tragarz przeniósł się do beniaminka z Ropczyc, zaś Jakub Smoleń wybrał grę dla Igloopolu Dębica. Mateusz Michoń wrócił do Wolanii Wola Rzędzińska, natomiast Arkadiusz Staszczak wzmocnił Włókniarza Rakszawa. W ich miejsce klub z Jasła ściągnął: bramkarza Igora Wanata, obrońcę Oleksandra Horodenko, skrzydłowego Krzysztofa Kasperkowicza i powracającego po 12 latach gry na szczeblach centralnych Dariusza Brągla. W trakcie sezonu zespół wzmocnił jeszcze jeden piłkarz z Ukrainy: pomocnik Dmytro Ponomarenko. Pałeczkę powadzenia zespołu powierzono Szymonowi Cetnarowskiemu, który w minionym sezonie utrzymał Legion Pilzno w 4. lidze.
- Sięgając pamięcią kilka miesięcy wstecz, trzeba zaznaczyć, że mieliśmy problem w oknie transferowym ze skompletowaniem drużyny, bo jeszcze tydzień przed startem testowaliśmy czterech stoperów. Ostatecznie Horodenko zasilił naszą drużynę, a Ponomarenko dołączył w piątej kolejce. Brakowało zatem scalenia tej drużyny i na to potrzebowaliśmy trochę czasu, bo myślę, że z biegiem rundy ta nasza gra wyglądała coraz lepiej. Przyszły oczywiście momenty kryzysu i takie słabe mecze jak w Nisku czy Łowisku - zaznaczył trener Cetnarowski.
Podstawowy skład
O miejsce w bramce Czarnych Jakub Dutka wygrał rywalizację z Igorem Wanatem. Pozyskany z Izolatora golkiper z powodzeniem wszedł między słupki w Sanoku po czerwonej kartce Dutki i do końca meczu zachował czyste konto. Parę środkowych obrońców tworzyli Arkadiusz Baran i Oleksandr Horodenko. Na bokach występował Mateusz Szot i Dariusz Brągiel. Pierwszym wyborem na pozycji defensywnego pomocnika był Mirosław Kmiotek. W duecie z nim grywali Karol Potera lub Rafał Mastaj. Na lewym skrzydle brylował Adrian Nowak, po drugiej stronie zamieszanie w szeregach rywali robili Krzysztof Kasperkowicz i Dmytro Ponomarenko. W środku pomocy najczęściej pojawiał się jeden z Karolów, Rzońca lub Potera, chociaż ten drugi najlepiej czuł się na pozycji numer "6". Za zdobywanie bramek odpowiedzialny był Radosław Macnar. Sztab szkoleniowy przez całą rundę szukał różnych rozwiązań na lepsze wykorzystanie potencjału swoich zawodników i tak w kilku meczach za Macnara na "9" wchodził Ponomarenko, a na prawą stronę obrony desygnowany był Kasperkowicz. Minuty łapali też młodzieżowcy. W wyjściowym składzie na ostatni mecz rundy z Błażowianką Błażowa wyszedł 17-letni Piotr Morajda i tę szansę w pełni wykorzystał.
Przebieg rundy jesiennej
Czarni Jasło rozpoczęli sezon od remisu w Przemyślu. Na inaugurację rozgrywek na swoim stadionie, niestety bez udziału publiczności, byli blisko zatrzymania Izolatora Boguchwała. Z trudnego terenu w Pilźnie przywieźli komplet punktów, ale w derbowym starciu z Karpatami musieli uznać wyższość rywala. Jaślanie w pojedynkach z czołowymi drużynami ligi tj. Stalą Łańcut i Cosmosem Nowotaniec dotrzymywali kroku tylko przez pierwszą połowę, później szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylali przeciwnicy. Na swoim stadionie rozbili natomiast Wisłok Wiśniowa i Błękitnych Ropczyce. Po cennej wygranej w Sanoku przyszły dwie porażki z JKS-em Jarosław i Sokołem Nisko. Nastroje kibicom piłkarze poprawili domowym remisem z Igloopolem i wyjazdowym zwycięstwem w Czeluśnicy. Najsłabsze mecze podopieczni trenera Cetnarowskiego rozegrali w Łowisku i tydzień później u siebie z Wiązownicą. Rundę jesienną uratowały dwie wygrane z beniaminkami, Stalą Gorzyce i Błażowianką.
- Najsłabszy mecz rozegraliśmy w Łowisku, gdzie trafiliśmy na dobrze dysponowaną drużynę gospodarzy, która kilka dni przed meczem zmieniła trenera. Byliśmy przygotowani na inne ustawienie, ale to oczywiście nas nie rozgrzesza, bo powinniśmy być przygotowani na każdy wariant gry i ustawienie przeciwnika, natomiast brakło tam pewnego rodzaju reakcji. Z lepszych spotkań mam przed oczami Sanok, gdzie wygraliśmy pomimo gry w deficycie i mam też przed oczami Nowotaniec, gdzie mimo porażki byliśmy w pierwszej połowie stroną dominującą, a graliśmy na boisku jednej z najlepszych drużyn w lidze - ocenił coach Czarnych.
Statystyki
Czarni Jasło w 17. spotkaniach zdobyli 23 punkty (7 zwycięstw, 2 remisy, 8 porażek). Jaślanie lepiej punktowali na wyjazdach (13) niż przed własną publicznością (10). W rundzie jesiennej strzelili 25 goli, a stracili 24. Najlepszym strzelcem zespołu i czołowym całych rozgrywek jest Adrian Nowak, autor 10 trafień. Cztery razy na listę strzelców wpisał się Radosław Macnar (dwa razy w meczu z Błażowianką). Trzy bramki zdobył Karol Potera i wszystkie strzelił z głowy.
- Rundę oceniam pozytywnie na miarę możliwości. Zajmujemy solidne miejsce w środku tabeli. Uważam, że jest sześć drużyn, które są poza zasięgiem reszty. Udało nam się zremisować z Igloopolem Dębica, nawiązać kontakt z Karpatami czy Stalą Łańcut, ale gdzieś w tych końcówkach przeciwnik trochę odjeżdżał. Daje nam to wszystko do myślenia, nad czym musimy pracować jeśli chodzi o rundę wiosenną i przede wszystkim szybciej skompletować kadrę, tak żeby ten okres przygotowawczy przepracować w nominalnym składzie, który będzie później walczył na wiosnę - podsumował trener Cetnarowski.