Betclic 3. liga. Pogoń-Sokół Lubaczów bez większych problemów ograł Sokoła Kolbuszowa Dolna
Wszystko zaczęło się idealnie dla gospodarzy. Już w 5. minucie gola dla zespołu z Kolbuszowej Dolnej zdobył debiutujący w meczu ligowym Filip Mikrut. Inicjatywę nad wydarzeniami na boisku przejęli wtedy przyjezdni. Dłużej utrzymywali się przy piłce i lepiej nią operowali na śliskim boisku. Aktywny na lewym skrzydle był Kacper Chełmecki.
Do remisu doprowadził Franciszek Połowiec, który dobrze odnalazł się w polu karnym Sokoła po podaniu wspomnianego Chełmieckiego. Chwilę potem było blisko gola dla miejscowych, ale Michał Kitliński nie zdążył zamknąć akcji wślizgiem. Cztery minuty przed przerwą lubaczowianie byli już na prowadzeniu. Ponownie asystował Chełmecki, a na listę strzelców wpisał się Adam Imiela.
Kurier przyniósł jedzenie. Zobaczył paczkę, nie mógł się powstrzymać
Początek drugiej połowy należał do Pogoni-Sokoła. Dwie minuty po przerwie w zamieszaniu podbramkowym piłkę do siatki skierował Oskar Majda, a dwanaście minut później gola zdobył Łukasz Ziemnik. Od tego momentu tempo meczu spadło. W końcówce drugiego gola dla ekipy Marcina Wołowca zdobył jeszcze rezerwowy Szymona Serwiński.
Sokół Kolbuszowa Dolna - Pogoń-Sokół Lubaczów 2:4 (1:2)
Bramki: 0:1 Mikrut 5, 1:1 Połowiec 32, 1:2 Imiela 41, 1:3 Majda 47, 1:4 Ziemnik 59, 2:4 Serwiński 92.
Sokół: Lewandowski - Bik, Khorolskyi, Wilk, Cyganowski ż - Posielski (60 Skupiński), Wiktor (84 Pieszczoch), Mokrzycki (68 Kołacz), Posłuszny, Mikrut (68 Serwiński) - Kitliński (46 Szczurek). Trener Marcin Wołowiec.
Pogoń-Sokół: Kostrzewski - Połowiec, Szczyrek, Gul, Jaślar - Ziemnik, Marciniec (82 Bielenda), Imiela (78 Zbroiński) - Rusyan (68 Khromykh), Chełmiecki (78 Płonka), Majda (82 Mazurek). Trener Paweł Słomiany.
Sędziował: Grabowski (Przemyśl)
Widzów: 700 (70 z Lubaczowa).