Hubert Hurkacz przeszedł artroskopię kolana. - Wrócę na kort, gdy będę w 110 procentach zdrowy
Hubert Hurkacz już po zabiegu
Hurkacz kontuzji kolana doznał w drugiej rundzie ubiegłorocznych zmagań w Londynie. Choć do gry wrócił już w sierpniu, to w ostatnich występach nadal grał z ortezą chroniącą staw. W ubiegłym tygodniu poinformował, że z powodu podrażnienia błony maziowej nie może wystąpić w Wimbledonie. Teraz przekazał, że musiał też przejść operację.
- W ostatnich tygodniach zmagałem się z problemami z kolanem – bólem, zbieraniem się płynu i innymi dolegliwościami, które mocno utrudniały mi treningi i rywalizację. Po dokładnym przeanalizowaniu różnych możliwości zdecydowaliśmy, że artroskopia, którą przeszedłem w miniony poniedziałek, będzie najlepszym rozwiązaniem. Podczas zabiegu usunięto przerośniętą błonę maziową, odpowiedzialną za stan zapalny, ból i wszystkie związane z tym problemy - wyjaśnił.
Kontuzja przeszkadzała Hubertowi Hurkaczowi
28-letni wrocławianin przez ostatni rok rozegrał 37 meczów (bilans 21-16). Bardzo dobre spotkania, zwiastujące powrót do wysokiej formy, przeplatał jednak sytuacjami niepokojącymi. Zdarzyły mu się krecz, walkower czy rezygnacje ze startu w turniejach z powodu kontuzji.
Pod koniec maja po zaciętym meczu przegrał z Serbem Novakiem Djokoviciem w finale w Genewie, ale w czerwcu wycofał się przed spotkaniem drugiej rundy w holenderskim s'Hertogenbosch, a następnie opuścił turniej w niemieckim Halle, gdzie rok temu dotarł do finału. W efekcie w ciągu roku spadł w światowym rankingu z siódmego miejsca na 39.
- Teraz zaczynam rehabilitację i wrócę na kort dopiero wtedy, gdy będę w 110 procentach gotowy, żeby znów rywalizować. Dziękuję za całe wsparcie – to naprawdę wiele dla mnie znaczy i nie mogę się doczekać, aż znowu stanę na korcie. Życzę wszystkim udanego Wimbledonu! W tym roku kibicuję z kanapy - zakończył.