Blok bez gazu, mieszkańcy zaniepokojeni. Znamy stanowisko Spółdzielni Mieszkaniowej w Obornikach

Dzięki wiadomości przesłanej przez jedną z czytelniczek na jaw wyszły niepokojące informacje dotyczące sytuacji w bloku przy ul. Łazienkowej 3 w Obornikach. Interwencja straży pożarnej, odcięcie gazu i ewakuacja mieszkańców wywołały poruszenie. Sprawą zainteresował się też Urząd Miejski w Obornikach.
gaz, kuchenka gazowaWirtualna Polska
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Natalia Szewczyk

Alarm w bloku przy Łazienkowej 3. Czytelniczka mówi o zaniedbaniach, służby o zagrożeniu tlenkiem węgla

Wszystko zaczęło się 2 lipca 2025 roku. Do jednego z mieszkań przy ul. Łazienkowej 3 w Obornikach została wezwana straż pożarna. Jak relacjonują służby, czujka czadu uruchomiła się w mieszkaniu jednej z lokatorek, która natychmiast opuściła lokal i zaalarmowała strażaków.

Na miejscu pojawiły się trzy zastępy straży pożarnej.

Urządzenia pomiarowe wykazywały stężanie tlenku węgla o wartościach oscylujących między 40 a 1200 ppm po załączeniu się piecyka gazowego w momencie odkręcenia ciepłej wody w poszczególnych mieszkaniach – informuje Agata Kamińska, z Komendy Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Obornikach.

Po konsultacji z pogotowiem gazowym zdecydowano o całkowitym odcięciu dopływu gazu w całym budynku, do czasu przeglądu przewodów kominowych i decyzji kominiarskiej.

Jak podkreślają strażacy, w całym bloku tylko w jednym mieszkaniu znajdowała się czujka tlenku węgla. To właśnie ona mogła uratować życie.

– To kolejna sytuacja, która udowadnia, że czujka tlenku węgla ratuje życie przed zagrożeniem, które nie ma zapachu i którego nie widać. Dzięki szybkiej reakcji mieszkanki bloku, można było uniknąć tragicznych konsekwencji. – relacjonują służby.

Czytelniczka: „Nie mamy jak się myć i jeść”

Po zdarzeniu do naszej redakcji wpłynęła wiadomość od mieszkanki bloku. Kobieta opisała sytuację oraz prosiła o interwencję.

Jak dodała, tuż po zdarzeniu, pracownicy sprawdzali gazomierze i zawory, a dopływ gazu został odcięty wszędzie, gdzie było to możliwe.

– Jak mamy przez ten czas funkcjonować: jak mamy się myć? Czy naprawdę mamy się kąpać w zimnej wodzie? A co mamy zrobić z małymi dziećmi, jak gotować obiady?

Dramatyczną sytuację w bloku, potwierdzają inni mieszkańcy.

Jakoś musimy sobie poradzić. Kuchenka turystyczna i gotowanie wody w garnkach, żeby się umyć, ale nie wyobrażam sobie jak w tej sytuacji radzą sobie osoby starsze z bloku – opowiada o sytuacji inna mieszkanka bloku numer 3.

Mieszkańcy narzekają również na bardzo wolny przebieg prac, który mógłby zapewnić im normalne funkcjonowanie.

Kazali nam zrobić dostęp do rur od piecyków, ale jak na razie nikt się nie pojawił, a to już 8 dzień od interwencji służb.

Burmistrz: „Nie możemy pozostać obojętni”

Głos w sprawie zabrał także Urząd Miejski w Obornikach. Jak przekazuje Krzysztof Nowacki, rzecznik prasowy Urzędy Miejskiego w Obornikach

– Urząd nie miał żadnych wcześniejszych zgłoszeń dotyczących stanu technicznego budynku. Gmina nie ma również uprawnień do nadzoru nad spółdzielnią mieszkaniową. W związku z powagą sytuacji Burmistrz Obornik wystąpi do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Obornikach oraz do Powiatowego Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Obornikach z pismem o dokonanie oceny zagrożeń bezpieczeństwa w budynku przy ul. Łazienkowej 3.
Dodatkowo, w celu ochrony zdrowia i życia mieszkańców, zostanie skierowane zapytanie do Spółdzielni Mieszkaniowej o przedstawienie dokumentacji potwierdzającej wykonanie obowiązkowych przeglądów wentylacyjnych i gazowych – informuje.

Urzędnik zapewnia, że OPS jest gotowy do udzielenia wsparcia mieszkańcom w szczególnych sytuacjach, zwłaszcza osobom starszym.

Sprawa jest niezwykle trudna i – choć formalnie nie dotyczy bezpośrednio organów Gminy – nie możemy pozostać obojętni na niepokój mieszkańców. Zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców są dla nas najwyższym priorytetem. Dlatego podjęte zostaną odpowiednie działania interwencyjne i informacyjne, które mają na celu ustalenie stanu faktycznego i ewentualnych zagrożeń. Będziemy informować mieszkańców na bieżąco o dalszym rozwoju sytuacji - zapewnił Krzysztof Nowacki z Urzędu Miejskiego w Obornikach.

Co na to Obornicka Spółdzielnia Mieszkaniowa?

Zarząd spółdzielni przekazał redakcji pisemne stanowisko, w którym zapewnia, że wszystkie przeglądy wymagane przepisami prawa były wykonywane w odpowiednim terminie. Spółdzielnia informuje również, że nie było wcześniejszych zgłoszeń od mieszkańców dotyczących niesprawności instalacji gazowej.

Jak przekazuje Spółdzielnia Mieszkaniowa w Obornikach, zgodnie z procedurami, po interwencji PSP zleciła dodatkowe przeglądy techniczne niezbędne do ponownego uruchomienia instalacji gazowej. Prace wciąż trwają, a po ich zakończeniu i uzyskaniu dokumentacji technicznej zostanie złożony wniosek do dostawcy o wznowienie dostaw.

Jak podkreśla zarząd, zaistniała sytuacja nie wynikała z niesprawności instalacji gazowej, lecz z nieprawidłowo działającego piecyka gazowego i wysokiego stężenia tlenku węgla. Decyzja o odcięciu gazu była standardową procedurą po takiej interwencji.

Spółdzielnia zaznacza, że obowiązujące przepisy nie przewidują konieczności montażu indywidualnych zaworów gazu w każdej klatce schodowej, a koszty takiej inwestycji byłyby znaczące.

Jednocześnie wyjaśnia, że nie ma obecnie możliwości obniżenia opłat eksploatacyjnych dla mieszkańców, mimo odcięcia gazu, ponieważ inne koszty związane z utrzymaniem budynku wzrosną. Mieszkańcy mogą natomiast spodziewać się dodatkowych opłat wynikających z zaistniałej sytuacji, w związku z wykonywanymi obecnie czynnościami.

Co dalej?

Na dzień dzisiejszy nie jest znana dokładna data przywrócenia gazu w budynku. Procedura uzależniona jest od zakończenia przeglądów technicznych i uzyskania odpowiednich pozwoleń. Spółdzielnia deklaruje, że prowadzi bieżący nadzór nad stanem instalacji i usuwa wszelkie nieprawidłowości zgłaszane przez mieszkańców lub stwierdzone podczas kontroli.

Wybrane dla Ciebie

Ta wiadomość Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze ma ponad milion wyświetleń
Ta wiadomość Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze ma ponad milion wyświetleń
Straż Miejska w Krakowie rekrutuje. Do wzięcia 35 wakatów
Straż Miejska w Krakowie rekrutuje. Do wzięcia 35 wakatów
Czereśniowe święto w Arboretum Wojsławice. Spróbuj ponad 200 odmian prosto z drzewa
Czereśniowe święto w Arboretum Wojsławice. Spróbuj ponad 200 odmian prosto z drzewa
Zderzyła się z 6-latką i zniknęła. Wróciła na komisariat, gdy zobaczyła siebie w mediach
Zderzyła się z 6-latką i zniknęła. Wróciła na komisariat, gdy zobaczyła siebie w mediach
Wsiadł za kierownicę pijany, po narkotykach i złamał trzy sądowe zakazy. Audi wylądowało w rowie
Wsiadł za kierownicę pijany, po narkotykach i złamał trzy sądowe zakazy. Audi wylądowało w rowie
Mężczyźni oszukiwali metodą "na policjanta". Grozi im do ośmiu lat więzienia
Mężczyźni oszukiwali metodą "na policjanta". Grozi im do ośmiu lat więzienia
Koncert Guns N’ Roses na PGE Narodowym: zmiany w komunikacji i utrudnienia
Koncert Guns N’ Roses na PGE Narodowym: zmiany w komunikacji i utrudnienia
Dobre wieści dla bydgoskiej Diakonii Ruchu-Światło Życie. Jest projekt rozporządzenia
Dobre wieści dla bydgoskiej Diakonii Ruchu-Światło Życie. Jest projekt rozporządzenia
Szpital Narutowicza w Krakowie ma nową szefową do czasu rozstrzygnięcia konkursu
Szpital Narutowicza w Krakowie ma nową szefową do czasu rozstrzygnięcia konkursu
Miliony na psychiatrię dzieci i młodzieży w szczecińskich Zdrojach
Miliony na psychiatrię dzieci i młodzieży w szczecińskich Zdrojach
Najstarszy maturzysta w Polsce z Honorowym Świadectwem Dojrzałości
Najstarszy maturzysta w Polsce z Honorowym Świadectwem Dojrzałości
70-latek wjechał w witrynę apteki. Policjanci skierowali go na badania kontrolne
70-latek wjechał w witrynę apteki. Policjanci skierowali go na badania kontrolne