Decyzja radnych nie mogła być inna: Józefa Myśliwiec odbierze tytuł Honorowego Obywatela Gminy. Uroczystość ma odbyć się jeszcze w tym roku. Bogdan Krok, przewodniczący RG w uzasadnieniu decyzji wspomniał między innymi o jej wkładzie w pielęgnowanie koronkarskich tradycji, współpracy z Elbląskim Ośrodkiem Kultury, uczestnictwie w Targach Sztuki Ludowej w Elblągu oraz wielu innych imprezach jak choćby Jarmarku Sztuki Ludowej Krajów Nadbałtyckich.
W uzasadnieniu: ogromny wkład w rękodzielniczą tradycję
Bobowianka przez piętnaście lat otwierała festiwal koronki klockowej. Była nie tylko prowadzącą, ale też osobą, która wzbudzała największe zainteresowanie, choćby z tej racji, że częstokroć o koronkach opowiadała wierszem. Sporo z poetyckiej twórczości poświęciła ziemi bobowskiej.
Chaos w stolicy Bułgarii. Pokojowy protest zamienił się w zamieszki
Reprezentowała Bobową i region Pogórza w dziesiątkach imprez folklorystycznych i rękodzielniczych, poprzez współpracę ze Spółdzielnią Cepelia - Koronka w Bobowej. W tym okresie rozpoczęła spisywanie swoich losów oraz widzianych naocznie często dramatycznych wydarzeń historycznych począwszy od drugiej wojny. Z uwagi na posiadaną wiedzę była wielokrotnie proszona o pomoc w roli konsultantki, gdy chodziło o ustalenie skomplikowanych i tragicznych losów bobowskich Żydów oraz miejsc związanych z ich zamieszkaniem przed tragicznymi wydarzeniami Holokaustu.
A wszystko zaczęło się o mamy
Józefa Myśliwiec ma 99 lat. Koronkarstwo poznała w dzieciństwie, gdy siadywała przy swojej mamie.
- Mama wyrabiała serwety, a ja siedziałam obok i przypatrywałam się, z jaką zręcznością przekłada klocki - wspominała nam. - Dostawałam szpilki i poduszkę. Mama zlecała mi: zrób domek, ogródek, drzewka. I ja nabijałam te szpilki w te wszystkie kształty - opowiadała.