Kraków: Najstarsza ulica jak z Instagrama. Czaruje nie tylko turystów
Ulica Kanonicza jest najstarszą krakowską ulicą, swoją nazwę zawdzięcza mieszkającym tu kanonikom. Do dziś zachowały się tu renesansowe i barokowe kamienice To najlepiej zachowana zabytkowa ulicą starego Krakowa. Jest fragmentem ciągnącej się od placu Matejki Drogi Królewskiej - szlaku wjazdów koronacyjnych, pogrzebowych pochodów i procesji.
"Zdążających tędy na wawelskie wzgórze wprowadza w atmosferę sprzed stuleci, dając przedsmak historycznych i estetycznych doznań towarzyszących zwiedzaniu katedry i zamku. Tu, w bezpośrednim sąsiedztwie królewskiej siedziby mieszkały osoby z najbliższego monarsze kręgu władzy" - pisał w "Portretach ulic Krakowa" Jan Rogóż.
Zanim jednak w 1401 roku stała się ulicą krakowską, była drogą w osadzie Okół mieszczącej się między Wawelem a Krakowem. Od siedziby władców osadę oddzielała przepływająca tędy wówczas Rudawa.
Kamieniczki z długą historią
W jednej z nich, powstałej w drugiej połowie XIV wieku mieszkał kronikarz Jan Długosz, wcześniej w budynku mieściły się królewskie łaźnie. Wiele wieków później, w drugiej połowie XIX wieku przez kilka lat dzieciństwa mieszkał tu Stanisław Wyspiański, tu miał swoją pracownią jego ojciec Franciszek. Autor "Wesela" opisywał swój dom w wierszu "U stóp Wawelu miał ojciec pracownię".
A w pałacu biskupa Erazma Ciołka mieści się dziś oddział Muzeum Narodowego w Krakowie, gdzie zgromadzono najstarsze zabytki sztuki powstałej na ziemiach polskich, tu znajdziecie XV-wieczne zabytki : przepiękną Madonnę z Krużlowej, rzeźbę Chrystusa na Osiołku z Szydłowca czy barokowe portrety trumienne oraz sztukę cerkiewną dawnej Rzeczpospolitej. Jeśli jeszcze tu nie byliście - to miejsce, które koniecznie trzeba odwiedzić, zachwyci nawet umiarkowanych entuzjastów muzeów. Sam Pałac biskupa Erazma Ciołka (nr 17) powstał na początku XVI w. z połączenia dwóch domów, a na przestrzeni wieków był wielokrotnie przebudowywany, zachował jednak swój gotycko-renesansowy charakter.
Ulica Kanonicza u stóp Wawelu to nie tylko wielka lekcja historii ale naprawdę urokliwy zakątek miasta. Nie znajdziecie tu sklepików z pamiątkami, ale piękne plenery do zdjęć z Krakowa.