Alfabet oświęcimski. Od wielkiej afery przez Berlin i Manhattan do ZDK. Lista haseł i nazw w Oświęcimiu, które wypadły z oficjalnego obiegu
Potoczne nazwy miejsc w Oświęcimiu
Co ma wspólnego Manhattan ze Skowronkiem? Dla starszej generacji oświęcimian odpowiedź na to pytanie nie powinno stanowić problemu. Wśród miejscowych krąży wiele tego typu potocznych nazw i haseł.
Miała czerwone światło. Nie zatrzymała się. Dramatyczne nagranie
Jak zwracała uwagę kiedyś miłośniczka historii Oświęcimia Maria Nitka, w każdym środowisku czy grupie społecznej powstaje wiele takich nieoficjalnych określeń.
Część z nich ma dość łatwe wytłumaczenia, ale w przypadku niektórych po latach trudno jest dociec, jaki jest ich źródłosłów - mówiła pani Maria.
Okazuje się, że z tych pospolitych określeń część doczekała się oficjalnego uznania i formalnie została ujęta na przykład na planach miasta.
Część przetrwała w świadomości kilku pokoleń oświęcimian, sporo jest i takich, które wśród szczególnie młodych ludzi lub mieszkańców, którzy napłynęli do Oświęcimia później, wywołują zdziwienie.
Za tymi nazwami kryje się z reguły wiele miłych wspomnień i anegdot. Nie dziwię, że ludzie lubią do nich wracać - mówi Andrzej Krawczyk, pasjonat historii Oświęcimia.
Od wielkiej afery przez Berlin i Manhattan do ZDK Oświęcim od A do Z:
A - afera rtęciowa - pytani o to starsi oświęcimianie nie mają w większości problemu z przypomnieniem sobie tego dużego międzynarodowego przekrętu z początku lat 70. ub. wieku, który polegał na kradzieży rtęci z Zakładów Chemicznych "Oświęcim", którą później sprzedawano do Austrii. Oskarżonych zostało 26 osób.
Berlin Duży - peerelowska namiastka supermarketu, czyli pierwszy duży, samoobsługowy sklep sieci Społem w Oświęcimiu przy al. Słowackiego. Nazwa nawiązuje do pochodzących z Niemieckiej Republiki Demokratycznej (NRD) prefabrykatów, z których został zbudowany w latach 70. ub. wieku. Dodać trzeba, że był też Mały Berlin przy ul. Dąbrowskiego.
B - Banderoza - słynny bar na plantach, gdzie złocistym trunkiem raczyli się kibice w drodze na mecze Soły.
C - Centralna - do dzisiaj to punkt odniesienia dla wielu oświęcimian, a kiedyś po prostu Centralna Stołówka ZChO przy końcu ul. Dąbrowskiego.
D - Domki Szeregowe - pierwsze osiedle domów jednorodzinnych w Oświęcimiu. Chociaż są tam konkretne ulice, wśród wielu oświęcimian do dzisiaj istnieje pod tą nazwą, która z czasem z potocznej stała się oficjalną.
D - Dworzec - na twarzach wielu maluje się zaskoczenie, gdy słyszą dzisiaj, że ktoś mieszkał na dworcu. Tak mówili o sobie oświęcimianie, którzy mieszkali w blokach kolejowych w sąsiedztwie dworca kolejowego.
I - Inka - bar mleczny przy ul. Sobieskiego, który powstał w 1951 roku i przetrwał wszystkie dziejowe zawirowania. Smakoszy tam ciągle nie brakuje, a robione tutaj kluski na parze i pierogi łączą kolejne pokolenia.
J - Jagiellońska - próżno szukać takiej ulicy na planie miasta, ale zapytani o nią starsi mieszkańcy Starego Miasta natychmiast wskażą na ul. Jagiełły
K - Kosmos - w czasach PRL najpierw popularna nazwa Jadłodajni nr 6 na rogu ulic Wróblewskiego i Śniadeckie-go, a z czasem oficjalna. Wzięła się z opowieści o gościach, którzy suto zakrapiane alkoholem imprezy opuszczali w stanie nieważkości przez okno na piętrze. Obecnie to już "Europa".
M - Manhattan - czyli ostatni kompleks wieżowców z czasów PRL zbudowany na os. Chemików. Faktycznie jest to ulica 3 Maja, ale równie dobrze znana jako S-Centrum
M - Mister Oświęcim - to blok mieszkalny z ciągiem sklepów na parterze przy ul. Śniadeckiego. Budynek zaprojektowany według szwedzkich wzorów w latach 60. ub. wieku. Gdy powstał, był szczytem nowoczesności.
O - Ogrodowa - nazwa ulicy, której także już nie sposób znaleźć na planie Oświęcimia. Już od dawna nosi nazwę Chopina, ale mimo to wciąż można spotkać się z powiedzeniem, że ktoś wybiera się do ośrodka zdrowia na Ogrodowej.
Ogródki - to były miejsca, gdzie koncentrowało się życie towarzyskie mieszkańców poniemieckich bloków przy ulicach m.in. Mendelejewa, Śniadeckiego, Marchlewskiego, Smoluchowskiego.
P - Pekin - tak społeczność tzw. miasta, czyli obecnego Starego Miasta "ochrzciła" po wojnie powstające osiedle dla pracowników Zakładów Chemicznych (obecnie os. Chemików). Jedno z tłumaczeń tej nazwy nawiązuje to do nagłego wzrostu liczby ludności. Z czasem liczyło ono kilkanaście tysięcy mieszkańców.
S - Skowronek - taką nazwę można jeszcze znaleźć na starych planach miasta, ale obecnie używane jest tylko przez najstarszych mieszkańców. Chodzi o teren od cmentarza parafialnego na wschód w stronę osiedla. Nadal zdarza się jeszcze, że niektórzy z oświęcimskich seniorów zamiast na ul. 3 Maja idą na Skowronek.
T - Tysięczna - wielka drewniana hala, po której nie ma już śladu. Znajdowała się w miejscu, gdzie potem była Centralna Stołówka ZChO przy ul. Dąbrowskiego. W czasie okupacji była to stołówka dla Niemców zatrudnionych przy budowie IG Farben. Mogła wydać ponad 1000 obiadów dziennie i stąd właśnie nazwa. Po wojnie był tutaj klub fabryczny, organizowano sylwestry, odbywały się koncerty i walczyli bokserzy Unii.
W - Wywalicha - określenie ciągle obecne wśród starszej generacji oświęcimian, chociaż na miejscu karczmy dla furmanów i stacji konnej dla pocztylionów od kilkunastu lat stoi hotel i restauracji Galicja.
Z pewnością ta lista "Oświęcimskiego alfabetu" może być dłuższa.