STS Puchar Polski. Siarka odpadła, choć Hutnik nie strzelił gola
Siarka chciała poprawić sobie humory po pechowej przegranej z Podlasiem Biała Podlaska, a jednocześnie dobrze się nastroić przed sobotnim meczem 10. kolejki Betclic 3 Ligi, w którym zmierzy się na wyjeździe z Czarnymi Połaniec.
Niestety, pucharowa przygoda naszej ekipy na szczeblu centralnym ograniczyła się do jednego spotkania, choć Hutnik, trzecia drużyna 2 Ligi, nie potrafił zdobyć gola w Tarnobrzegu. Kacper Prusiński, przez ostatnie dwa sezony napastnik Siarki, który w dziewięciu meczach tego sezonu uzbierał już 8 goli, na dobrze sobie znanym boisku miał jedną okazję, ale nie skierował piłki do celu.
Po nieco ponad godzinie gry zrobił to Bartosz Biś, ale wolałby to trafienie, jak i cały mecz wymazać z pamięci. Samobójczą bramkę poprzedził strzał po ziemi w wykonaniu Sowińskiego. Hieronim Zoch odbił piłkę trochę w bok, trochę przed siebie, ale sytuacja nie wyglądała aż tak groźnie, bo wszystko asekurował Biś.
Dwudziestolatek stał przodem do bramki, niby mógł wszystko wyjaśnić, ale kompletnie sknocił przyjęcie piłki. Ta odbiła się od jego nogi niczym od twardej, kanciastej powierzchni i poleciała w stronę bramki. Pan Bartosz próbował ratować sytuację, ale nic już nie poradził, a sama Siarka, choć miała jeszcze czas, nie doprowadziła do dogrywki.
Siarka Tarnobrzeg - Hutnik Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Biś 62 samobójcza.
Siarka: Zoch - Misztal, Batelt, Wyparło, Wacławek (59 Kardyś) - Matuszewski, Słowik (72 Marszalik), Biś, Neczyporenko (72 Szkiela), Płaneta - Mróz (85 Zawół). Trener: Sławomir Majak.
Hutnik: Zagrodnik - Burka, Urbańczyk, Bracik (59. Gandziarowski), Jopek (59. Mortycz) - Sowiński (88. Ikwuka), Rzepka (59. Guerrier), Semik, Kowalski, Kieliś - Prusiński (84. Gałek). Trener: Krzysztof Świątek.
Sędziował: Jenda (Warszawa).
Żółte kartki: Majak (trener) - Guerrier.
Widzów: 600.