Lubuskie: Dźwięki wiolonczeli. Dlaczego warto pójść do filharmonii?
Trwa festiwal
W Filharmonii Gorzowskiej trwa XII. Festiwal Muzyczny im. Wojciecha Kilara. To kontynuacja podjętej przez Filharmonię Gorzowską w 2013 roku inicjatywy artystycznej będącej pierwszym w regionie lubuskim festiwalem, który kładzie nacisk na propagowanie muzyki XX. i XXI. wieku wśród jak najszerszej rzeszy odbiorców. Na program gorzowskiego, piątkowego koncertu złożą się tematy i ścieżki dźwiękowe będące owocem współpracy Wojciecha Kilara z trójką wielkich polskich reżyserów.
Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze
Nie tylko "Pan Tadeusz"
Do tych najbardziej znanych i lubianych należy z pewnością muzyka napisana do filmu "Pan Tadeusz" w reżyserii Andrzeja Wajdy. Zabrzmi "Introdukcja" oraz takie muzyczne obrazy z tego filmu jak: "Polowanie - Echo - Świątynia dumania - Tadeusz i Zosia - Rok 1812 - Śmierć Jacka Soplicy - Kochajmy się i Polonez".
Usłyszymy również kompozycje będące efektem wieloletniej współpracy Kilara z Krzysztofem Zanussim, pochodzące z różnych etapów ich wspólnej artystycznej drogi - od filmów nurtu kina moralnego niepokoju po "Życie za życie. Maksymilian Kolbe - Requiem", "Hipotezę" czy "Kontrakt". Nie zabraknie muzyki z filmu Romana Polańskiego "Śmierć i dziewczyna" z Sigourney Weaver (znanej najbardziej z serii filmów "Obcy"), a także fragmentów dotąd niewykonywanej muzyki do filmu "Ciemnogród" w reżyserii Konrada Nałęckiego.
Orkiestrą Filharmonii Gorzowskiej zadyryguje Jakub Grzybowski. Dodatkowo w niedzielę (19.10) o godz. 17, w Filharmonii Gorzowskiej wystąpi Kwartet smyczkowy im. Henryka Mikołaja Góreckiego, w składzie: Maciej Grygiel i Jarosław Rzepa - skrzypce, Joanna Głąb - altówka oraz Mikołaj Cieślak - wiolonczela.
Z czeskich łąk i pagórków
Z kolei w Zielonej Górze, w ramach "Strings Festival" tym razem solowo zabrzmi wiolonczela i to w Koncercie h-moll op. 104 - Antonina Dworzaka. Ciarki, które przechodziły mi po plecach, kiedy pierwszy raz słuchałem tego utworu, dowodzą, że jest to dzieło wyjątkowe, bardzo emocjonalne i pełne gracji, którą dostarcza solista grający na wiolonczeli. Utwór został napisany w 1894 roku dla przyjaciela kompozytora, wiolonczelisty Hanuša Wihana, ale jego prawykonanie odbyło się w Londynie 19 marca 1896 roku przez angielskiego wiolonczelistę Leo Sterna. Koncert rozpoczyna charakterystyczne klarnetowe wejście w najniższym rejestrze. Partię solową na wiolonczeli wykona Marcin Zdunik.
To absolwent Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Studiował także w Leopold Mozart Zentrum w Augsburgu pod kierunkiem Juliusa Bergera. Koncertuje w wielu krajach Europy, USA i Korei, często prezentując własne opracowania i kompozycje.
Porwany przez dzikie plemię
Następnie dyrygent wieczoru, pochodzący z Australii - Daniel Smith - wprowadzi słuchaczy w krąg muzyki rosyjskiej. Orkiestra Filharmonii Zielonogórskiej pod jego batutą wykona "Tańce połowieckie" - Aleksandra Borodina z jego opery "Kniaź Igor". Nazwa odnosi się do plemienia Kumanów (Połowców), którzy byli koczowniczymi najeźdźcami Rosji. Kumanowie chwytają Igora w operze, a następnie zabawiają go tańcami.
Obrazy z Tatr
Na koniec zabrzmi dzieło romantyczne Mieczysława Karłowicza pt. "Odwieczne pieśni". Ten poemat powstawał od października 1904 do lutego 1906 roku. Utwór posiada formę tryptyku symfonicznego, na który składają się trzy części: "Pieśń o wiekuistej tęsknocie", "Pieśń o miłości i o śmierci" oraz "Pieśń o wszechbycie". Inspiracją do ich powstania były prawdopodobnie przeżycia kompozytora z samotnych wędrówek po Tatrach, w których zginał 8 lutego 1909 r., zasypany lawiną śnieżną w drodze z Hali Gąsienicowej do Czarnego Stawu, u stóp Małego Kościelca. Wstępy płatne.