Igloopol Dębica bezlitosny dla beniaminka z Czeluśnicy
Od 4 minuty goście powinni grać w dziesięciu. Wtedy wychodzącego na sam na sam z bramkarzem Adriana Kurka powalił Damian Szubra. Nie wiedzieć czemu arbiter ukarał faulującego tylko żółtą kartką. Miejscowi i tak omal nie zamienili tej sytuacji na gola, bo z rzutu wolnego Dorian Buczek trafił w poprzeczkę. Beniaminek, po tym jak mu się upiekło na początku meczu, grał odważnie i starał się objąć prowadzenie. Po mocnym strzale Karola Sępa Patryk Kusak z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Zapędy gości ostudził Mateusz Peda, który strzałem przy słupku pokonał Gracjana Zająca. Jeszcze przed przerwą "nożycami" podwyższył Buczek. Chwilę później bliski szczęście był ponownie Peda, jednak trafił w słupek.
Na drugą połowę przyjezdni wyszli z nadziejami na odrobienie strat i trochę namieszali po rzutach rożnych. Po jednym z nich piłkę zmierzającą do bramki wybił Filip Bakowski, a po innym z bliska głową uderzył Toure, ale trafił wprost w Kusaka. W 61 min. doszło do niemal bliźniaczej sytuacji jak na początku meczu. Znów faulowany był Kurek, ale tym razem sędzia wyciągnął właściwy kartonik i usunął z boiska Damiana Honkisza, a rzut wolny Buczek zamienił na gola. To było przysłowiowym gwoździem do trumny, który odebrał przyjezdnym ochotę do gry. Grającej w osłabieniu Czeluśnicy "Morsy" wbiły jeszcze dwa gole, a mogły więcej. W dobrej sytuacji obok bramki uderzył Kurek, a Buczek w sytuacji sam na sam z Zającem trafił w bramkarza.
Igloopol Dębica - Czeluśnica 5:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Peda 29, 2:0 Buczek 40, 3:0 Buczek 62, 4:0 Peda 67, 5:0 Ciskał 90.
Igloopol: Kusak - Pieniążek, Kozłowski, Bakowski, Majka, Leśniak, Mucha, Tarała, Peda, Kurek, Buczek. Trener Michał Szymczak.
Czeluśnica: Zając - Szubra (71 Chmiel), Sabik, Honkisz, De Assis, Sęp, Walaszczyk (71 Mercik), Kalinin, Y'Tai (46 Toure), Podilnyk (46 Ishmeal), Vanda (80 Socha). Trener Tomasz Wacek.
Sędziował Cich (Rzeszów). Widzów 100.