Jezioro Tarnobrzeskie: Przyciąga co roku. Wyjątkowe miejsce do odpoczynku
Owszem, parking kosztuje trzydzieści złotych, ale to jedyna opłata - i nie ma potem kasowania za wejściówki czy miejsce pod parasolkami. To uczciwe i wygodne rozwiązanie, które pozwala od razu skupić się na tym, po co się tu przyjechało: odpoczynku.
A odpoczynek nad tym jeziorem ma wiele odsłon. Jednych zachwyca szeroka plaża i przejrzysta woda, innych - infrastruktura, która z roku na rok staje się coraz bogatsza. Są małe place zabaw dla dzieci, są wodne dmuchańce, na których maluchy mogą wyszaleć się do woli, a dorośli w tym czasie... zasiąść w strefie gastronomicznej. I tu czeka kolejne zaskoczenie - ceny. W czasach, gdy te nad Bałtykiem potrafią przyprawić o zawrót głowy, nad tarnobrzeskim jeziorem można się najeść smacznie i bez poczucia, że portfel właśnie schudł o połowę.
Nie sposób też nie wspomnieć o czystości. To miejsce uczy, że toaleta publiczna może być nie tylko funkcjonalna, ale i naprawdę zadbana i czysta. To niby drobiazg, a wrażenie pozostaje ogromne - bo kto nie miał nigdy urlopu popsutego przez brak takich udogodnień?
Jezioro Tarnobrzeskie stało się miejscem spotkań rodzin, młodych par i grup przyjaciół - wszystkich tych, którzy szukają chwili letniego wytchnienia. I właśnie w tym tkwi jego największa magia: potrafi połączyć ludzi bez względu na wiek i potrzeby. Jedni rozkładają koc na plaży, inni wybierają rowerki wodne, kajaki czy żaglówki, a kolejni spacerują wzdłuż brzegu, wsłuchując się w szum wody. Każdy znajduje tu swój własny kawałek wakacji.
Wracam tam co roku i już wiem, że wrócę znowu. Bo Jezioro Tarnobrzeskie nie jest tylko wodą i plażą. To dowód na to, że dobre miejsce do odpoczynku nie musi znajdować się tysiąc kilometrów stąd nad morzem - czasem wystarczy spojrzeć w stronę Podkarpacia.