Burza w Łodzi i okolicy. Nawałnica i urwanie chmury. Na południu regionu padał grad
Popołudniowa burza była w Łodzi zaskoczeniem, bo już przed godz. 14 przeszła przez miasto pierwsza ulewa i nawałnica. Jednak po godz. 17 znów się zachmurzyło, przyszła wichura, burza i deszcz.
Burza przeszła przez znaczną część Łódzkiego, na przykład w gminie Kamieńsk odnotowano grad.
W Łodzi mimo gwałtownego wiatru i deszczu straż pożarna nie zanotowała zgłoszeń. Natomiast kierowcy z grupy LDZ informowali o utrudnieniach i zalaniach na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Palki na Dołach. Tam jednak szybko zainterweniowało pogotowie wodociągowe ZWiK, studzienki zostały udrożnione, a po burzy zostały jedynie kałuże i smugi błota.
Znacznie dłużej rozlewisko utrzymywało się w sąsiednim dołku - na rogu ulic Telefonicznej i Matejki. Samochody przejeżdżały z trudem, pod wodą był też cały chodnik.
W sumie pogotowie wodociągowe ZWiK przyjęło po burzy trzy zgłoszenia, wszystkie w północnej części Łodzi. Oprócz skrzyżowania na Dołach rozlewiska były też przy ulicach Centralnej na Rogach i Łozowej na Radogoszczu.