Capcom nie chciał ponownie wydać klasycznych gier Resident Evil

Wydanie oryginalnych wersji trylogii Resident Evil okazało się wielkim sukcesem serwisu GOG.com. Nie przyszedł on jednak łatwo.

Źrodło fot. CapcomŹrodło fot. Capcom
Redakcja GRYOnline.pl

W ubiegłym roku serwis GOG.com sprawił miłą niespodziankę fanom starych gier firmy Capcom, udostępniając do sprzedaży oryginalne wersje trzech pierwszych odsłon cyklu Resident Evil. Tym samym przywrócono te tytułu na rynek, bo przez długi czas gracze mogli kupić jedynie remaki tych trylogii. Okazuje się, że dokonanie tego wymagało sporo wysiłku.

  1. W wywiadzie dla serwisu Game Business Maciej Gołębiewski z GOG.com przyznał, że początkowo Capcom nie był zainteresowany ponownym udostępnieniem tych gier. Japoński wydawca uważał, że nie ma to sensu, bo na rynku są dostępne oferujące lepsze doznania remaki wszystkich trzech produkcji. Polski serwis musiał włożyć sporo wysiłku w przekonanie Japończyków, że warto także umożliwić graczom zakup pierwowzorów, gdyż istnieje wiele osób, które mają dobre wspomnienia z tych produkcji i chciałyby ich doświadczyć ponownie.
  2. Ostatecznie się udało i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Maciej Gołębiewski podkreśla, że pierwszy Resident Evil ma 94% pozytywnych recenzji na GOG.com, a do tego osiągnął imponujące wyniki sprzedaży, pokazując tym samym, że jest zapotrzebowanie na tego typu inicjatywy, a oryginalne wersje gier – te z dzieciństwa wielu graczy – wciąż są wartościowe, nawet jeśli na rynku już są dostępne remaki.

Tłumy w małym miasteczku. Kolejki na każdym kroku

GOG Preservation Program na ratunek

Pod koniec ubiegłego roku GOG.com postanowił pójść dalej i uruchomił tzw. Preservation Program, który ma sprawić, że objęte nim gry będą zawsze dobrze działały na współczesnych pecetach. Zadbanie o to okazało się jednak znacznie trudniejsze, niż się spodziewano. Początkowo chciano, aby od razu potraktować w ten sposób ponad trzy tysiące starych produkcji dostępnych w serwisie. Szybko stało się jednak jasne, że nie będzie to takie łatwe.

Jak tłumaczy Gołębiowski:

Odkryliśmy, że gry i ich działanie pogorszyły się znacznie szybciej, niż sądziliśmy. Nie chodzi tu tylko o to, że gra się nie uruchamia. Mówimy również o bardziej subtelnych kwestiach, takich jak brak obsługi nowoczesnych kontrolerów, brak obsługi ultrapanoramicznych ekranów lub nowoczesnych rozdzielczości, a nawet o tak prostej rzeczy, jak możliwość minimalizacji gry, która jest obecnie niezbędną funkcją. Współcześni gracze oczekują, że będą mogli zminimalizować grę, a następnie przywrócić ją bez żadnych problemów.

Nastąpiła więc korekta planów, ale nawet tych zaktualizowanych nie udało się w pełni zrealizować. Chciano bowiem, aby liczba gier objętych Preservation Program wyniosła 500 do końca tego roku. Już wiadomo jednak, że będzie to raczej około 300-350.

Dociągnięcie każdego tytułu do tego standardu wymaga po prostu dużo pracy. Warto jednak, bo dostępne na GOG.com gry z tego programu działają znacznie lepiej niż te same produkcje dostępne w innych serwisach. Dlatego Maciej Gołębiewski ma nadzieję, że w przyszłości osiągną taką renomę, że pierwszą rzeczą, którą zrobi ktoś, kto chce kupić np. 10-letnią grę, będzie sprawdzenie, czy jest ona częścią Preservation Program.

W wywiadzie Gołębiowski przyznał też, że zdobywanie praw do wydania starych gier na GOG.com bywa dużym wyzwaniem. W jednym przypadku serwis musiał wynająć prywatnego detektywa, aby mógł on odnaleźć właściciela praw do szeregu produkcji. Było to konieczne, bo mężczyzna żył bez dostępu do Internetu czy nawet telefonu i nie wiadomo było, gdzie akurat przebywa. Okazało się, że nawet nie wiedział, że posiada takie prawa, bo nabył je w spadku. Jednak gdy już serwisowi udało się z nim skontaktować, to okazał się bardzo chętny do współpracy, chcąc zachować spuściznę kreatywną swojej rodziny.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Gorlice: 60 tys. euro na promocję piękna Beskidu Niskiego
Gorlice: 60 tys. euro na promocję piękna Beskidu Niskiego
Pniewy: Kradzież czytnika kodów z marketu. 44-latek zatrzymany
Pniewy: Kradzież czytnika kodów z marketu. 44-latek zatrzymany
Przemyśl: Wypadek na skrzyżowaniu. Jedna osoba trafiła do szpitala
Przemyśl: Wypadek na skrzyżowaniu. Jedna osoba trafiła do szpitala
Mariusz Golec żegna się z Wieltonem. Wiceprezes złożył rezygnację
Mariusz Golec żegna się z Wieltonem. Wiceprezes złożył rezygnację
Białystok: To będzie koncert na kilkadziesiąt głosów i ponad sto instrumentów. Muzycy postarają się pobić rekord Polski w Graniu Bluesa Non Stop
Białystok: To będzie koncert na kilkadziesiąt głosów i ponad sto instrumentów. Muzycy postarają się pobić rekord Polski w Graniu Bluesa Non Stop
Lubuskie: Ile wynoszą średnie emerytury kobiet według ZUS?
Lubuskie: Ile wynoszą średnie emerytury kobiet według ZUS?
Mielec: Jest termin sesji budżetowej w powiecie
Mielec: Jest termin sesji budżetowej w powiecie
II liga koszykówki. Tur Basket Bielsk Podlaski z dwunastym zwycięstwem
II liga koszykówki. Tur Basket Bielsk Podlaski z dwunastym zwycięstwem
Komisja Europejska wszczyna postępowanie wobec Google. Chodzi o AI i YouTube
Komisja Europejska wszczyna postępowanie wobec Google. Chodzi o AI i YouTube
Morawy-Laski: Śmiertelne zderzenie osobówki i ciężarówki
Morawy-Laski: Śmiertelne zderzenie osobówki i ciężarówki
Przemyśl: Zderzenie dwóch aut. Młody mężczyzna trafił do szpitala
Przemyśl: Zderzenie dwóch aut. Młody mężczyzna trafił do szpitala
Pisz: Czujność policjanta uratowała kierowcę ciągnika
Pisz: Czujność policjanta uratowała kierowcę ciągnika
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟