Bydgoscy rowerzyści w Toruniu po przegranym zakładzie

Przypomnijmy, że przed zaplanowaną na 1 czerwca drugą turą wyborów prezydenckich prezydenci Torunia Paweł Gulewski i Bydgoszczy Rafał Bruski (obaj należący do Platformy Obywatelskiej) założyli się o to, w którym z miast będzie większa frekwencja w powtórce głosowania. Chodziło o zachęcenie jak największej liczby torunian i bydgoszczan do pójścia do urn wyborczych. Prezydenci umówili się, że przegrany, czyli prezydent miasta z niższą frekwencją, przyjedzie do tego zwycięskiego na rowerze.

Frekwencyjny pojedynek wygrał Toruń. W drugiej turze wyborów prezydenckich głosowało tu 74,7 procent uprawnionych do udziału w nich. Wynik Bydgoszczy to 73,23 procent.

W tej sytuacji prezydent Bruski musiał się pofatygować na rowerze do Torunia. Wystartował w piątek 20 czerwca parę minut po godzinie 9 ze Starego Rynku w Bydgoszczy. Towarzyszył mu wiceprezydent Łukasz Krupa i około 150 rowerzystów z tego miasta. Sami zgłosiło chęć towarzyszenia prezydentowi. Powstał więc duży peleton. Cykliści go tworzący przy okazji kręcili kilometry dla Bydgoszczy w ramach rywalizacji o tytuł Rowerowej Stolicy Polski.

Bydgoski peleton miał przystanek w Złejwsi Wielkiej. Tu rowerzystów witał wójt gminy Zławieś Wielka Marcin Swaczyna. Częstował ich drożdżówkami.

W Przysieku rowerzystów z Bydgoszczy powitał z kolei prezydent Torunia Paweł Gulewski. Przyłączył się do peletonu z około 50 osobami. Byli to kolarki i kolarze z toruńskich klubów TKK Pacific i UKS Copernicus, a także między innymi wiceprezydent Adam Szponka.

Ostatnie kilometry pokonywał więc peleton bydgosko-toruński. Symboliczną metę na Bulwarze Filadelfijskim, po godzinie 13, najpierw przejechali prezydenci Bruski i Gulewski. Prezydent Bydgoszczy miał na liczniku blisko 55 przejechanych kilometrów.

Niedługo po osiągnięciu mety rajdu prezydenci ogłosili, że taka bydgosko-toruńska rywalizacja na frekwencję będzie się odbywać przy okazji każdych wyborów. Najbliższe, zgodnie z kalendarzem wyborczym, to parlamentarne, które powinny się odbyć jesienią 2027 roku.

- No, chyba że Sejm będzie się chciał sięwybrać szybciej. Ale może po drodze trafi się nam jakieś referendum - żartował prezydent Bruski. - W każdym razie niech torunianie trenują. Jakby co, to powitamy was na rynku w Starym Fordonie i poholujemy na Stary Rynek w centrum Bydgoszczy.

Prezydent Bruski dziękował wszystkim, którzy towarzyszyli mu na trasie z Bydgoszczy do Torunia, a także.. chirurgom.

- W styczniu wymienili mi biodro i zrobili to tak dobrze, że mogę jechać na rowerze tak duży dystans. Przygotowań do rajdu do Torunia nie było, za to było ryzyko, jak zachowa się organizm. Adrenalina pomogła, a poza tym nie mogłem przynieść wstydu Bydgoszczy. Na trasie był trudny moment. To podjazd w Ostromecku. ale pokonałem go w korbach. Te 55 km do Torunia to nie jest najdłuższy dystans, jaki przejechałem na rowerze. Zaliczyłem około 120 km podczas rajdu dookoła Bydgoszczy, organizowanego z okazji Święta Niepodległości - mówił prezydent Bruski.

Prezydent Gulewski wspominał okoliczności, w których powstał frekwencyjny zakład.

- Rozmawialiśmy zaraz po głosowaniu w pierwszej turze. Zakład zaproponował prezydent Bruski. Okazało się, że byliśmy inspiracją dla innych miast, które wymyśliły podobne rywalizacje na frekwencję. Nasze miasta wykręciły frekwencję powyżej tej zanotowanej w skali województwa kujawsko-pomorskiego. To była świetna inicjatywa, czego dowodem są niezwykle pozytywne emocje towarzyszące rajdowi - mówił prezydent Gulewski.

Prezydent Bydgoszczy i rowerzyści z tego miasta pojawili się w Toruniu w koszulkach z napisem "Kręcę dla Metropolii Bydgoszcz". Można go uznać za nieco prowokacyjny. Poprzedni i obecny prezydent Torunia optowali przecież za metropolią bydgosko-toruńską, podobnie jak marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki, także będącym partyjnym kolegą prezydent Bruskiego. Ten ostatni wymógł jednak inne rozwiązanie i zaczął tworzyć Metropolię Bydgoską. Efektem tego jest także powstanie w styczniu obecnego roku Metropolii Toruńskiej.

Wątek współpracy obu stolic województwa kujawsko-pomorskiego pojawił się przy okazji rajdu.

- Rozmawialiśmy wcześniej o obszarach możliwej współpracy. Najważniejszy jest transport między miastami. Tu współpraca funkcjonuje. Nie odwracamy się do siebie plecami, jest klimat do ustaleń w innych obszarach - stwierdził prezydent Gulewski.

- Jeden obszar współpracy mamy zdiagnozowany. Dotyczy przemieszczania się mieszkańców obu miast między nimi. Poza tym każde z miast musi zapewnić u siebie usługi na jak najwyższym poziomie. Co do innych obszarów współpracy, to nawet profesorom, których pytam, jest je trudno wskazać. Jeśli pojawi się pomysł na współpracę, na pewno go rozpatrzę. Jestem otwarty na propozycje - dodał prezydent Bruski.

Prezydent Bruski został zaproszony przez prezydenta Gulewskiego na zaplanowaną także na piątek 20 czerwca paradę metropolitalną inaugurującą tegoroczne Dni Torunia. Z propozycji jednak nie skorzystał.

- Nie dam rady. Mam rodzinne spotkanie. Niedawno po raz drugi zostałem dziadkiem i wnuk właśnie przyjeżdża do mnie w odwiedziny - wyjaśniał prezydent Bruski.