WAŻNE
TERAZ

Jest oświadczenie Ziobry. Wystąpił zdalnie

Twórcy gier zbyt mocno polegają na listach życzeń. Analityk twierdzi, że o sukcesie przesądza coś ważniejszego

Liczba osób dodająca nadchodzące produkcje do swoich list życzeń działa na wyobraźnię, ale nie świadczy o sukcesie gry. Deweloperzy analizujący sprzedaż przyszłych tytułów powinni zwracać uwagę na coś innego.

Źrodło fot. Larian StudiosŹrodło fot. Larian Studios
Redakcja GRYOnline.pl

System dodawania zapowiedzianych gier do list życzeń na Steamie, największej platformie dystrybucji cyfrowej na PC, przyciąga uwagę zarówno samych graczy, jak i deweloperów. Mocno działa na wyobraźnię fakt, że kilkaset tysięcy osób zainteresowało się produkcją na tyle, że kliknęło przycisk „wishlist” z nadzieją jej prędkiego wydania.

Przyjęło się, że jest to w pewnym stopniu powiązane z popularnością danej gry i jej potencjalnymi wysokimi wynikami sprzedaży. W końcu takie Baldur’s Gate 3, Cyberpunk 2077 czy Hollow Knight: Silksong przez lata znajdowały się w „topce” najczęściej dodawanych gier do list życzeń i sprzedały się naprawdę dobrze (miliony kopii w krótkim czasie po premierze). Okazuje się jednak, że deweloperzy nie powinni tak mocno przywiązywać się do współczynnika „wishlist”.

Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży

Wishlisty a faktyczna sprzedaż gier

Udostępniony przez firmę analityczną Video Game Insights raport wskazuje na to, że nie ma wcale takiej dużej zależności między liczbą osób, które dodały grę do swojej listy życzeń, a jej faktyczną popularnością i sprzedażą.

  1. Tylko 6% wszystkich gier publikowanych na Steamie osiąga próg 100 tysięcy „wishlist” przed premierą. Takie produkcje faktycznie mają tendencję do osiągania dobrych wyników sprzedaży.
  2. Większość tytułów jest dodawana do list życzeń przez 10 tysięcy lub mniej osób.
  3. Zaledwie 9% gier sprzedaje się w liczbie egzemplarzy przewyższającej jej „wishlisty” w pierwszym miesiącu po premierze.

Na podstawie tych wyników Eden Chen – CEO i założyciel platformy Pragma, skupiającej się na testowaniu gier i budowaniu wokół nich silnej społeczności – stwierdził, że sugerowanie się „wishlistami” przez deweloperów faktycznie nie powinno być głównym czynnikiem do przewidywania sukcesu produkcji. Przede wszystkim powinni pamiętać o tym mniejsi twórcy i niezależne studia, gdyż gry AAA od dużych wydawców z założenia budzą większe zainteresowanie i sprzedają się lepiej.

Jeśli tworzysz nową markę lub prowadzisz niezależne studio, poleganie wyłącznie na [obserwowaniu wskaźnika – dop. red.] list życzeń może sprawić, że poniesiesz porażkę – powiedział Eden Chen.

Przewidywanie sukcesu poprzez zaangażowanie graczy

Według Chena liczba osób, które dodają produkcję do listy życzeń, jest mało istotną, „impulsywną” wypadkową, będącą często mylącym sygnałem dla deweloperów. Twórcy powinni obserwować przede wszystkim długoterminowe zaangażowanie społeczności, a nie nagłe wzrosty „wishlist” spowodowane chociażby pojedynczym „viralowym” materiałem związanym z grą.

  1. Najlepszym sposobem na analizę potencjalnego sukcesu niewydanego jeszcze tytułu jest obserwowanie regularnie publikowanych przez fanów wpisów na Reddicie czy Discordzie oraz informacji zwrotnych z przeprowadzanych testów.
  2. Liczba „wishlist” może sugerować nagły i złudny wzrost popularności, nieświadczący o tym, że osoby, które dodały daną grę do swojej listy życzeń, polecą ją znajomym.

Pojedyncze kliknięcie [opcji] „dodaj do listy życzeń” wskazuje na przelotne zainteresowanie, chwilę słabości, niechcianą, spontaniczną akcję. Powtarzające się testy, regularnie publikowane komentarze i rosnąca społeczność świadczą o prawdziwym zaangażowaniu – twierdzi Eden Chen.

To, że dana gra się „rozwija” i śledzi ją nawet mała, ale stała grupa odbiorców, świadczy o tym, że ów tytuł nie będzie narażony na porażkę finansową. Rzecz jasna nie musi być to regułą, lecz przeprowadzona analiza dotycząca „wishlist” mocno to sugeruje.

Wybrane dla Ciebie
Świebodzin: Zaginęła 7-latka, ogłoszono alarm dla komendy policji
Świebodzin: Zaginęła 7-latka, ogłoszono alarm dla komendy policji
ARC Raiders pobiła wszystkich. Strzelanka numerem jeden w Google
ARC Raiders pobiła wszystkich. Strzelanka numerem jeden w Google
Lębork: 58‑latka wypadła z dostawczaka. Pasy były zepsute
Lębork: 58‑latka wypadła z dostawczaka. Pasy były zepsute
Opole: Zniszczył rondo i odjechał. Kierowcy ciężarówki szuka policja
Opole: Zniszczył rondo i odjechał. Kierowcy ciężarówki szuka policja
Radomsko: Niebieski Mikołaj policji odwiedził chore dzieci
Radomsko: Niebieski Mikołaj policji odwiedził chore dzieci
Wałbrzych: W 2028 roku będzie już supernowoczesna szkoła na Podzamczu
Wałbrzych: W 2028 roku będzie już supernowoczesna szkoła na Podzamczu
Łódzkie: Będzie przerwa w ruchu pociągów, ale potem pojadą szybciej
Łódzkie: Będzie przerwa w ruchu pociągów, ale potem pojadą szybciej
Zakopane: Wystartowały pierwsze wyciągi narciarskie
Zakopane: Wystartowały pierwsze wyciągi narciarskie
Bułgaria 1989. Koniec ery Żiwkowa i narodziny nowej epoki
Bułgaria 1989. Koniec ery Żiwkowa i narodziny nowej epoki
Suwałki: Czas na łyżwy. Miejskie lodowisko już czynne
Suwałki: Czas na łyżwy. Miejskie lodowisko już czynne
Słocin: Warsztaty piernikowe - słodka lekcja tradycji i współpracy
Słocin: Warsztaty piernikowe - słodka lekcja tradycji i współpracy
Toruń: Policja przedstawia ustalenia ws. zaczepiania dzieci
Toruń: Policja przedstawia ustalenia ws. zaczepiania dzieci
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯