Klubowe Mistrzostwa Świata: mecz przerwany na dwie godziny, wyłoniono pierwszą parę ćwierćfinałów

Zakończyły się dwa pierwsze mecze 1/8 finału fazy pucharowej Klubowych Mistrzostw Świata FIFA 2025 w USA. Wyłoniono także pierwszą parę ćwierćfinałową rozgrywek.
Skrzydłowy Benfiki Lizbona Angel Di Maria (w środku) drybluje między zawodnikami Chelsea Londyn Moisesem Caicedo i Christopherem Nkunku (z prawej)Skrzydłowy Benfiki Lizbona Angel Di Maria (w środku) drybluje między zawodnikami Chelsea Londyn Moisesem Caicedo i Christopherem Nkunku (z prawej)
Źródło zdjęć: © PAP Codzienny Serwis Fotograficzny | EPA/PAP
Jacek Kmiecik

Palmeiras Sao Paulo pokonało inny brazylijski klub, Botafogo Rio de Janeiro minimalnym wynikiem 1:0 po dogrywce. Chelsea Londyn również wyrwała zwycięstwo w dogrywce meczu z Benficą Lizbona 4:1.

Brazylijski bój o ćwierćfinał

Botafogo awansowało do play-offów po przetrwaniu „grupy śmierci” z PSG i Atletico Madryt. Palmeiras pokonało wszystkich w kwartecie z Interem Miami, FC Porto i Al Ahly Kair. W rezultacie rywale, którzy doskonale znają się z brazylijskiej Serie A, spotkali się w 1/8 finału FIFA Club World Cup 2025.

Od początku było jasne, że nikomu na Lincoln Financial Field w Filadelfii nie będzie łatwo. Przewagę miało Palmeiras, a Botafogo umiejętnie broniło. Mecz rozstrzynał się dopiero w dogrywce.

Paulinho, który wszedł na boisko w 63. minucie jako zmiennik Vitora Roque, wszystko zrobił pięknie. W 100, minucie minał jednego przeciwnika, a następnie idealnie uderzył w dalszy róg. Piłka przeleciała między nogami obrońcy Kaio. A bramkarz Botafogo John Victor roztrzaskał sobie głowę butelką ze złości, ale mało prawdopodobne, aby w tym momencie mógł uratować drużynę. Jeden zwód Paulinho zniszczył całą defensywę „Fogão”.

Trzy minuty później trener Palmeiras Abel Ferreira zdjął strzelca gola. Zapewne z powodu kontuzji. ​​Podczas przerwy w dogrywce Paulinho masował nogę, chociaż nie miał woreczka z lodem. Co ciekawe, zamiast niego na boisku pojawił się trzeci środkowy obrońca Micael. „Verdão” zdołąli dowieźć wynik do końca i awansować do ćwierćfinału.

Chelsea pechowa dla Benfiki

Benfica rozegrała swój drugi mecz z rzędu na Bank ofd America Stadium w Charlotte. Pierwszy był dla nich udany – drużyna z Portugalii pokonała Bayern Monachium (1:0). Historyczne zwycięstwo, bowiem Benfica nigdy wcześniej nie wygrała z monachijskim gigantem. Podobnie z Chelsea przed 1/8 finału – „Orły” z Lizbony nie wygrały ani jednego meczu z „The Blues”. Trzy spotkania – trzy porażki Benfiki.

Chelsea zaczęła tak aktywnie, że stworzyła trzy okazje do zdobycia gola w ciągu 20 minut – Pedro Neto, Marc CucurellaColin Palmer nie zdołali jednak pokonać Anatolyia Turbina, który okazał się bohaterem pierwszej połowy, bowiem ponownie obronił groźny strzał Cucurelli.

Ale w 64. minucie Ukrainiec popełnił poważny błąd. Ne zamknął bliskiego rogu przy rzucie wolnym Chelsea przy linii bocznej, co wykorzystał Reece James , wkręcając piłkę w niepilnowany narożnik.

Przerwany mecz aż na dwie godziny

Mecz został przerwany na prawie dwie godziny w 87. minuciie z powodu złej pogody w Charlotte. Wcześniej informowano, że jeśli piorun uderzy w odległości 10 mil (16,09 km) od stadionu, gra zostaje automatycznie zawieszona. Początkową 30-minutowa przerwę wydłużono do dwóch godzin. Według DAZN, piłkarze Chelsea byli mocno zirytowani takim stanem rzeczy. Palmer wyszedł z szatni i mruknął: „Co się tu dzieje?”.

„To nie jest piłka nożna, żeby przerwać grę na dwie godziny. To niedopuszczalne” – zacytował trenera Chelsea Enzo Marescę włoski influencer Fabrizio Romano na swojej stronie w serwisie społecznościowym X (dawniej Twitter).

Zawodnicy wrócili na boisko i rozgrzewali się. Pięć minut plus sześć doliczonych minut. W doliczonym czasie sędzia Slavko Vincić przyznał Benfice rzut karny. Piłka trafiła w rękę Malo Gusteau, a arbiter wskazał na jedenasty metr po sprawdzeniu VAR. Doświadczony 37-letni Angel Di Maria strzelił w środek, a hiszpański bramkarz Robert Sanchez rzucił się w bok. Pierwszy celny strzał Benfiki i od razu gol! Dogrywka po dwugodzinnej przerwie!

Pogrom w dogrywce

W drugiej minucie dogrywki Benfica została w dziesiątkę. Gianluca Prestianni wpadł w nogę Leviego Colwella i zobaczył drugą żółtą kartkę. Oslabienie nie zniechęciło „Orłów”. Obiecujące wykończenie kontrataku przez Kerema Akturkoglu nie sprawiło Sanchezowi problemu.

W 108. minucie Chelsea ponownie objęła prowadzenie. Trubin zagrał słabo po strzale Moisesa Caicedo, a Christipher Nkunku z bliskiej odległości wpakował piłkę w górny róg bramki. Chwilę później Pedro Neto uciekł obrońcom Benfiki i z łatwością pokonał ukraińskiego golkipera. Dwie minuty później Kirman Dewsbury-Hall pokonał Trubina po podaniu Palmera. Pogrom!

Trener Benfiki Bruno Lage nie mógł pogodzić się z porażką:

– W pierwszej połowie mogliśmy grać lepiej, szczególnie w ataku, ale potem uwierzyliśmy, że możemy zremisować, a po przerwie byliśmy silniejsi i udało nam się doprowadzić do dogrywki. Po wyrzuceniu z boiska granie z drużyną na takim poziomie stało się bardzo trudne. Już teraz gra się w takich warunkach bardzo trudno, a nieobecność jednego zawodnika przez 30 minut jeszcze bardziej utrudniła sytuację. Byliśmy lepszą drużyną w pierwszej połowie dogrywki, mieliśmy cztery szanse w przejściu i mogliśmy strzelić przynajmniej jednego gola. Ale potem straciliśmy bramkę i mecz się skończył. Trudno to zaakceptować. Benfica zawsze podchodzi do każdego turnieju z ambicją. Udało nam się zająć pierwsze miejsce w grupie, ale w 90 minutach może się zdarzyć wszystko. Mieliśmy szansę na poprawę, ale graliśmy przeciwko świetnej drużynie – zacytowała Lage „A Bola”.

Spotkanie zakończyło się 4,5 godziny po jego rozpoczęciu.

Tym samym wyłoniono pierwszą para ćwierćfinałową turnieju: Palmeiras (Brazylia) – Chelsea (Anglia). Mecz tych drużyn odbędzie się na Lincoln Financial Field w Filadelfii 5 lipca o godzinie 3:00 czasu środkowoeuropejskiego.

Wybrane dla Ciebie

Przemyśl: koncert ewangelizacyjny "Przyjdźcie do mnie wszyscy"
Przemyśl: koncert ewangelizacyjny "Przyjdźcie do mnie wszyscy"
Tak unikniesz zakrzepicy i obrzęków w podróży. Proste triki
Tak unikniesz zakrzepicy i obrzęków w podróży. Proste triki
Stefan Pawlikowski. As przestworzy z kryminalną przeszłością
Stefan Pawlikowski. As przestworzy z kryminalną przeszłością
Przelała oszustom 345 tysięcy złotych. Mówili, że to podatek od zysków
Przelała oszustom 345 tysięcy złotych. Mówili, że to podatek od zysków
Czy da się wejść do czyjegoś snu? Naukowcy badają, mistycy potwierdzają
Czy da się wejść do czyjegoś snu? Naukowcy badają, mistycy potwierdzają
Muzeum w Toruniu okradzione z 361 cennych monet. 2 lata procesu
Muzeum w Toruniu okradzione z 361 cennych monet. 2 lata procesu
Cyfrowy e-dziennik dla wszystkich szkół. Rząd szykuje rewolucję
Cyfrowy e-dziennik dla wszystkich szkół. Rząd szykuje rewolucję
Zmiany są szansą na rozwój. Kszczot i Lewandowski o sporcie i biznesie
Zmiany są szansą na rozwój. Kszczot i Lewandowski o sporcie i biznesie
Czy w budynkach urzędu miasta śmieci nie są segregowane? Sprawę wyjaśniali radni
Czy w budynkach urzędu miasta śmieci nie są segregowane? Sprawę wyjaśniali radni
Rekordowy rok Polskich Portów Lotniczych. Przychody i zyski szybują w górę
Rekordowy rok Polskich Portów Lotniczych. Przychody i zyski szybują w górę
Tak wygląda teściowa Jakuba Rzeźniczaka. Lucyna Nowicka wzięła ślub
Tak wygląda teściowa Jakuba Rzeźniczaka. Lucyna Nowicka wzięła ślub
Wieluń. Pierwszy turnus półkolonii już trwa
Wieluń. Pierwszy turnus półkolonii już trwa