Jaki będzie powrót Lecha Poznań do Europy? Oto potencjalni Kolejorza w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów

Awans do fazy ligowej europejskich pucharów będzie dla Kolejorza kluczowym zadaniem na lato, a znamy już potencjalnych rywali świeżo upieczonych mistrzów Polski.

Lech Poznań zacznie swoją nową europejską przygodę od II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów (wtorek, 22 lub środa, 23 lipca). W najgorszym scenariuszu kwalifikacyjnym podopieczni Nielsa Frederiksena trafią na końcu do IV rundy kwalifikacyjnej Ligi Konferencji. Wyniki w europejskich pucharach z ostatnich kilku sezonów dają jednak Kolejorzowi kluczowe rozstawienie, więc możemy liczyć na to, że uda się Lechowi z sukcesem przejść co najmniej jedną rundę, która zapewni europejskie mecze jesienią.

Zdecydowanie najgroźniejszymi rywalami Lecha Poznań na początku walki w europejskich pucharach będą zespoły rozpoczynające swój udział w kwalifikacjach od II rundy. Należą do nich: Pafos (mistrz Cypru) i HNK Rijeka (mistrz Chorwacji).

Dużo większa jest jednak szansa na to, że mistrzowie Polski trafią na inaugurację eliminacji na zespół, który rozpoczął rywalizację od I rundy kwalifikacyjnej. Wśród tych drużyn jest kilka ekip, które polscy kibice mogą kojarzyć. Żalgiris Wilno 12 lat temu upokorzył lechitów w drodze do Ligi Europy. Wtedy Kolejorz przegrał w Wilnie 0:1, a w rewanżu wygrał 2:1. Wówczas obowiązywała zasada bramek podwójnie liczonych na wyjeździe, co spowodowało odpadnięcie ekipy z Bułgarskiej z pucharów. Tamto rewanżowe spotkanie zakończyło się też politycznym skandalem, bo kibice z Wielkopolski wywiesili transparent, który naraził poznański klub na karę finansową i zamknięcie kotła oraz na niechciany rozgłos.

W ostatnich kilku latach np. Legia Warszawa mierzyła się z bośniackim Zrinjskim Mostarem, Dynamem Mińsk oraz Dritą Gnijlane z Kosowa.

Oto pełna lista zespołów z I rundy, które mogą wywalczyć sobie awans i potencjalną grę z mistrzami Polski:

• Żalgiris Wilno (Litwa), RFS Ryga (Łotwa), Zrinjski Mostar (Bośnia), Lincoln Red Imps (Gibraltar), KuPS Kuopio (Finlandia), The New Saints (Walia), Drita Gnjilane (Kosowo), Breidablik (Islandia), Linfield Belfast (Irlandia Północna), Buducnost Podgorica (Czarnogóra), Inter Escaldes (Andora), Szkendija Tetowo (Macedonia), Levadia Tallinn (Estonia), Dynamo Mińsk (Białoruś), Hamrun Spartans (Malta), Milsami Orhei (Mołdawia), Kajrat Ałmaty (Kazachstan), Noah Erywań (Armenia), FC Differdange 03 (Luksemburg), Iberia 1999 (Gruzja), Vikingur Gota (Wyspy Owcze), Shelbourne (Irlandia), Egnatia Rrogozhine (Albania), AC Virtus (San Marino).

Nie ma więc na tej liście żadnego zespołu klasy Karabachu z lipca 2022 roku. Lechici zaczynają też walkę o Ligę Mistrzów w II rundzie eliminacyjnej bez zmiany na stanowisku pierwszego trenera, więc szanse na sukces w nadchodzącym sezonie są zdecydowanie większe niż przed trzema laty.

Wówczas nowym szkoleniowcem Kolejorza był John van den Brom, który zastąpił  w wakacyjnej przerwie Macieja Skorżę. Nie skończyło się to najlepiej, bo drużyna z Bułgarskiej poległa w I rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów z azerskim Karabachem Agdam (w dwumeczu 2:5).

Potencjalnych rywali Kolejorza poznamy już 18 czerwca, gdy w szwajcarskim Nyonie odbędzie się losowanie II rundy eliminacyjnej, a wszystko wyjaśni się po rozegraniu pierwszej fazy.

Gdyby Lechowi udało się przebrnąć przez II rundę kwalifikacyjną, wówczas w kolejnych fazach eliminacji na Kolejorza czekają już dużo większe marki i zdecydowanie silniejsze, przynajmniej na papierze, zespoły. Te ekipy muszą jednak także wywalczyć sobie awans.

Do najgroźniejszych rywali z tego grona należą, chociażby serbska Crvena Zvezda, Slovan Bratysława czy Maccabi Tel Awiw. Na papierze ciekawie będzie wyglądać również pojedynek z FC Kopenhaga, z którym szkoleniowiec lechitów, Niels Frederiksen, rywalizował będąc trenerem Broendby. Możliwy jest również potencjalny rewanż z Karabachem.

Nie będą to na pewno mecze łatwe, ale zdecydowanie najważniejszy będzie pierwszy europejski dwumecz Kolejorza, który zadecyduje o tym, czy jesienią będziemy mogli podziwiać grę poznaniaków w pucharach. To będzie kluczowe zadanie na lato i przyznał to sam Mikael Ishak, który mówił wczoraj mediom, że najważniejszy jest dla niego powrót Lecha Poznań do Europy.