Białystok: East Side Story. Pokochaj swoje osiedle, czyli zaproszenie do Hali Mięsnej
Hala powstawała - jak głosi jedna z wersji - z myślą, by ćwiczyli w niej milicjanci. Pomysł na Halę Mięsną pojawił się w międzyczasie i stał się ostatecznie faktem. Mięso w hali trwało do 2010 roku, kiedy została zamknięta ze względów sanitarnych. Zorganizowano tu trochę koncertów - zagrał tu m.in. Behemoth (co spotkało się z protestem wiernych z Miasta Miłosierdzia), Kult czy Coma. Później ustawiono tu trampoliny. Gdy je zabrano, hala stała się pustostanem. W 2023 roku urządzono tu okazjonalną wystawę "Wolność". A teraz Hala Mięsna znów stała się galerią. Fotografii.
Wystawia w niej około 30 osób. Każda z inną wrażliwością, inną techniką, innym pomysłem na swoje zdjęcia. Łączy je jeden mianownik. Wszyscy zdjęciami wpisują się w hasło "Pokochaj swoje osiedle". Które? Każdy swoje. Albo każdy kilka. Wszystko zależało od pomysłu na swój kawałek Hali Mięsnej. Nie byłoby wystawy bez Maćka Giedrojcia-Jurahy. To on zapraszał poszczególne osoby do współpracy, inspirował. Wraz m.in. z Andrzejem Górskim, Michałem Obryckim i Marcinem Pawlukiewiczem oceniał, podpowiadał.
Efektem jest wystawa, którą praktycznie do końca października można oglądać w Hali Mięsnej. Wystawa, gdzie wejścia do klatek schodowych bloków stykają się z odchodząca drewnianą zabudową. Ta z kolei ze współczesnymi studniami, czyli zamkniętymi podwórkami współczesnych bloków. Do tego fotomigawki - jak z czeskiego filmu - socjologiczne obserwacje, place zabaw nocą czy znikające dzielnice. Mamy też rzekę Białą a nawet... pierwsze chwile życia młodych białostoczanek i białostoczan.
W sumie kilkaset fotografii. W imieniu trzydziestu autorek i autorów - w tym swoim i redakcyjnego kolegi Wojtka Wojtkielewicza - zapraszam do Hali Mięsnej. Po to, by po wyjściu z wystawy pokochać swoje osiedle. O ile jeszcze go nie kochacie.
Były sobie zabytkowe domy... Były
Różanka. Dla mnie sie podoba sie