Leszek Ojrzyński zostaje w Zagłębiu Lubin? Już kreśli plany na kolejny sezon
Wiele wskazuje na to, że trener Leszek Ojrzyński pozostanie w KGHM Zagłębiu Lubin na kolejny sezon – tak przynajmniej można zrozumieć jego słowa na konferencji po przegranym meczu z Cracovią (1:2).
Zagłębie przystępowało do ostatniego meczu sezonu bez noża na gardle, co jeszcze dwa miesiące temu nie wydawało się takie oczywiste. Leszek Ojrzyński przejął zespół, gdy ten znajdował się w trudnej sytuacji i walczył o utrzymanie. Trener wykonał swoją misję. Lubinianie osiągnęli sześć punktów przewagi nad strefą spadkową, ale trzeba podkreślić, że podczas pożegnania z sezonem 2024/25 nie zachwycił.
Antybohaterem pierwszej połowy starcia z „Pasami” był Jasmin Burić. Przy pierwszym trafieniu dla gości piłka przełamała jego ręce po uderzeniu Ajdana Hasicia. Podczas drugiej bramkowej sytuacji Cracovii golkiper Zagłębia stracił orientację i futbolówka wpadła mu za kołnierz.
– Mam pretensje do siebie za źle wytypowany skład, bo po pierwszej połowie pięciu zawodników było do zmiany. W sześciu nie wygrasz. Pierwsza odsłona była bardzo słaba, ale dwie bramki straciliśmy po stałym fragmencie gry. Byliśmy ospali i niezdecydowani. Mieliśmy fragmenty, ale to za mało – stwierdził na pomeczowej konferencji Ojrzyński.
Po zmianie stron lubinianie wyglądali znacznie lepiej i już pierwszą dogodną okazję w drugiej połowie zamienili na bramkę. Damian Dąbrowski przymierzył zza pola karnego, nie dając Henrichowi Ravasowi większych szans na skuteczną interwencję. Ostatecznie więcej goli nie padło.
Umowa Ojrzyńskiego z Zagłębiem wygasa wraz z końcem czerwca i nie została jeszcze przedłużona. Szkoleniowiec niczego nie zadeklarował, ale z jego słów można wyczytać, że szykuje się do kontynuowania pracy w Lubinie.
– W ostatnich miesiącach pod względem kadrowym mieliśmy dużo ograniczeń, ale to mamy już za sobą. Mam nadzieję, że w następnym sezonie nie będziemy mieć takich problemów i pokażemy się z lepszej strony – odpowiedział na pytanie o swoją przyszłość Ojrzyński.
Zagłębie zakończyło sezon na 15. miejscu w tabeli. Warto podkreślić, że Miedziowi w 34 meczach zdobyli 33 bramki – to najgorszy wynik w całej PKO Bank Polski Ekstraklasie. Jeśli „Miedziowi” celują w coś więcej niż walkę o utrzymanie, sprowadzenie skutecznego napastnika powinno być priorytetem klubu w letnim okienku transferowym.