Boguszowice: Problem mieszkańców nie zostanie rozwiązany. Kładki tymczasowej nie będzie. Według miasta mogłaby wydłużyć budowę nowego łącznika
Rybnik: Boguszowice Stare i Boguszowice Osiedle nadal będą oddzielone. Kładki tymczasowej nie będzie. Nie będzie też zmiany na linii 46A
Problemy sprawiała już wcześniej. Stąd też decyzja, żeby wybudować nową kładkę. Kiedy jednak przygotowywano się do jej stworzenia, okazało się, że stan aktualnie użytkowanej jest zły do tego stopnia, że jednym wyjściem jest jej zamknięcie.
W ten sposób mieszkańcy Rybnika, a dokładnie dwóch tamtejszych dzielnic Boguszowic Starych i Boguszowic Osiedla, stracili między nimi połączenie. A przynajmniej to z połączeń, które było dla nich najłatwiejsze i najbliższe. Mieszkańcy wskazują, że to dla nich duży problem.
- Przychodziłem tutaj na targ, a teraz każą mi iść cztery kilometry albo jechać autobusem. A autobus też nie zawsze jedzie tak, jakby się chciało - zwracał uwagę w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim", pan Zbigniew, który jak mówi zmaga się z problemami zdrowotnymi, gdyż dwukrotnie doznał udaru mózgu.
Po nieco ponad miesiącu od przymusowego zamknięcia kładki pojawiła się jednak nadzieja. Stanowiły ją zapewnienia o budowie kładki tymczasowej lub mostu technicznego, które miały pojawić się wraz z wejściem na teren budowy nowej kładki, wykonującej ją firmy.
Miasto: Kładka tymczasowa wydłużyłaby prace, a zmiany na linii autobusowej są nieuzasadnione ekonomicznie
Okazuje się jednak, że kładka tymczasowa nie powstanie. Wątpliwości w tej kwestii rozwiewa miasto. Jak tłumaczy prezydent Piotr Kuczera, mogłoby to negatywnie wpłynąć na czas stworzenia docelowej kładki.
- Zabudowa tymczasowej, alternatywnej kładki wymagałaby zlecenia, a następnie przygotowania stosownej dokumentacji projektowej wraz z uzyskaniem wszelkich zgód na jej budowę, wybudowania kładki i otrzymania pozwolenia na użytkowanie. Mając na względzie konieczny czas na wykonanie ww. procedur, projektów, realizacji robót, nie powstałaby ona w tym roku - zaznaczył prezydent Rybnika, w odpowiedzi na interpelację złożoną przez radną Mirelę Szutkę.
Inną możliwością na zniwelowanie problemu mieszkańców Boguszowic miała być zmiana trasy linii autobusowej 46A. Miałaby ona zostać poprowadzona tak, aby dojeżdżała m.in. pod wyłączoną kładkę. To także jednak nie nastąpi. Powód? Finanse.
- Uruchamianie dodatkowej linii autobusowej, dedykowanej wyłącznie brakiem kładki, jest całkowicie nieuzasadnione ekonomicznie - zauważa prezydent Piotr Kuczera.
Jednocześnie - jak zapewniają władze Rybnika - wyłoniona w przetargu do stworzenia nowej kładki firma Strabag jest już gotowa do wejścia na teren budowy. Nie ma jednak wszystkich niezbędnych zezwoleń, aby rozpocząć prace.
- Wykonawca jest w pełni zmobilizowany do rozpoczęcia prac w terenie. Obecnie w organie administracji architektoniczno-budowlanej Wojewody Śląskiego trwają procedury uzyskania odstępstwa od warunków technicznych kolejowych w zakresie wymaganych odległości budowy od szyn torowiska kolejowego (w organie administracji architektoniczno-budowlanej miasta Rybnika wydano już zgodę na takie odstępstwo). Po zakończeniu procedur możliwe jest dalsze procedowanie uzyskiwania pozwolenia na budowę - wskazuje prezydent Rybnika.
Nowa kładka w Boguszowicach ma być gotowa jeszcze w tym roku. Ma kosztować ok. 3 mln zł
W ocenie miasta, zakładany termin wykonania kładki do grudnia 2025 roku jest realny. Ma ona umożliwić przejście zarówno pieszym, jak i rowerzystom, a także osobom z niepełnosprawnościami. Jej koszt ma wynieść ok. 3 miliony złotych.
Umowa na stworzenie nowej kładki jest pokłosiem problemów z nią z początku 2024 roku. Wówczas też została ona zamknięta. Kilka miesięcy później zadecydowano o budowie nowego połączenia między Boguszowicami.