Białystok: Targi Moda Vintage Rękodzieło już w niedzielę, 28 września na Chorten Arenie! Nie zabraknie perełek do domu, rękodzieła i modnych dodatków

Targi wcześniej odbywały się w miejscu innym, teraz przenosicie się na Chorten Arenę. Dlaczego?

Paulina Barkow: Na Młynowej odbyły się już cztery edycje i było to wydarzenie pod chmurką, na świeżym powietrzu. Od naszej pierwszej edycji dostawaliśmy pytania, czy planujemy edycję jesienną i czy też zrobimy coś pod dachem, w bardziej komfortowych warunkach, zwłaszcza dla wystawców. Długo dojrzewaliśmy do myśli, żeby pójść krok dalej i spróbować większej przestrzeni. W końcu pojawił się pomysł, żeby przenieść się na stadion Chorten Arena. Jest to głównie odpowiedź na prośby naszych odwiedzających, jak i wystawców. A dlaczego Chorten Arena? Chyba dlatego, że w Białymstoku to miejsce wszyscy znają, jest to duża przestrzeń, dobrze skomunikowana, która daje nam możliwość zorganizowania targów na naprawdę komfortowych warunkach, niezależnie od pogody. Jest to też nasz symboliczny krok naprzód. Pokazujemy, że targi się rozwijają, zainteresowanie jest duże i, że w Białymstoku również można zrobić wydarzenia na większą skalę w tym temacie.

Miejsca jest zdecydowanie więcej niż na Młynowej. Czy wystawców też będzie więcej?

- Stawiamy na jakość, a nie na ilość, więc będzie ich porównywalnie jak na Młynowej. Ale dzięki temu też konkurencja między wystawcami jest mniejsza, każdy ma możliwość się dobrze pokazać i oczywiście również zarobić na swoich produktach. Myślę, że odwiedzający będą mieli większy komfort poruszania się w tym miejscu. I będzie to dla nich okazja, żeby spędzić dzień w inspirującym klimacie i wrócić do domu z czymś naprawdę niezwykłym.

Właśnie. Jakie niezwykłe produkty będzie można na targach napotkać?

Będzie naprawdę różnorodnie. Pojawią się lokalni rękodzielnicy z takimi produktami jak na przykład ceramika, biżuteria, świece handmade, czy dodatkami szytymi ręcznie. Będą również marki odzieżowe, zarówno vintage, jak i takie, które same szyją swoje kolekcje tutaj, na Podlasiu. Nie zapragnie też domowych perełek, na przykład porcelany vintage, rzeczy markowych i nie tylko. Jak przy każdej naszej edycji nie zabraknie Antykwariatu Grochowski z Warszawy. Tym razem przywiozą ponad 3000 książek i co ciekawe, połowa z nich będzie dostępna w cenie 5 zł. Przywiozą również winyle, stare czasopisma i komiksy, więc jest to idealna okazja dla kolekcjonerów i pasjonatów. Będzie też mój sklep, vintage shop partofclothes z dużą jesienną selekcją. Będziemy mieli skórzane okrycia wierzchnie, dużo skórzanych dodatków oraz pojawi się premiera naszych jesiennych, wełnianych płaszczy.

Kiedy i w jakich godzinach będzie was można odwiedzić?

- Targi odbędą się 28 września. Jest to ostatnia niedziela miesiąca i można do nas przyjść w godzinach 10-18. Wstęp dla odwiedzających jest bezpłatny.

Skąd pojawił się pomysł na organizację takiego wydarzenia?

Pomysł na pierwsze edycje, które odbywały się przy Młynowej, wziął się z tego, że sama byłam wystawcą. Wprowadzałam akurat dział vintage w mojej marce i bardzo mi się spodobało kiedy sama pojechałam na podobne wydarzenie w Polsce. Jako, że mieszkam w Białymstoku to na wszystkie wydarzenia do większych miast mam bardzo daleko. Koszta organizacyjno-podróżnicze są często zbyt duże w stosunku do zarobków, jakie przynosi udział w takim wydarzeniu. Więc pomyślałam, że spróbuję sama zrobić targi w moim mieście. Myślę, że się udało, bo wszystkie dotychczasowe edycje spotkały się z dużym zainteresowaniem. Mam nadzieję, że będą kolejne. Na pewno chcielibyśmy pozostać również przy letniej odsłonie targów na Młynowej, w lipcu.

Dlaczego warto przyjść na jesienną edycję targów?

- Na pewno po to, żeby poznać ideę mody z drugiego obiegu. Ideę mody vintage. Ale też by wesprzeć lokalnych rękodzielników, rzemieślników. Będziemy mieli też nowość na tych targach. Przez trzy godziny, od godziny 10 do godziny 13 będzie można skorzystać bezpłatnie z usług profesjonalnej stylistki. Myślę, że będzie to świetna okazja dla tych wszystkich, którzy jeszcze w modzie vintage nie do końca się odnajdują, ale chcieliby poznać ideę mody z drugiego obiegu. Patrycja pomoże dobrać fasony do naszej obecnej garderoby.

A jaka jest ta idea ubrań i rzeczy z drugiego obiegu? Dlaczego warto takie ubrania kupować?

Przede wszystkim ekologia. Kupując rzeczy z drugiej ręki zmniejszamy produkcję nowych ubrań, ograniczamy odpady i nie wspieramy nieetycznych praktyk dużych korporacji, o których teraz często gdzieś można przeczytać. Ale mamy tu też kwestię unikalności. W vintage można znaleźć perełki, których nie ma absolutnie nikt inny. Poza tym jest to świetna zabawa i pole do kreatywności. Do tego żeby łączyć ze sobą rzeczy z różnych epok, ze współczesną garderobą. To też wspieranie lokalnych twórców i rzemieślników, małych przedsiębiorców, którzy wkładają w swoją pracę ogrom pasji i serca.

Wyjątkowe miejsce na mapie Białegostoku. W nowej, stacjonarnej siedzibie partofclothes można zakochać się w ubraniach i dać im nowe życie!