Zasłużone zwycięstwo AMW Arki Gdynia we Włocławku z Anwilem
Anwil Włocławek - AMW Arka Gdynia 10.10.2025
To był znakomity wieczór w wykonaniu koszykarzy z Gdyni. Na początku rozgrywek układ sił w pełni jeszcze nie jest znany, ale Anwil w Hali Mistrzów jest zawsze bardzo twardo grającym zespołem. AMW Arka znalazła jednak sposób na faworytów. We Włocławku trzeba zagrać drużynowo, a wtedy można być spokojnym o końcowy wynik.
Jednym z najsłabszych na parkiecie w piątkowym meczu był reprezentant Polski rodem z Kentucky Anthony Slaughter. Wielka w tym zasługa zespołu trenera Mantasa Cesnauskisa. Bardzo dobrze kolegów pod koszem rywali wyszukiwali Kamil Łączyński oraz Courtney Ramey. Ten drugi zaliczył double-double (10 punktów i 12 asyst), a wynik miałby jeszcze lepszy, gdyby nie źle ustawiony celownik zza łuku.
W tym akurat elemencie znakomicie radził sobie Jakub Garbacz. Były rzucający Anwilu w swoim drugim sezonie w Gdyni wyraźnie rozwinął skrzydła. Po dobrym występie na inaugurację ze Stalą Ostrów Wielkopolski przeciwko "Rottweilerom" zagrał jeszcze lepiej w ataku. Zdobył 23 punkty, a przede wszystkim trafił siedem z ośmiu prób za trzy.
We Włocławku gonił go doświadczony Jarosław Zyskowski. Popularny "Zyzio" dorzucił 21 punktów do dorobku AMW Arki, która wygrała zasłużenie 108:98.
Anwil Włocławek - AMW Arka Gdynia 98:108 (24:33, 27:30, 20:26, 27:19)
Anwil: Fridriksson 16 (3x3), Michalak 16 (2), Pearson 11 (1), Mucius 23 (4), Vucić 6 oraz Lockett 10 (1), Slaughter 5 (1), Furmanavičius 2, Słupiński 5, Kołodziej 4
Arka: Łączyński 8 (2), Okauru 19 (2), Garbacz 23 (7), Tubutis 6, Ljubicić 12 oraz Ramey 10 (1), Zyskowski 21 (2), Barrett 5 (1), Hrycaniuk 4
Sędziowali: Łukasz Jankowski, Robert Mordal, Adam Krzemień
Widzów: 3549