– Doświadczenie z lat gry na pewno jest małą pomocą przy trenowaniu. Uważam jednak, że najważniejszą rzeczą w tej profesji jest pasja do hokeja i pragnienie rozwoju każdego dnia – zaznaczył.
Määttä na trenerską ścieżkę wkroczył w sezonie 2012-2013. Jako trener i asystent pracował zarówno w klubach seniorskich, jak i młodzieżowych. Był też asystentem Petriego Karjalainena w młodzieżowej reprezentacji Finlandii do lat 18. Przez ostatnich siedem lat był związany z Jokeritem Helsinki, w którym pracował zarówno z juniorami, jak i seniorami. Miniony sezon kończył jako asystent Risto Dufvy.
– Przez 13 lat trenowałem zespoły w Finlandii i już wcześniej, w zeszłym sezonie, podjąłem decyzję, aby poszukać pracy za granicą. Propozycja z Polski i Krakowa pojawiła się dzięki wspólnemu znajomemu, Tomkowi Valtonenowi. Jestem mu bardzo wdzięczny, że połączył nas i dał możliwość, która doprowadziła do tego, że w nadchodzącej kampanii będę w sztabie szkoleniowym Cracovii – wyjaśnił Tero Määttä.
I dodał: – Myślę, że to świetna okazja do rozwoju dla nas obydwu. Z moim doświadczeniem, mogę pomóc Krystianowi w roli trenera a jednocześnie sam nauczyć się kilku nowych rzeczy i rozwinąć jako szkoleniowiec.
Na razie Dziubiński i Määttä rozmawiali przez telefon, więc trudno przesądzić, jaki będzie podział obowiązków w sztabie trenerskim. Więcej wyjaśni się po przylocie 43-letniego Fina do Krakowa.
– Najważniejsze jest jednak to, że będziemy ciężko pracować z myślą o tym świetnym klubie, z którym chcemy odnieść jak największe sukcesy – podkreślił.
Dodał też, że do Krakowa przychodzi z trzema celami. Pierwszym z nich jest dobra współpraca z Krystianem Dziubińskim, drugim wydobycie potencjału z drużyny i osiąganie jak najlepszych wyników, a trzecim odnoszenie zwycięstw.
– Wierzę w to, żeby codziennie wymagać od siebie więcej i realizować to w dobrym treningu. Ważne jest również poznanie zawodników jako ludzi i oparcie relacji na wzajemnym zaufaniu. To pozwala rozwijać drużynę zarówno pod względem indywidualnym, jak i zespołowym – zakończył.