Augustów: Szpital ma kolejne plany modernizacyjne. SOR już po remoncie
Augustowski szpital się zmienia. Władze placówki zapowiadają szereg działań modernizacyjnych oraz inwestycji, które mają poprawić warunki zarówno pacjentów, jak i personelu medycznego.
Szpital na miarę XXI wieku
Jeszcze w tym roku planowany jest remont powierzchni wspólnych – klatek schodowych, korytarzy i toalet. Częściowej modernizacji ma zostać poddany również oddział pediatryczny.
– Zależy nam, aby szpital był bezpieczny, życzliwy i profesjonalny – mówi Adam Dębski, dyrektor augustowskiego szpitala. I podkreśla, że nadal duży nacisk będzie kładziony na szkolenie personelu.
- Bardzo mi zależy na dalszym szkoleniu i podnoszeniu kompetencji i kwalifikacji kadry z zakresu komunikacji z pacjentem, z zakresu sytuacji trudnych, niebezpiecznych - dodaje.
Jednym z największych wyzwań szpitali powiatowych jest brak lekarzy. Ten problem dotyczy także augustowskiej placówki.
– Potrzebujemy specjalistów różnych dziedzin – chirurgów, internistów, pediatrów. Obecnie musimy sobie radzić z personelem, który mamy. Spełniamy oczywiście wymagania NFZ i ministerstwa, ale większa liczba lekarzy znacząco poprawiłaby komfort pracy – podkreśla Dębski.
Władze powiatu szukają rozwiązań, które ułatwiłyby nowym lekarzom decyzję o pracy w Augustowie.
- W najbliższym czasie będziemy proponować też oferty związane z mieszkaniem dla lekarzy, by zachęcić do pracy w augustowskim szpitalu - zdradza Piotr Rusiecki, starosta augustowski.
Najważniejszym zadaniem na najbliższe lata jest jednak gruntowny remont oddziału chirurgicznego – jedynego, który nie był modernizowany od 15–20 lat.
– To nasz absolutny priorytet – zaznacza starosta. – Czekamy na rozstrzygnięcie z programu Polska-Litwa i mamy nadzieję, że w tym roku będziemy wiedzieli czy mamy na ten cel dofinansowanie.
Starosta dodał, że na chwilę obecną sytuacja finansowa szpitala jest stabilna.
- Jednak przed nami są decyzje, które ograniczą stratę szpitala, bo niestety takowa jest. Mamy powołany zespół, który już pracuje nad tym, żeby w jakiś sposób ograniczyć tę stratę poprzez na przykład lepsze wykorzystanie personelu oraz miejsca. Niektóre oddziały przynoszą duże stratę. Przed nami trudne decyzje - przyznaje Rusiecki.