Koszykarze PGE Startu Lublin pokonali Legię Warszawa w piątym meczu finału. Są o krok od mistrzostwa! Zobacz zdjęcia
PGE Start Lublin zrobił ogromny krok w stronę historycznego mistrzostwa Polski. W piątym meczu finałowej serii ORLEN Basket Ligi podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego pokonali u siebie Legię Warszawa 97:82, obejmując prowadzenie w serii 3-2. Wypełniona po brzegi hala Globus eksplodowała po końcowej syrenie, a czerwono-czarni są już tylko jedno zwycięstwo od złota.
PGE Start Lublin – Legia Warszawa 97:82 (20:19, 32:25, 26:13 19:25)
Start: De Lattibeaudiere 25, Ramey 18, Drame 17, Brown 15, Williams 7, Put 6, Krasuski 5, Lecomte 4, Turewicz, Pelczar, Kępka, Szymański. Trener: Wojciech Kamiński
Legia: Pluta 20, Mcgusty 17, Radanov 11, Kolenda 9, Wilczek 7, Vucić 7, Grudziński 5, Onu 4, Silins 2. Trener: Heiko Rannula
Sędziowali: Wojciech Liszka, Robert Mordal, Tomasz Szczurewski
Po czterech finałowych meczach był remis 2:2. Drużyny mierzą się co dwa dni, więc spory wpływ na dyspozycję graczy ma regeneracja oraz odpowiednie rozdzielanie minut przez trenerów. Obaj szkoleniowcy w czwartym spotkaniu ograniczyli rotację, ale to Start wygrał finalnie w poniedziałek w stolicy (77:71). Tym samym w walce o mistrzostwo, wszystko tak naprawdę zaczynało się od nowa.
Po trzech minutach środowej potyczki w Lublinie był remis 6:6. Od tego czasu zaczęła zarysowywać się przewaga Legii, która trzy minuty później, gdy zza linii 6,75 m celnie przymierzył Andrzej Pluta, wygrywała 15:8. Za chwilę lublinianie zanotowali serię 10:0 i po wsadzie Tyrana De Lattibeaudiere prowadzili 18:15. Do końca pierwszej kwarty pozostawały wtedy niecałe dwie minuty. Ostatecznie premierowa odsłona padła łupem gospodarzy 20:19. Zakończył ją celny rzut De Lattibeaudiere'a. Jamajczyk w tym momencie miał na swoim koncie już 11 punktów.
W drugiej ćwiartce czerwono-czarni szybko odskoczyli na pięć oczek (27:22). Z kolei po przechwycie Drame, zakończonym celnym wsadem w jego wykonaniu, Start w 14. minucie prowadził 38:29. Trzy minuty później do kosza rywali ponownie trafił Drame i było już 50:36 dla miejscowych. Finalnie team trenera Wojciecha Kamińskiego zszedł na przerwę z ośmiopunktowym zapasem (52:44).
Po zmianie stron drużyna znad Bystrzycy stopniowo powiększała przewagę, która w 24. minucie wynosiła aż 21 oczek (67:46). Podobnie, jak na trzy minuty przed zakończeniem trzeciej kwarty, gdy zza łuku trafił Filip Put (74:53). Z kolei w końcówce tej części gry dwa rzuty osobiste wykorzystał Courtney Ramey i Start wygrywał 78:55. Przed decydującą odsłoną miejscowi byli nadal w komfortowej sytuacji (78:57).
Ekipa z „Koziego Grodu” w czwartej kwarcie cały czas kontrolowała wydarzenia na boisku, zwyciężając pewnie 97:82.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Tyran De Lattibeaudiere z 25 punktami, 5 zbiórkami i 3 asystami na koncie. W ekipie gości wyróżniał się natomiast Andrzej Pluta, który zdobył 20 oczek i zanotował 4 asysty.
Teraz seria wraca do Warszawy, gdzie lublinianie będą mieli szansę ją zakończyć. Mecz numer sześć może przesądzić o tytule mistrzowskim dla Startu. Sobotni pojedynek (20 czerwca) w hali na Bemowie rozpocznie się o godz. 17.30.
Finaliści ORLEN Basket Ligi zagrają w Lidze Mistrzów
Finaliści ORLEN Basket Ligi: PGE Start Lublin i Legia zagrają w przyszłym sezonie w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Mistrz Polski będzie miał zapewnione miejsce w fazie grupowej, natomiast wicemistrz zagra w kwalifikacjach.
W fazie grupowej Ligi Mistrzów wystąpi łącznie 32 drużyny. Kolejne 24 zespoły zagrają natomiast w kwalifikacjach. Będą nimi trzy turnieje. Zwycięzca każdego z nich awansuje do fazy grupowej.
Kwalifikacje zostaną rozegrane od 23 do 28 sierpnia. Z kolei sezon zasadniczy rozpocznie się 7 października, a losowanie odbędzie się 2 lipca.
