Dziewiąta porażka koszykarzy Żubrów Abakus Okna i rezygnacja trenera
- Tym meczem kończę pracę w Białymstoku - oznajmił szkoleniowiec Żubrów Abakus Okna Białystok Roman Skrzecz po zakończeniu spotkania z Weegree AZS Politechniką Opolską. Białostoczanie przegrali dziewiąty mecz i są na ostatnim miejscu w tabeli I ligi nie wygrywając jeszcze żadnego spotkania.
Jacek Jeschke o relacji Kasi Zillmann i Janji Lesar. "Kiedy wchodzi w projekt, to na 100 proc."
- Chciałbym podziękować prezesowi Jackowi Zaniewskiemu za zaufanie jakim mnie obdarzył rok temu, kiedy wchodziliśmy do ligi. W tym roku cały czas mocno mnie wspierał, staje na głowie, by wzmocnić zespół. Jak widać przede wszystkim mamy braki pod koszem, a może bardziej kompetentny trener powinien przyjść i spróbować uruchomić tę drużynę. To moja decyzja. Potrzeba zespołowi nowego impulsu, który spowoduje, że będzie lepiej funkcjonował - dodał szkoleniowiec.
Trener Roman Skrzecz zwrócił także na jeszcze inny problem, niż braki kadrowe.
- Od początku tego sezonu mieliśmy bardzo dużo różnego rodzaju turbulencji w samym zespole. W tym tygodniu również. Chociażby takich, że zawodnicy Młodych Żubrów stwierdzili, że nie robią postępów, czym jestem bardzo zdziwiony i dzisiaj ich już zabrakło. Ten zespół nie funkcjonuje tak jakbym tego chciał. Mam swoją diagnozę tego problemu. Oczywiście poziom gry zespołów jest inny w drugiej i pierwszej lidze, ale styl grania drużyny był zupełnie inny, gdy wchodziliśmy do I ligi. W tym roku to nie funkcjonuje. To przyprawia mnie o głęboką depresję. Nie boję użyć się tego słowa. Od kilku lat mam z tym problem i dla własnego zdrowia, ale tak jak wcześniej powiedziałem dla dobra pierwszoligowej drużyny trzeba się rozstać - zakończył były już trener Żubrów Abakus Okna Białystok.