Gorzów wypunktował faworyta. Mocne i słabe strony po wygranej
Owusu i Reid: dwa silniki, które nie zgasły ani na moment
Zespół Dariusza Maciejewskiego miał w składzie zawodniczki, które grają w rytmie playoffowym, a nie jesiennym. Ashley Owusu zagrała mecz niemal kompletny: 28 punktów, 6 zbiórek, 6 asyst, 81 procent z linii i 39 minut na parkiecie. Stephanie Reid dodała 20 oczek i aż cztery trójki, co przełamywało strefę Beşiktaşu w newralgicznych momentach. Te dwie zawodniczki przez cały mecz prowadziły grę i nie pozwoliły rywalkom wyjść na prowadzenie, które mogłoby załamać gospodynie.
Telenga i Hurt zdominowały strefę podkoszową
Zwycięstwo zaczęło się na tablicy. Weronika Telenga zaliczyła 12 zbiórek i 10 punktów bez żadnej straty. Courtney Hurt dołożyła double-double: 21 punktów i 10 zbiórek. Ten duet nie dał Beşiktaşowi żadnych łatwych punktów spod kosza i wymusił błędy rozgrywających rywalek. Dodatkowo Hurt trafiała z dystansu, co rozciągało obronę i otwierało przestrzeń na wejścia Owusu.
Zmienniczki zrobiły swoje
Choć Beşiktaş miał teoretycznie szerszą ławkę, to Gorzów był drużyną, która lepiej rotowała w trudnych momentach. Magdalena Szymkiewicz dała 7 punktów, kilka ważnych przechwytów i twardą defensywę. Wiktoria Kuczyńska dołożyła punkt i asystę w krótkim czasie gry, ale jej obecność nie rozbijała tempa zespołu. To detale, które w końcówce mają znaczenie.
Beşiktaş? Świetna skuteczność, ale bez wsparcia ławki
Turczynki miały dobre liczby. Trafiały z gry na poziomie ponad 50 procent, z dystansu miały ten sam wynik co Gorzów – 10/28. Problem? Tylko 4 rzuty wolne i aż 14 strat. Nikolina Milic grała na wysokiej skuteczności, Pelin Bilgiç trafiała niemal wszystko. Ale Mariella Fasoula miała aż 7 strat, a zmienniczki były praktycznie niewidoczne. Kiedy zabrakło punktów z pierwszego garnituru, Gorzów to wykorzystał.
„To nie był mecz, który Gorzów wygrał szczęściem.”
„To była taktyczna, fizyczna i mentalna dominacja w kluczowych momentach. Beşiktaş się rozpadał tam, gdzie Gorzów był najbardziej konsekwentny.”
– Marcin Kluwak, gorzowianin.com
Mocne strony Gorzowa w tym meczu
– bardzo dobra gra liderów: Owusu, Reid, Hurt – kontrola zbiórek: 38 do 30 na korzyść AZS – skuteczność z linii wolnych: 17/20 – więcej asyst, wymuszonych fauli i punktów po błędach przeciwnika – pełna kontrola końcówki i wytrzymanie presji
Słabe strony do poprawy
– zbyt dużo strat (13) – choć identycznie jak Beşiktaş – przeciętna skuteczność z dystansu (35.7%) – słabszy dzień Klaudii Gertchen, która zakończyła mecz z zerowym dorobkiem
To nie przypadek. To dojrzałość
AZS zagrał jak drużyna, która wie, co chce osiągnąć. Nie dał się stłamsić, nie spanikował, choć Beşiktaş kilka razy był o krok od odwrócenia wyniku. Gorzów był cierpliwy, dokładny i skuteczny. Wygrał walką, zimną głową i zespołowością. I to wszystko w starciu z zespołem, który miał więcej zagranicznych gwiazd i większe oczekiwania.