Rockstar przesadził z realizmem? Eksperyment w RDR 2 

Red Dead Redemption 2 zadbali o niesamowity poziom detali, ale chyba nawet Rockstar nie spodziewał się fanowskiego spisu ludności.

Źrodło fot. Rockstar Games / Take-Two Interactive.Źrodło fot. Rockstar Games / Take-Two Interactive.
Redakcja GRYOnline.pl

Spis ludności w Red Dead Redemption 2 na nowo rozbudził dyskusję na temat tego, czy aby Rockstar nie przesadził z realizmem w swoim przebojowym westernie.

Trzecia odsłona serii Red Dead to niewątpliwie bardzo udana produkcja, która zyskała uznanie graczy i recenzentów. Niemniej nawet ten tytuł nie uniknął krytyki, nie tylko z powodu przebiegu produkcji (czytaj: mocnego crunchu). Jak na ironię jednym z powodów do narzekań było to, co zyskało grze spory rozgłos: poziom szczegółowości świata RDR 2, który pełen jest niesamowitych detali.

Wyprzedaż rekwizytów po Janie Herniku

Wirtualna ankieta dla wirtualnych mieszkańców

Youtuber Any Austin postanowił sprawdzić „realizm” gry pod nieco inny kątem, niż pokazywano w wielu wcześniejszych materiałach. Internauta przeprowadził dogłębne dochodzenie na temat mieszkańców fikcyjnego Valentine (ich wieku, stanu i miejsca zatrudnienia, przychodów, stanu zdrowia etc.) i porównał swoje znaleziska z danymi na temat prawdziwych miast amerykańskiego pogranicza z 1907 roku.

Nie było to łatwe zadanie, bo tylko w nielicznych przypadkach pozyskanie informacji dla tego spisu ludności było równie „proste”, jak zadanie kilku pytań. Trudno przeprowadzić spis ludności, gdy wielu mieszkańców nie ma nawet imienia, a więc jedyną wskazówką jest ich wygląd i zachowanie. Nawet wiek – pozornie najbanalniejszą informację – youtuber musiał sprowadzić do trzech mocno uproszczonych kategorii (i mieć nadzieję, że żaden mieszkaniec nie postarzał się przedwcześnie).

Głównym problemem jest częściowa losowość populacji RDR2. Choć niektóre postacie są „stałe” (na przykład szeryf lub bankier, przynajmniej do momentu ich wyeliminowania), wiele z nich to po prostu nieznajomi generowani przez grę.

Aby poradzić sobie z problemem RNG, internauta najpierw policzył wszystkich mieszkańców, by ustalić, jaka mniej więcej populacja zamieszkuje Valentine (jak się okazało, ok. stu osób). Ponadto podzielił mapę Valentine na 54 sektory i przydzielił im godziny, w trakcie których przeprowadzał swoją „ankietę” w poszczególnych z nich (to tzw. time-location sampling, wykorzystywane w przypadku trudno dostępnych populacji).

Oczywiście miejscami te „statystyki” są mocno umowne, ale też istnieją naprawdę poważne przesłanki świadczące, na przykład, o nie najlepszym zdrowiu. Youtuber przekonał się o tym wraz z odkryciem, że każda nazwana postać ma… własne uzębienie (oraz ubytki w nim). Ba, nawet wśród losowo generowanych mieszkańców Valentine można było znaleźć ponad 10 unikalnych rodzajów uzębienia. Dochodzą do tego detale w ubiorze postaci lub lokacjach zdradzające ich przybliżoną profesję.

Co jednak najbardziej zdziwiło Any Austina, to że jego dane było bardzo zbliżone do tego, jak faktycznie wyglądało życie na amerykańskim pograniczu. Tak, są wyraźne odstępstwa pokroju braku dzieci (Rockstar nie ma zwyczaju uwzględniać ich w swoich grach – z bardzo oczywistych powodów znanych nie tylko temu studiu), ale już miejsca zatrudnienia (z rolnictwem na czele) i poziom bezrobocia (choćby i szacowany) były całkiem bliskie temu, co można by się spodziewać.

Niemniej podkreślmy: to bardziej ciekawostka niż dowód na „realizm” miasteczka Valentine, zwłaszcza że tu i ówdzie można mieć pewne zarzuty co do gry (nawet do wspomnianych zębów, jak wskazano w jednym z komentarzy pod filmikiem). Inna sprawa, że samo rozpoczęcie takiego dochodzenia pokazuje, jak bardzo RDR 2 słynie z absurdalnego przywiązania do szczegółów – na dobre i na złe.

Niektórzy internauci ponownie mają też youtuberowi za złe (oczywiście żartobliwie), że jego odkrycia opóźniły Grand Theft Auto 6 o co najmniej kilka miesięcy. Cóż, w takim przypadku Any Austin miałby czas na kolejną ankietę w innej wirtualnej lokacji.

Wybrane dla Ciebie
Opera na Zamku w Szczecinie: Waldemar Dąbrowski z nową funkcją
Opera na Zamku w Szczecinie: Waldemar Dąbrowski z nową funkcją
Lublin: Nietypowa kolizja na wjeździe do miasta
Lublin: Nietypowa kolizja na wjeździe do miasta
Warszawa: Znaczna ilość narkotyków. 34-latek aresztowany
Warszawa: Znaczna ilość narkotyków. 34-latek aresztowany
Milanówek: Pożar sklepu z artykułami BHP. Ogień wychodził przez okno
Milanówek: Pożar sklepu z artykułami BHP. Ogień wychodził przez okno
Opole Lubelskie: Chcą całkowicie usunąć ruch tranzytowy z miasta
Opole Lubelskie: Chcą całkowicie usunąć ruch tranzytowy z miasta
Radom: Na dworcu rozbłysła świąteczna choinka
Radom: Na dworcu rozbłysła świąteczna choinka
Kalinówka: Zderzenie toyoty z renaultem. Utrudnienia w ruchu
Kalinówka: Zderzenie toyoty z renaultem. Utrudnienia w ruchu
Jeden element sprawił, że Cyberpunk 2077 osiągnął tak wielki sukces
Jeden element sprawił, że Cyberpunk 2077 osiągnął tak wielki sukces
Gorzów Wlkp.: Tak wygląda świąteczny Kwadrat. Jakie atrakcje?
Gorzów Wlkp.: Tak wygląda świąteczny Kwadrat. Jakie atrakcje?
Kiszkowo: Otwarcie ścieżki rowerowej Sławno-Skrzetuszewo
Kiszkowo: Otwarcie ścieżki rowerowej Sławno-Skrzetuszewo
"Holiday Blues". Dlaczego w święta pogarsza się nastrój?
"Holiday Blues". Dlaczego w święta pogarsza się nastrój?
Kraków: Usłyszał policję i zjechał z balkonu po linie. Próbował uciec
Kraków: Usłyszał policję i zjechał z balkonu po linie. Próbował uciec
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥