Ma być liderem Zagłębia. Już strzela w sparingach

W tym starciu nie zabrakło twardych starć, ofiarności i zaangażowania. Kibice zobaczyli też pięć goli.

Aron Chmielewski / fot: Natalia Woźniak

Radosław Kozłowski

20 sierpnia 2025, 06:01

W 10. minucie wynik spotkania otworzył Aron Chmielewski, a drugiego gola po przerwie dołożył Jakub Wanacki. Ale czeski pierwszoligowiec powstał z kolan. W 31. minucie kontaktowego gola zdobył Tomáš Šoustal, a później w odstępie 9 sekund zdobyli dwie bramki.

– Był to bardzo wyrównany mecz. Błędy pojawiły się zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Widać, że jest jeszcze tak zwane lato i drużyny są przed sezonem. Taki mecz to dobra lekcja dla obu zespołów, więc mamy z czego wyciągać wnioski – wyjaśnił 33-letni skrzydłowy. I dodał: – Szkoda tych dwóch szybko straconych bramek, gdyż prowadziliśmy dwoma golami, a rywal szybko odrobił stratę.

Zatrzymani po pościgu. Wcześniej próbowali wyłudzić pieniądze

Odniósł się też do poziomu prezentowanego przez rywali, którzy na co dzień występują na zapleczu czeskiej Tipsport Extraligi.

– Siła tej drużyny różni się od tych z czeskiej ekstraligi. Tychy wygrały z tym rywalem kilkoma bramkami. Nam brakuje jeszcze zgrania, gdyż mamy dużo nowych zawodników. Myślę, że za dwa czy trzy tygodnie spokojnie byśmy wygrali. Obecnie jest ten czas kiedy nawet warto czasem przegrać, by wiedzieć nad czym popracować – zaznaczył wychowanek Stoczniowca Gdańsk.

Chmielewski po 11 sezonach spędzonych poza granicami naszego kraju zdecydował się dołączyć do ECB Zagłębia Sosnowiec, które ma medalowe aspiracje.

Przez dziewięć lat był związany z HC Oceláři Trzyniec i grał też w jego drużynach farmerskich. Ze "Stalownikami" sięgnął po cztery tytuły mistrzowskie, a później przeniósł się do HC Ołomuniec. Ostatnie rozgrywki spędził w słowackiej Tipos Extralidze. Najpierw występował w HK 32 Liptowski Mikułasz, a potem dołączył do Dukli Ingemy Michalovce.

– Tworzymy bardzo dobry kolektyw. Wszyscy płyniemy na jednej łodzi. Jest fajna atmosfera i człowiek z radością przychodzi do pracy. Musimy jednak jeszcze popracować i wyeliminować błędy, które popełniamy – zakończył nowy nabytek Zagłębia.

Źródło artykułu: Hokej.net