Krasnobród: Schyłek sezonu turystycznego. Pierwsze muśnięcia jesieni
Gdy wybraliśmy się w ostatnią niedzielę (14 września) na molo w Krasnobrodzie, spotkaliśmy tam nielicznych spacerowiczów i turystów. Dlaczego? Zanosiło się na deszcz (po godzinie rozpętała się burza), więc ludzie zapewne postanowili zostać pod dachami. Plaża była zatem opustoszała, także w kawiarniach i barach zobaczyliśmy niewielu gości. Było jednak pięknie, a roztoczańskie sosny pachniały na potęgę. Nie ma jednak się co oszukiwać... koniec sezonu turystycznego tuż, tuż.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | patrick
Bogdan Nowak
Jeszcze przyjadą!
Właściciele różnych stoik przy krasnobrodzkim deptaku nadal się nie poddają. - Zapowiadają słoneczne dni, nawet upały - usłyszeliśmy od jednego z nich. - Październik też bywa słoneczny i ciepły. Turyści jeszcze przyjadą. Może nawet pójdą na plażę.
Wśród turystów nie brakowało jednak wczesnojesiennych malkontentów. - Dlaczego parkingi przy zalewie nadal są płatne, skoro stojące tam samochody można policzyć na palcach jednej ręki? I gdzie są jakieś tablice informacyjne? - pytał retorycznie jakiś zmotoryzowany chłopak. - To mnie nie zachęca.
- Nie marudź. Idziemy!- skarciła go z uśmiechem długowłosa dziewczyna.
Pierwsze muśnięcia jesieni
Nad krasnobrodzkim zalewem zobaczyliśmy wczoraj kilku wędkarzy. Niektórzy siedzieli pod wielkimi parasolami. Nie brakowało też rowerzystów, którzy jeździli po alejkach nad zalewem, ale również po leśnych, roztoczańskich ścieżkach.
Niektórzy rozglądali się w poszukiwaniu grzybów. W powietrzu czuć było jednak nadchodzącą jesień. Niektóre drzewa już się zresztą zaczęły żółcić i złocić.
Nadal można było jednak wynająć łódki i rowery wodne.