24-latka wjechała pod prąd na trasę S6. Doszło do zderzenia z ciężarówką
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło na drodze ekspresowej S6 w rejonie ulicy Morskiej. Jak przekazała policja, 24-letnia kobieta, próbując włączyć się do ruchu w kierunku Trójmiasta, przez nieuwagę pomyliła pasy i wjechała pod prąd. Po chwili doszło do kolizji z nadjeżdżającą ciężarówką.
Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak sytuacja mogła zakończyć się tragicznie. Sprawczyni otrzymała wysoki mandat oraz punkty karne.
Co robić, gdy wjedziemy pod prąd?
- Zachowaj spokój – Kontynuowanie jazdy pod prąd jest niezwykle niebezpieczne. Natychmiast zatrzymaj się na poboczu lub pasie awaryjnym, jeśli to możliwe.
- Włącz światła awaryjne – Sygnalizują one innym kierowcom zagrożenie, co może zapobiec czołowemu zderzeniu.
- Zadzwoń pod 112 – Zgłoś sytuację, a policja skieruje patrol, który pomoże bezpiecznie usunąć pojazd z drogi.
- Nie zawracaj samodzielnie – Na drodze ekspresowej takie manewry są skrajnie ryzykowne i mogą prowadzić do katastrofy.
Jak uniknąć takich błędów?
- Zwracaj uwagę na znaki drogowe i oznaczenia poziome, szczególnie w rejonie węzłów i zjazdów.
- Nie spiesz się – Lepiej poświęcić chwilę na upewnienie się co do kierunku jazdy, niż popełnić błąd.
- Unikaj rozpraszania – Korzystanie z telefonu lub inne czynniki odciągające uwagę mogą prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
- Korzystaj z nawigacji – Jeśli masz wątpliwości co do trasy, zatrzymaj się w bezpiecznym miejscu i zweryfikuj kierunek.
- Aktualizuj wiedzę – Regularne przypominanie sobie przepisów ruchu drogowego może uchronić przed poważnymi konsekwencjami, takimi jak mandat czy utrata prawa jazdy.
Droga ekspresowa nie wybacza błędów
Wjazd pod prąd to jeden z najniebezpieczniejszych manewrów na drodze. Nawet jeśli w tym przypadku obyło się bez ofiar, policja przypomina, że takie sytuacje często kończą się jedynie dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności. Apelujemy do kierowców o wzmożoną ostrożność i odpowiedzialność na drodze. Jedna chwila nieuwagi może kosztować życie.
(fot. KPP Koszalin, źródło KPP Koszalin)