Bieg Katorżnika i wzruszająca zbiórka dla Maksa. Wesprzyjmy zbiórkę

XX edycja Biegu Katorżnika przechodzi do historii - nie tylko jako jubileuszowa, ale i jako ostatnia odsłona tej wyjątkowej imprezy. Wydarzeniu w Lublińcu-Posmku towarzyszyła zbiórka pieniędzy na leczenie ciężko chorego Maksymiliana. Walka toczyła się nie tylko na trasie - czas na ratunek dla chłopca dramatycznie się kurczy.
 Takiej imprezy sportowej  jeszcze nie byłoXX edycja Biegu Katorżnika przechodzi do historii
Źródło zdjęć: © fot. Adobe Stock
Piotr Ciastek

W sobotę w Lublińcu-Posmku odbyła się XX edycja Biegu Katorżnika. Zawody, znane z ekstremalnych warunków i ogromnych emocji, zorganizował tradycyjnie Wojskowy Klub Biegacza "Meta" Lubliniec, przy współpracy Nadleśnictwa Lubliniec i 5 Pułku Chemicznego z Tarnowskich Gór.

To była ostatnia szansa, by zmierzyć się z legendarną trasą pełną błota, wody i fizycznych wyzwań. Na starcie stanęło aż 1100 uczestników, którzy mieli do pokonania 11-kilometrową trasę.

Walka do samego końca - na trasie i w klasyfikacji

W rywalizacji mężczyzn najszybszy okazał się Paweł Wójcik z Gliwic (rocznik 1998), który ukończył bieg w 1 godzinę, 28 minut i 1 sekundę. Tuż za nim, z czasem 1:28:28, finiszował Dariusz Rembiasz z Laskowej, a trzecie miejsce wywalczył Rafał Brożyna z Gliwic - 1:28:46.

Bieg po życie - zbiórka dla Maksa

Tegoroczny Bieg Katorżnika miał jednak jeszcze jeden, bardzo ważny wymiar. Podczas wydarzenia trwała zbiórka pieniędzy na leczenie Maksymiliana, chłopca chorego na dystrofię mięśniową Duchenne'a.

- Gdy usłyszałam diagnozę, wpadłam w rozpacz. Przepłakałam wiele godzin, dni, nocy, nie mogąc pogodzić się z tym strasznym wyrokiem - relacjonuje mama chłopca, Monika Mazurek. - Chorobę zdiagnozowano u naszego Maksia dość wcześnie - już chwilę po urodzeniu podczas rutynowych badań padło podejrzenie choroby mięśni. Badania genetyczne, które niezwłocznie przeprowadziliśmy, tylko potwierdziły diagnozę... Dystrofia mięśniowa Duchenne'a.

Jedyną nadzieją na zahamowanie postępu tej ciężkiej, postępującej choroby jest terapia genowa. Cena - 16 milionów złotych. Czas - do końca września.

Wydarzenie dokumentowała znana lokalna fotografka Czesława Włuka, która uchwyciła niezwykłą atmosferę biegu w znakomitych kadrach - zarówno w czerni i bieli, jak i w kolorze.

Wybrane dla Ciebie

Poznań: Pustynia w centrum. Tak teraz wygląda teren po Galerii Malta
Poznań: Pustynia w centrum. Tak teraz wygląda teren po Galerii Malta
Kruszyna: Zderzyły się cztery osobowe samochody
Kruszyna: Zderzyły się cztery osobowe samochody
Tychy: SP 17 ma nowe imię - Polskich Olimpijczyków. 60-lecie istnienia
Tychy: SP 17 ma nowe imię - Polskich Olimpijczyków. 60-lecie istnienia
Wałbrzych: Osiem osób z listami gończymi wpadło w ręce kryminalnych
Wałbrzych: Osiem osób z listami gończymi wpadło w ręce kryminalnych
Poznań: Wjechał na hulajnodze w grupę osób ciężko raniąc 30-latka
Poznań: Wjechał na hulajnodze w grupę osób ciężko raniąc 30-latka
Kamienna Wola: Koniec modernizacji drogi. Poprawiło się bezpieczeństwo
Kamienna Wola: Koniec modernizacji drogi. Poprawiło się bezpieczeństwo
Puszczykowo: Tragiczny wypadek na torach. Są utrudnienia
Puszczykowo: Tragiczny wypadek na torach. Są utrudnienia
Poznań: Jakie wydarzenia odbędą się na Międzynarodowych Targach?
Poznań: Jakie wydarzenia odbędą się na Międzynarodowych Targach?
Milionowe straty zamienione w zysk. PKP Cargo zaskakuje wynikami
Milionowe straty zamienione w zysk. PKP Cargo zaskakuje wynikami
SKM zmodernizuje pociągi za pieniądze z KPO. Ogromne dofinansowanie
SKM zmodernizuje pociągi za pieniądze z KPO. Ogromne dofinansowanie
Rynek tuczników. Ceny świń wciąż w dół
Rynek tuczników. Ceny świń wciąż w dół
Warszawa: Demolował i okradał auta, włamał się też do podstawówki
Warszawa: Demolował i okradał auta, włamał się też do podstawówki